Brzuchatkowo!
Witam pięknie wszystkich w ten śliczny, słoneczny dzień ;D Pogoda nareszcie się ogarnęła i są jakieś pozytywy, co najlepsze, ma być coraz cieplej!;D I oczywiście to było do przewidzenia, ale jeśli modele GFS tak precyzyjnie przewidują pogodę i prognozy były trafne w najdrobniejszych szczegółach no to ja pokładam w tym dalsze nadzieje i opieram się na tym!;D A więc niedługo będzie pora na to aby schować puchowe kurtały do szafy wnękowej i cieszyć się ciepłem!;D
Nareszcie będę mogła założyć lżejsze ciuchy których mam multum w porównaniu do tych na chłodniejsze okresy :D:D:D
A co tam u mnie?:D
• A więc przytyło mi się znowu i ważę 54,5 kg ale to nieuniknione :D Czyli gwoli ścisłości już jest 6 kg do przodu i powiem Wam, że co jak co ale zaczyna mi być coraz ciężej z dodatkowymi kilogramami, chodzi mi o to, że czuję się jakbym dźwigała coś chociaż nie dźwigam za wiele :D
Jeśli mam patrzeć na swoją figurę pod względem dodatkowych kg to wiadomo, że większość jest w brzuchalku :D Ale zaokrągliłam się co nie co na pupie, troszeczkę na udach i piersiach. Pomimo tego nie jestem jakoś specjalnie większa i w sumie nawet w udach znaczącej zmiany nie widać :)
• Mam jakieś tam kompleksy, np. w związku z figurą. Są krótkie momenty w których nie czuję się kobieco tylko jak chodząca pulpa. A wiadomo, że kobieta chce się czuć sexy i kobieco (tym bardziej w ciąży!) - mi czasem takiego poczucia brakuje, ale staram się ogarniać i przypominam sobie że jest wiele pięknych brzuchatek :) W takich momentach humor poprawiają mi najczęściej urodowe zabiegi związane z pielęgnacją włosów i cery :D
• Jakie są włosy i cera w ciąży?:) Powiem Wam jedno - nie sugerujcie się nigdy powszechnej opinii na temat włosów i cery ciężarnych, wg której w ciąży są one o wieeeele lepsze. Moim zdaniem to jest tak - jeśli o siebie dbacie, regularnie wykonujecie a to peelingi cery, a to maseczkę, a to olejowanie włosów, kremujecie się, itp. itd. to będziecie naprawdę ładnie wyglądać :) Makijaż tylko uwydatni Wasze walory i sprawi, że w ciąży będziecie wyglądać naprawdę super :D Jeśli natomiast olewacie sprawę, nie szanujecie włosów, pielęgnację ograniczacie do mycia włosów szamponem a twarzy mydłem itp. (oczywiście nie u każdego tak to wygląda bo jednej wystarczy mycie włosów i ma piękną falę:D) to nie zdziwcie się jak będziecie wyglądać jak 'potworaki' :P Dam Wam przykład - miałam króciutkie okresy kiedy nie chciało mi się nic robić i to dosłownie. Myłam włosy, czesałam je nieodpowiednio, twarzy nie kremowałam a rano budził się taki potworek i dalej olewał sprawę. To było masakryczne - nawet 'nie wyglądałam'. W porę pojawiły się chęci i znowu wyglądam normalnie :D
• Potrafię łatwo wybuchnąć, szczególnie wtedy jeśli ktoś na mnie podnosi głos albo mówi nie takim tonem jak trzeba :P Poza tym jestem spokojna, czasem aż za spokojna!:D Ostatnio miałam dwa tygodnie podczas których nie miałam ochoty z nikim gadać, siedziałam cicho, nie odzywałam się, po prostu mi się nie chciało:D Ale to w pełni zrozumiałe hehe..:D
Jeśli chodzi o radości, to potrafię wybuchnąć głośnym śmiechem, zauważyłam że mój śmieszek stał się jakiś taki dźwięczny i określony...:D I zawsze kończy się kompletną głupawą oraz płaczem :D
• Jeśli chodzi o jedzenie to "przemyślałam sprawę" (to brzmi tak poważnie;D) i stwierdziłam że w sumie jem tyle co wcześniej, ilość pożywienia jaką pochłaniam jest w sumie taka sama jak przed ciążą lecz są wyjątki! Jedyne co się jakoś w tym wszystkim "uwydatnia" to fakt, że mam konkretne zachcianki i nie daję sobie zabierać z talerza. Jeśli chodzi o wyjątki to jem jeszcze więcej warzyw i owoców niż wcześniej, więcej nabiału, ziół i typowo zdrowych rzeczy. Oczywiście bardzo lubię słodycze ale jem je w takich ilościach jak przed ciążą więc... Czasem sobie tylko pozwolę na zjedzenie chipsów a jeśli jem na mieście to staram się jeść sałatkę lub coś co jak się mówi "w tyłek nie pójdzie" :D Piję dużo soków i wody, herbata standardowo, czyli jest ok :D Obecnie moimi ulubionymi owocami są arbuzy i śliwki. Arbuzy to pochłaniam przy każdej okazji, są taaaaakie pyszne :D ♥ Nie ma dnia w którym nie zjem jakiś owoców.
A jeśli chodzi o 'ochronę swoich porcji'...;D Strasznie mnie denerwuje jeśli ktoś mi zabiera z talerza, podjada to co mam :P Niechętnie się dzielę ale są rzeczy których nie tknę i oddam chętnie ale i takie którymi bym z nikim się nie podzieliła :D
• Śpię. Dosłownie. Potrafię położyć się o 1 w nocy i wstać o 6 rano wyspana ale drzemka po południu musi być. Bez tego nie umiem funkcjonować i jestem chodzącym zombiakiem. No mówię Wam, inaczej się nie da!
• Zwalniam tempo. Powiem Wam że szybkie tempo chodzenia strasznie mnie męczy. Muszę iść wolniej bo inaczej nie dość że zipię i ledwo dochodzę do klatki w moim bloku to zaczynają boleć mnie okolice więzadeł. Brzuch się nie spina ale odczuwam straszny dyskomfort. Poza tym bobo strasznie protestuje jeśli zaczynam iść szybciej więc muszę się słuchać władcy :P Ale jeśli muszę dotruchtać do tramwaju to nie ma protestów no i mus to mus :D
Ostatnio byłam z moim ukochanym w Galerii Mokotów i w Złotych Tarasach. Chodziliśmy prawie 5 godzin a gdy wróciłam do domu to nogi bolały mnie tak jak nigdy dotąd! Nawet kilkugodzinne chodzenie po górach nie było tak męczące i nigdy mnie tak nie bolały nóżki jak teraz.
• Co mi przeszkadza?
Wkurza mnie to że ludzie oceniają mnie po wyglądzie. Chodzi o to że kiedy idę do lekarza, na usg itp. jestem brana za nastoletnią małolatę a nie babeczkę po 20 która spodziewa się dziecka. Poza tym drażnią mnie spojrzenia kierowane w moją stronę, jakieś głupie uwagi od różnych ludzi. Szczerze? Ja dobrze zdaję sobie sprawę z tego, że młody wygląd jest atutem i będzie to dla mnie korzystniejsze w każdym wieku. Ale jeśli ktoś zwraca się do mnie jakbym była jakąś gówniarą i tak mnie traktuje, to dostaję białej gorączki. Poza tym nawet jakbym miała 17 lat to nikt nie miałby prawa mnie tak traktować, bo to po prostu niegrzeczne.
Druga sprawa to debilne pytania w stylu "Planowane?". Dla mnie to szczyt nietaktu i zwykła bezczelność. W życiu by mi nie przyszło do głowy żeby się kogoś zapytać czy dziecko jest planowane czy z wpadki, bo po pierwsze to nie ma znaczenia a po drugie to jest tak chamskie pytanie, że gorszego chyba być nie może. Może ja mam się zacząć pytać takie ciekawskie osoby, czy są tymi planowanymi? Zaraz by było mega oburzenie! Nikt sobie nie życzy zadawania takich pytań, ja sama uważam że osoby które odzywają się do innych w taki sposób są po prostu chyba niewychowane i brak im taktu. A z resztą, jak ktoś tego nie rozumie to się po prostu sam o tym najlepiej przekona i zobaczymy co powie :)
Następna rzecz to już nie wtrącanie się ale dosłowne wpie....anie się w nie swoje sprawy. Ja rozumiem że jakaś koleżanka mi doradzi jeśli chodzi o opiekę nad dzieckiem, powie jak się robi to, tamto, na co mam uważać - okej. Ale jeśli znajoma mi osoba zaczyna swoje wywody na temat mojej ciąży, planów i zamierzeń oraz tego co się może dziać z moim ciałem a nawet wtrąca się w moje formalności, drąc przy tym na mnie niemiłosiernie gębę (i nie daje mi dojść do słowa) to budzi się we mnie agresja. Po pierwsze nie dałam jej przyzwolenia do wypowiadania się na ten temat bo to MOJA SPRAWA, MOJA CIĄŻA i jeśli pozwala sobie na takie rzeczy z jakiś powodów to niech się nie zdziwi jak jej prędzej czy później utrę nosa i będę miała z tego satysfakcję a ona tylko pęknie ze złości...:) Dlaczego? Bo nie tylko mnie tym wkurzyła i nie tylko mnie prosi swoim zachowaniem o odpłacenie się pięknym za nadobne.
Tak poza tym to chyba nic więcej mnie nie wkurza :D Wcześniej miałam więcej powodów do złości, z czasem zmalały, straciły na znaczeniu, prowokatorzy ich większości zmaleli w moich oczach do rozmiarów ziarnka grochu ;) Po prostu mam do tego jeszcze większy dystans niż wcześniej i cieszę się życiem :D
Pozwolę sobie zaserwować Wam piękne niebo z dzisiejszego poranka, teraz jest pięknie, słonecznie, i choć chłodno to czuję powiew wiosny :D
A co dzisiaj na obiadek...?:D
Życzę wszystkim miłego dnia!:D
Nareszcie będę mogła założyć lżejsze ciuchy których mam multum w porównaniu do tych na chłodniejsze okresy :D:D:D
A co tam u mnie?:D
• A więc przytyło mi się znowu i ważę 54,5 kg ale to nieuniknione :D Czyli gwoli ścisłości już jest 6 kg do przodu i powiem Wam, że co jak co ale zaczyna mi być coraz ciężej z dodatkowymi kilogramami, chodzi mi o to, że czuję się jakbym dźwigała coś chociaż nie dźwigam za wiele :D
Jeśli mam patrzeć na swoją figurę pod względem dodatkowych kg to wiadomo, że większość jest w brzuchalku :D Ale zaokrągliłam się co nie co na pupie, troszeczkę na udach i piersiach. Pomimo tego nie jestem jakoś specjalnie większa i w sumie nawet w udach znaczącej zmiany nie widać :)
• Mam jakieś tam kompleksy, np. w związku z figurą. Są krótkie momenty w których nie czuję się kobieco tylko jak chodząca pulpa. A wiadomo, że kobieta chce się czuć sexy i kobieco (tym bardziej w ciąży!) - mi czasem takiego poczucia brakuje, ale staram się ogarniać i przypominam sobie że jest wiele pięknych brzuchatek :) W takich momentach humor poprawiają mi najczęściej urodowe zabiegi związane z pielęgnacją włosów i cery :D
• Jakie są włosy i cera w ciąży?:) Powiem Wam jedno - nie sugerujcie się nigdy powszechnej opinii na temat włosów i cery ciężarnych, wg której w ciąży są one o wieeeele lepsze. Moim zdaniem to jest tak - jeśli o siebie dbacie, regularnie wykonujecie a to peelingi cery, a to maseczkę, a to olejowanie włosów, kremujecie się, itp. itd. to będziecie naprawdę ładnie wyglądać :) Makijaż tylko uwydatni Wasze walory i sprawi, że w ciąży będziecie wyglądać naprawdę super :D Jeśli natomiast olewacie sprawę, nie szanujecie włosów, pielęgnację ograniczacie do mycia włosów szamponem a twarzy mydłem itp. (oczywiście nie u każdego tak to wygląda bo jednej wystarczy mycie włosów i ma piękną falę:D) to nie zdziwcie się jak będziecie wyglądać jak 'potworaki' :P Dam Wam przykład - miałam króciutkie okresy kiedy nie chciało mi się nic robić i to dosłownie. Myłam włosy, czesałam je nieodpowiednio, twarzy nie kremowałam a rano budził się taki potworek i dalej olewał sprawę. To było masakryczne - nawet 'nie wyglądałam'. W porę pojawiły się chęci i znowu wyglądam normalnie :D
• Potrafię łatwo wybuchnąć, szczególnie wtedy jeśli ktoś na mnie podnosi głos albo mówi nie takim tonem jak trzeba :P Poza tym jestem spokojna, czasem aż za spokojna!:D Ostatnio miałam dwa tygodnie podczas których nie miałam ochoty z nikim gadać, siedziałam cicho, nie odzywałam się, po prostu mi się nie chciało:D Ale to w pełni zrozumiałe hehe..:D
Jeśli chodzi o radości, to potrafię wybuchnąć głośnym śmiechem, zauważyłam że mój śmieszek stał się jakiś taki dźwięczny i określony...:D I zawsze kończy się kompletną głupawą oraz płaczem :D
• Jeśli chodzi o jedzenie to "przemyślałam sprawę" (to brzmi tak poważnie;D) i stwierdziłam że w sumie jem tyle co wcześniej, ilość pożywienia jaką pochłaniam jest w sumie taka sama jak przed ciążą lecz są wyjątki! Jedyne co się jakoś w tym wszystkim "uwydatnia" to fakt, że mam konkretne zachcianki i nie daję sobie zabierać z talerza. Jeśli chodzi o wyjątki to jem jeszcze więcej warzyw i owoców niż wcześniej, więcej nabiału, ziół i typowo zdrowych rzeczy. Oczywiście bardzo lubię słodycze ale jem je w takich ilościach jak przed ciążą więc... Czasem sobie tylko pozwolę na zjedzenie chipsów a jeśli jem na mieście to staram się jeść sałatkę lub coś co jak się mówi "w tyłek nie pójdzie" :D Piję dużo soków i wody, herbata standardowo, czyli jest ok :D Obecnie moimi ulubionymi owocami są arbuzy i śliwki. Arbuzy to pochłaniam przy każdej okazji, są taaaaakie pyszne :D ♥ Nie ma dnia w którym nie zjem jakiś owoców.
A jeśli chodzi o 'ochronę swoich porcji'...;D Strasznie mnie denerwuje jeśli ktoś mi zabiera z talerza, podjada to co mam :P Niechętnie się dzielę ale są rzeczy których nie tknę i oddam chętnie ale i takie którymi bym z nikim się nie podzieliła :D
• Śpię. Dosłownie. Potrafię położyć się o 1 w nocy i wstać o 6 rano wyspana ale drzemka po południu musi być. Bez tego nie umiem funkcjonować i jestem chodzącym zombiakiem. No mówię Wam, inaczej się nie da!
• Zwalniam tempo. Powiem Wam że szybkie tempo chodzenia strasznie mnie męczy. Muszę iść wolniej bo inaczej nie dość że zipię i ledwo dochodzę do klatki w moim bloku to zaczynają boleć mnie okolice więzadeł. Brzuch się nie spina ale odczuwam straszny dyskomfort. Poza tym bobo strasznie protestuje jeśli zaczynam iść szybciej więc muszę się słuchać władcy :P Ale jeśli muszę dotruchtać do tramwaju to nie ma protestów no i mus to mus :D
Ostatnio byłam z moim ukochanym w Galerii Mokotów i w Złotych Tarasach. Chodziliśmy prawie 5 godzin a gdy wróciłam do domu to nogi bolały mnie tak jak nigdy dotąd! Nawet kilkugodzinne chodzenie po górach nie było tak męczące i nigdy mnie tak nie bolały nóżki jak teraz.
• Co mi przeszkadza?
Wkurza mnie to że ludzie oceniają mnie po wyglądzie. Chodzi o to że kiedy idę do lekarza, na usg itp. jestem brana za nastoletnią małolatę a nie babeczkę po 20 która spodziewa się dziecka. Poza tym drażnią mnie spojrzenia kierowane w moją stronę, jakieś głupie uwagi od różnych ludzi. Szczerze? Ja dobrze zdaję sobie sprawę z tego, że młody wygląd jest atutem i będzie to dla mnie korzystniejsze w każdym wieku. Ale jeśli ktoś zwraca się do mnie jakbym była jakąś gówniarą i tak mnie traktuje, to dostaję białej gorączki. Poza tym nawet jakbym miała 17 lat to nikt nie miałby prawa mnie tak traktować, bo to po prostu niegrzeczne.
Druga sprawa to debilne pytania w stylu "Planowane?". Dla mnie to szczyt nietaktu i zwykła bezczelność. W życiu by mi nie przyszło do głowy żeby się kogoś zapytać czy dziecko jest planowane czy z wpadki, bo po pierwsze to nie ma znaczenia a po drugie to jest tak chamskie pytanie, że gorszego chyba być nie może. Może ja mam się zacząć pytać takie ciekawskie osoby, czy są tymi planowanymi? Zaraz by było mega oburzenie! Nikt sobie nie życzy zadawania takich pytań, ja sama uważam że osoby które odzywają się do innych w taki sposób są po prostu chyba niewychowane i brak im taktu. A z resztą, jak ktoś tego nie rozumie to się po prostu sam o tym najlepiej przekona i zobaczymy co powie :)
Następna rzecz to już nie wtrącanie się ale dosłowne wpie....anie się w nie swoje sprawy. Ja rozumiem że jakaś koleżanka mi doradzi jeśli chodzi o opiekę nad dzieckiem, powie jak się robi to, tamto, na co mam uważać - okej. Ale jeśli znajoma mi osoba zaczyna swoje wywody na temat mojej ciąży, planów i zamierzeń oraz tego co się może dziać z moim ciałem a nawet wtrąca się w moje formalności, drąc przy tym na mnie niemiłosiernie gębę (i nie daje mi dojść do słowa) to budzi się we mnie agresja. Po pierwsze nie dałam jej przyzwolenia do wypowiadania się na ten temat bo to MOJA SPRAWA, MOJA CIĄŻA i jeśli pozwala sobie na takie rzeczy z jakiś powodów to niech się nie zdziwi jak jej prędzej czy później utrę nosa i będę miała z tego satysfakcję a ona tylko pęknie ze złości...:) Dlaczego? Bo nie tylko mnie tym wkurzyła i nie tylko mnie prosi swoim zachowaniem o odpłacenie się pięknym za nadobne.
Tak poza tym to chyba nic więcej mnie nie wkurza :D Wcześniej miałam więcej powodów do złości, z czasem zmalały, straciły na znaczeniu, prowokatorzy ich większości zmaleli w moich oczach do rozmiarów ziarnka grochu ;) Po prostu mam do tego jeszcze większy dystans niż wcześniej i cieszę się życiem :D
Pozwolę sobie zaserwować Wam piękne niebo z dzisiejszego poranka, teraz jest pięknie, słonecznie, i choć chłodno to czuję powiew wiosny :D
A co dzisiaj na obiadek...?:D
Życzę wszystkim miłego dnia!:D
promiennie wyglądasz! ;))
OdpowiedzUsuńPrzepięknie wyglądasz :) Nie wyglądasz na swój wiek i niestety pewnie dlatego tak Cię ludzie oceniają. Niestety mentalność u ludzi taka już jest, więc się nie denerwuj tylko olej sprawę. ;) A co do ciąży i wieku, to uważam, że jeżeli kobieta chce mieć dziecko i czuję się na siłach je wychować, to wiek nie ma tu nic do rzeczy. :) Znam osoby, które w młodym wieku zaszły w ciążę, pokończyli szkoły, właśnie studiują lub je nawet kończą. :) Wszystko zależy od człowieka. :) Ja przed rozpoczęciem studiów nie wyobrażałabym sobie zajścia w ciążę i broniłam się przed nią rękami i nogami. ;) Teraz jak już mieszkam z moim chłopakiem, to pomimo tego, że nie planujemy jeszcze dzieci, to nawet gdyby zaskoczyłaby nas mała niespodzianka, to byśmy nie zamartwiali się tylko wzięli w garść i poradzili sobie z wszystkim. :) Więc tak jak już pisałam, wiek nie ma znaczenia, a liczy się trójka szczęśliwych ludzi. :)
OdpowiedzUsuńbrzusio <3
OdpowiedzUsuńz brzuszkiem wyglądasz jeszcze piękniej :*
OdpowiedzUsuńA moim zdaniem wyglądasz naprawdę kobieco ;) ciąża przecież jest atrybutem kobiety i jest takim niezwykłym stanem więc nie masz się co kompleksować ;)
OdpowiedzUsuńJa też wyglądam dość młodo i na dodatek mam niecałe 153 cm. wzrostu więc pewnie jak zajdę w ciąże w wieku 20 paru lat to nadal będą na mnie patrzeć jak na smarkule ;D
Rozumiem, że może Ciebie to denerwować i smucić ale jakby na to spojrzeć. To tacy ludzie są żałośni w swoich ocenach i w tym zajmowaniu się cudzym życiem jakby nie mieli własnego.
Także, rośnij duża i wesoła, żeby Maleństwo było zdrowe ;)
pięknie wyglądasz !:) a co do tych pytań planowane to kopara opada....totalny szczyt nietaktu !
OdpowiedzUsuńWygladasz zjawiskowo, ciąża Ci służy! Wszystkiego dobrego dla Ciebie i malenstwa :)
OdpowiedzUsuńjeju, ale słodko! <3
OdpowiedzUsuńWyglądasz bardzo ładnie, tak promiennie :D A ludźmi się nie przejmuj, zawsze będą gadać, taka mentalność zakompleksionych ludzi w naszym kraju, którzy zamiast żyć swoim życiem, interesują się wszystkim wkoło, nie zauważając swoich wad czy błędów. Takich 'cioć czy wujków dobra rada' jest pełno, którzy myślą, że ich zdanie jako jedyne jest słuszne, a każde inne jest złe. Nie masz wyjścia, wiecznie marudzących ludzi, niezadowolonych ze swojego życia, spotkasz jeszcze wiele razy na swojej drodze, więc musisz to olać, bo szkoda nerwów i zdrowia na takich ludzi! :D
OdpowiedzUsuńNie mów, ze ludzie pytają sie Ciebie czy ciąża jest planowana!???!!!! Chyba bym oszalala!!!!!!!!! Jak tak w ogóle mozna!!!! Co ich to wszystkich obchodzi??? Niech sie cieszą, ze udało Ci sie zajść w ciążę, poniewaz ja mam mnóstwo znajomych które starają sie o dziecko i albo nie mogą, albo niestety poronia...
OdpowiedzUsuńWygladasz fantastycznie!! Powiedz kiedy rozwiazanie?? Moja przyjaciółka rodzi na dniach i przytyla tylko 10kg- wiem wiem- to jest indywidualna sprawa, ale mam wrażenie ze w tej chwili jest taka "moda" na "'małe tycie" w ciąży. Ja tutaj mówię o całkowicie prawidłowym przebiegu, gdzie kobieta swietnie sie czuje, a o jakiejś patologii gdzie to hormony i inne rzeczy powodują tycie. Wydaje mi sie, ze kobiety teraz sa bardziej świadome i dobrze, bo wcale nie trzeba jeść za dwoje :)
pięknie wyglądasz <3
OdpowiedzUsuńStrasznie mi sie podoba Twój punkt widzenia i wyglądasz po prostu wspaniale! Zakochałam się, brzuszek Ci tam mega pasuje, że masa! Piękniejesz, piekniejesz :D Czyżby chłopczyk :D?
OdpowiedzUsuńCo do tych pytań, czy planowane, czy nie, najważniejsze, że będzie kochane i już jest :D To widać że będziecie super rodzicami :D
trzymam kciuki ! < 3
pięknie Martuśka wyglądasz :*
OdpowiedzUsuńTwoja Syla
Nie przejmuj się niczym, błagam! Z doświadczenia pewnie wiesz, że zawsze znajdą się chamscy ludzie ;p.
OdpowiedzUsuńhm...nie pomyśl sobie, że jestem jakąś wtrącającą się osobą, ale myślę, że będziesz miała synka:P i nie wiem czy wspominałaś o płci dziecka na blogu bo jeśli tak to pewnie coś pominęłam w przeglądaniu bloga. I naprawdę nie pomyśl, że jestem jakąś wtrącającą się osobą w Twoją ciążę:)
OdpowiedzUsuńżyczę Ci duuużo szczęścia:D ślicznego i zdrowego dzidziusia:P i nie przejmuj się głupimi osobami, które biorą Cię za małolatę w ciąży, która na 100% wpadła. Tacy są ludzie.
Jeszcze raz szczęścia:*:D
i jeszcze jedno... dzidziuś będzie miał piękną mamę:D
UsuńTo zdjęcie jest przeurocze, koniecznie je wywołaj i zostaw na pamiątkę :) Co do tych wkurzających ludzi, naprawdę nie mieści mi się to w głowie. :/
OdpowiedzUsuńA może jakaś notka na temat tego jak dbasz teraz o cerę? :)
PS. Naprawdę lubię takie Twoje ciążowe notki, mam nadzieję że będzie ich dużo. Jesteśmy w podobnym wieku, też marzę o takiej rodzince i naprawdę z uśmiechem na ustach czytam takie notki. Pozdrawiam :)
Ale obiad pyszny się szykuje!!! Mizeria z koperkiem.....Mniammmmmmmmmm......
OdpowiedzUsuńPrzyznam że wyglądasz przepięknie z tym brzuszkiem!
mi się wydaje, że fakt, że w ciąży wygląda się lepiej, jeśli chodzi o cerę i włosy wynika z tego, że właśnie wtedy większość kobiet bardziej o siebie dba ;)
OdpowiedzUsuńpięknie wyglądasz!! ;)
Wyglądasz przepięknie :)
OdpowiedzUsuńśliczny masz brzusio :)
który to miesiąc ?
Jeszcze 2 lata temu byłaś nastolatką...a 2 lata różnicy w tą czy w tą..to żadna różnica. A mówisz o sobie 'babeczka po 20 ' jakbyś miała co najmniej 28 lat-normalny wiek na dziecko!Wyglądasz normalnie tylko przez twój niski bardzo wzrost ludzie Cię biorą za młodsza...Dla mnie to nie do pomyślenia w tym wieku być w ciąży..a jestem od Ciebie starsza nawet nie o cały rok , więc to Twoje pisanie o tym że ludzie traktują Cię jak 17-stkę to dla mnie nic dziwnego. Szkoła nie skończona, brak mieszkania, studiów..
OdpowiedzUsuńTakże zaliczasz się do grupy matek nastek..i nie oburzaj się tym..zawsze w ankietach wiekowych pierwszym przedziałem jest wiek 16-24 lata.. a więęęęc??? nie oburzaj się tak dziewczyno . Jakbyś miała 30 lat i traktowano by Cię na 17stke..ale tak...wtf(??)
....
Usuńnie mam słów!!!
ona nie napisała nic o tym ze jest niska tylko ze mlodo wyglada... jesli ma sie faceta i dobra sytuacje materialna to czemu nie? z tego co slyszalam to w tym roku sie wyprowadza wiec jesli nie wiesz nic o niej to sie nie wypowiadaj bo tylko robisz pod siebie, a piszac o przedziale w ankietach wiekowych widac ze probujesz tylko usprawiedliwic swoja wypowiedz.. skoro nie jestes gotowa na dziecko to nie oznacza ze ona nie jest!!
UsuńTrzymaj sie Marta!!
Kasia :)
jak możesz mówić, że 28 lat to normalny wiek na dziecko, a 20 to nie?!! najlepszy wiek na dzieci z punktu widzenia fizjologii to 18-24. w wieku 28 jest już spore ryzyko, że pojawią się komplikacje, albo w ogóle problemy z zajściem. nie mówię, że każdy powinien zachodzić w ciążę w wieku 18 czy 20 lat, bo każdemu życie inaczej się układa i nie każdy ma wtedy partnera albo w ogóle możliwość, żeby dziecko wychować, ale skoro Marcie się udało, to dlaczego trzeba ją atakować, zarzucać niedojrzałość i tym podobne sprawy? skoro ma faceta, który chce się opiekować dzieckiem, zanim urodzi, skończy szkołę, to dlaczego miałaby nie mieć dziecka teraz? bo co, studia? na studia można pójść zawsze, nawet po 40, 50. urodzić dziecka - niestety nie.
UsuńMarta, ja tam śledzę Twoje posty i Ci kibicuję, a przy okazji trochę zazdroszczę - jestem dokładnie w Twoim wieku i też chciałabym już mieć jakąś stabilizację, rodzinę, jakiś pewniak, a tu niestety ciągle pustka... trzymaj się :)
szczyt chamstwa -_-
Usuń20 lat to dobry wiek na dziecko..
Martuś nawet tutaj są lekko mówiąc "debile". Nie przejmuj się opinią innych, a szczególnie zadumanych panienek, którym imprezy w głowach ;) Taka prawda.. Ludzie zawsze gadali i będą gadać. Nie mamy na to wpływu zawsze coś w ich oczach jest nie tak.
Wyglądsz uroczo :) W którym jesteś tygodniu ? Piękny brzuszek :)
A ja skromnie powiem, że anonim ma trochę racji. Oburzacie się wszyscy, bronicie, że nie o wiek chodzi a o młody wygląd, ale przepraszam bardzo Was wszystkich jak ma wyglądać dwudziestoletnia dziewczyna? To właśnie chodzi o wiek. Nie ma skończonej szkoły to traktują ją jak dziecko (skoro się dalej uczy), proste. Zaszła w ciążę w wieku, który DZIŚ nie jest uznawany za dobry wiek na ciążę to też normalne, że ludzie się czepiają. Mogę sobie dać rękę uciąć, że zanim gratulowaliście ciąży to jakieś 90 % z Was pomyślało "w tym wieku?" "wpadka?". To taki ludzki odruch, jakby. Przepraszam za brutalność tego komentarza, ale mam dziś zły dzień i chciałabym, żeby ludzie byli obiektywni w swoich osądach. Patrzyli z jednej i drugiej strony.
UsuńM.
a według mnie to nie rocznik urodzenia świadczy tu o dojrzałości. nawet jeśli była to wpadka, to ja i tak podziwiam Martę za to, jak rozsądnie i dojrzale do tej sprawy podeszła - inna dziewczyna załamałaby się "zrujnowanym życiem", nieskończeniem studiów... a widać, że Marta jest gotowa na macierzyństwo i świadoma decyzji o wychowaniu dziecka, stąd też życzę jej wszystkiego dobrego.
UsuńM. prawda jest taka że każda inna w ciąży nie chciałaby wysłuchiwać uwag na temat swojego stanu, podejrzewam że nie dotyka to tylko młodych kobiet ale i kobiet około 40 roku zycia które zachodzą w ciąże - im z kolei mówi się że są 'za stare' na rodzenie dzieci I TO również jest nietaktowne.
UsuńJa patrzę i z jednej i z drugiej strony.
Ale jak ja się zachowuję jak widzę młode dziewczyny w ciąży jak i dojrzale kobiety w tym stanie?
Milczę i nawet się nie odzywam, nie udzielam uwag, i PRZEDE WSZYSTKIM nie czepiam się, bo wiem że one sobie mogą tego nie życzyć. Takt i trzymanie języka za zębami to jedno, czepianie się to drugie. A czepianie się nie jest normalne.
wyglądasz cudownie Martuś! :D
OdpowiedzUsuńa z ludźmi to wiesz - już gadałyśmy duużo o tym haha :)
:****
Sory Marta, że się wtrącam, ale musze :) Pani Anonimowa Akurat ona Kończy w tym roku szkołę!! A skąd możesz wiedzieć czy ma mieszkanie czy nie? A co do studiów jak je skończy to co powiesz? Takie pisanie z Twojej strony jest śmieszne :) Pozdrawiam :) A i jeszcze jedno jeżeli ma ukończone 18 lat to jest jej sprawa czy jest w ciąży czy nie !!
OdpowiedzUsuńA właśnie, że wyglądasz bardzo seksownie z brzuszkiem :)
OdpowiedzUsuńCo to za obiad bez mięsa? :D
Ślicznie wyglądasz, nie każdym ciąża dodaje tego promienia, a Tobie dodaje :)
OdpowiedzUsuńświetnie wyglądasz!!
OdpowiedzUsuńa z brzuszkiem wyglądasz mega kobieco :)
O jeju!
OdpowiedzUsuńjaki brzuszek <3
ślicznie wyglądasz!:)
nienawidzę jak ludzie wpier... się w nie swoje sprawy -_-
i komentują czego nie powinni,.
ale piękny brzusio <3
OdpowiedzUsuńgratulacje <3
OdpowiedzUsuńojej, nie miałam pojęcia, że jesteś w ciąży:) moje gratulacje!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMożna powiedzieć, że z ciąża Ci do twarzy. :) Uchwyciłaś piękne niebo no i ja tam dostrzegam serduszko. :)
OdpowiedzUsuńI tak nie masz co narzeka na swoją figurę bo waga aż tak nie podskoczyła a dalej prezentujesz się fenomenalnie ! :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę współczuję Ci spotykania takich "narzucających" się ludzi w moim wypadku chyba od nadmiaru doszło by do rękoczynów..
wyglądasz promiennie :)!
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wyglądasz. Dodatkowe kilogramy widać tylko na brzuszku :D
OdpowiedzUsuńA ludźmi się nie przejmuj. Jak ktoś chce to zawsze znajdzie powód do tego, żeby coś przykrego powiedzieć albo krzywo spojrzeć: że za młoda, że za stara, ze tylko jedno dziecko, że tyle dzieci to pewnie patologia... :-/
Niektórzy sobie roszczą prawo do cudzego życia :-(
ale będzie piękny dzidziuuuś :* po mamusi!
OdpowiedzUsuńładnie wyglądasz <3
OdpowiedzUsuńPieknie wygladasz!! Ogolnie podobaja mi sie mlode mamy, ja mam 20 lat i gdyby moja i mojego partnera sytuacja finansowa, itp by nam na to pozwolila to pewnie zdecydowalibysmy sie na dziecko bardzo niedlugo :) Zazdroszcze Ci! hihihi Pozdrawiam i zycze wszystkiego najlepszego Tobie i dzidziusowi :)
OdpowiedzUsuńPo prostu CUDOWNIE wyglądasz!!! :) tak Ci zazdroszczę... Jestem rok starsza, ale dwa razy już byłam w ciąży ale niestety nie było mi dane doczekać się moich Aniołków na świecie ... Ale z mężusiem może za dwa lata się postaramy :)
OdpowiedzUsuńA Tobie życzę jak najlepiej :*
kurcze, przykro mi :( pamiętam jak miałam stracha o dzidzię i może to minimum tego co czułaś ale mimo wszystko..:( starajcie się starajcie, jak będziesz naprawdę tego pragnęła to bobo przyjdzie do Ciebie!:) całuje :* :* :*
Usuńjestem pod takim wrażeniem tego postu, że non stop powtarzam ''ale'' w powyższym komentarzu ;)
OdpowiedzUsuńwyglądasz kwitnąco!:*
OdpowiedzUsuńKochana, na tym zdjęciu wyglądasz przepięknie i megakobieco :) Fotka na okładkę magazynu dla mam ! geniusz :D
OdpowiedzUsuńA jesli chodzi o wścibskich i chamskich ludzi, jesli Ci nie zależy na tym co te osoby powiedzą/pomyślą to na twoim miejscu dałabym im prztyczka w nos jakimś komentarzem/ripostą :D zobaczysz ze poprawi Ci to humor i odpędzi 'wkurzony' nastrój :D
Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę dużo zdrowia i wytrwałości :)
Ps. Jeśli mogę spytać, który to już miesiąc ciąży? :)
Wyglądasz wspaniale w ciąży;) Widać, że dbasz o siebie i o Dzidzię;)
OdpowiedzUsuńWyglądasz promiennie ! :) Widac, ze jesteś szczęśliwa i zdrowa.
OdpowiedzUsuńWyglądasz tak pięknie, że nie da się po prostu opisać!
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wyglądasz, ciąża Ci służy :) A brzusio już pokaźnych rozmiarów!
OdpowiedzUsuńSwoją drogą, ludzie są tak bezczelni, że nie mają umiaru i krzywdzą na każdym kroku. Ale najważniejsze jest robić swoje, nie oglądać się na nikogo i oczywiście żyć dla siebie. Nie powinnaś się teraz denerwować, bo urodzisz nerwusa ej! :D Trzymaj nerwy na wodzy ;*
Wyglądasz ślicznie z brzuszkiem ;))
OdpowiedzUsuńSuper foto, już je gdzieś widziałam... :D a jak zobaczyłam pierwszy raz, to mi się te wszystkie obrazy kobiet z dziećmi przypomniały, szczególnie Wyspiańskiego, no takie skojarzenie moje pierwsze, z czymś delikatnym :)
OdpowiedzUsuńJULIO CZEKAMY!!! :D
Właśnie powinnam się uczyć, ale co tam wejde do Marty i zobaczę czy jest coś nowego :) Pięknie Wyglądacie. Cuuudownie Ci z brzusiem!
OdpowiedzUsuńLudzie są bezczelni, niestety trzeba się z tym pogodzić i cieszyć się swoim życiem.
Buziaki dla Was :*
ps. dziękuję za komenatrz, bardzo mi miło. A podkład z Maca jest świetny, przyjrzyj się mu bliżej, polecam :)
jej te brzuszkowe zdjęcia masz cudne;) ale fakt wyglądasz bardzo bardzo młodo! trzymam za Ciebie kciuki, byś nie przejmowała się za bardzo tym ględzeniem innych i żyła tak jak uważasz za słuszne;)
OdpowiedzUsuńpiękny brzuszek ! Gorąco Cię dopinguje mamuśka ! :)
OdpowiedzUsuńWyglądasz pięknie!:) Ciąża Ci służy :)
OdpowiedzUsuńA ludźmi się nie przejmuj-oni ni przeżyją za Ciebie życia:)
Pozdrawiam i zapraszam do siebie w wolnej chwili :)
Rozumiem że najlepsza przyjaciółka może zadać pytanie "planowane" ale obce osoby ?Hmm, brak wychowania. Co do odpowiedniego czasu na dziecko nie ma czegoś takiego - niektóre osoby w wieku 17 lat już są psychicznie gotowe, a niektóre muszą czekać na to do 30 ;) ważne tylko żeby mieć tą drugą osobę przy boku, wtedy można wszystko. Oboje z mężem studiujemy na 5 roku prawo, rok temu zaszłam w ciążę, niestety poroniłam jeszcze w pierwszym miesiącu, jednak nie była to dla mnie tragedia, tylko duże szczęście ;) Myśle że o kolejnym dziecku, tym razem planowanym, pomyślimy za jakieś dwa lata ;)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci!
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyglądasz, promiennie. Wiem z doświadczenia, że młody wygląd przeszkadza czasami, parę lat temu (miałam ok. 24 lata) nie chcieli mi sprzedać alkoholu, a że nie miałam akurat dowodu pod ręką..to moja mama musiała zaświadczyć, że jestem już dawno dorosła! :D - mama akurat była w sklepie, a ja miałam tacie kupić jakąś flaszeczkę:D.
OdpowiedzUsuńTeraz mam 28 a czasem ludzie pytają,. czy ja studiuję... ;D hehe
Ale ma to plusy, będziesz młoda, piękna i miała śliczną dzidzię :).
Wyglądasz ślicznie, brzusio - przepiękny! Taki kształtny. Też chciałabym tak wyglądać w ciąży!
OdpowiedzUsuńJak tak patrzę na Ciebie, to aż sama mam ochotę wejść w rolę matki ( jesteśmy w tym samym wieku :)). Ludźmi się nie przejmuj, bo zawsze gadali i gadać będą :(
Cudne zdjęcia, pięknie wyglądasz, tak promiennie!
OdpowiedzUsuńDużo zdrówka życzę i jak najmniej złośliwych ludzi i uwag wokół siebie. Trzymaj się :*
a na niebie serduszko z chmury :)
OdpowiedzUsuńślicznie wyglądasz :)
cała ciąża jest taka jak ten jeden znienawidzony dzień w miesiącu? :D ojj ciężko będzie ze mną wytrzymać kiedy będę się dziecka spodziewać :)
Pięknie wyglądasz!!! A ludźmi się nie przejmuj, tak było jest i będzie niestety.
OdpowiedzUsuńJa moje pierwsze dzieciątko urodziłam będąc w wieku 19 lat. Teraz jestem po raz drugi w ciąży a mam 22 i jestem bardzo szczęśliwa ;-)
Jeśli nic nie stoi na drodze a kobieta chce mieć dziecko to się na nie decyduje, a nikt nie powinien mieć do tego jakiś ale..
Ja tymi pytaniami czy dziecko jest planowane się nie przejmuje.. cieszę się, że dane mi było zostać mamą, bo wiem że później mogłoby być trudniej..
Pozdrawiam, zdrówka Wam życzę :*
Masz super brzuszek, a co najważniejsze widać na zdjęciu, że jesteś szczęśliwa.
OdpowiedzUsuń6kg przytyłaś i ważysz 54 kg?! to musiałaś być super szczupaczkiem :D jak sobie pomyślę, że osoby w moim otoczeniu potrafiły przybrać na wadze 30 kg !!!! to jest szok jakie mogą być różnice.
Promieniejesz Kochana!
OdpowiedzUsuń"Po pierwsze nie dałam jej przyzwolenia do wypowiadania się na ten temat" Przepraszam bardzo, a kim Ty jesteś żeby prosić Cię o pozwolenie?
OdpowiedzUsuńMasz za duże mniemanie o sobie.
A Ty kim jesteś, że tak o niej mówisz?
UsuńDziewczyna ma rację. Też nie pozwoliłabym sobie na obgadywanie mnie.
ciąża Ci służy! :) nie przejmuj sie tymi ludzmi co mysla ze jestes nastolatka, masz mlody wyglad ale to wielki plus,w koncu nam - kobietom o to chodzi by wygladac zawsze mlodo :))
OdpowiedzUsuńno też wydaje mi się że synek bo jak będzie chłopczyk to mama wygląda ładnie itp podobno ;))
OdpowiedzUsuńw każdym razie piękna jesteś i gratuluję i życzę wszystkiego najlepszego ;** Wam.
Oj sama mam ochotę na dzidziusia ale chciałabym coś zobaczyć zwiedzić itd ... aletak instynktu nie wygonisz do lasu ;p
powodzenia ;*
Też pomyślałam o tym, że synek będzie, bo mama ślicznie wygląda :)
Usuńnie powiem nic nowego, ale wyglądasz kwitnąco :)
OdpowiedzUsuńJa również uważam, że to "za szybko", głównie dlatego, że szkoła jeszcze nie skończona.
OdpowiedzUsuńale... ale jakoś jak tak patrzę na te zdjęcia to czuję jakby... zazdrość? ;)
Pozdrawiam i życzę zdrowia.
Oj come on, 26 kwietnia ;D
UsuńBuziaki!:)
dodawaj częściej ciążowe posty;)! gratuluje i zazdroszczę maluszka:)
OdpowiedzUsuńOj kochana wygladasz pięknie, służy Ci ciąża:) na figurke nie masz co narzekać bo jestes nadal zgrabna i chudziutka. Ja w ciąży czułam sie bardzo dobrze a szczególnie podobałam sie sobie w 6-8 miesiacu:) a przytylam 15 kg
OdpowiedzUsuńkiedy masz termin?:)
OdpowiedzUsuńśrodek lipca :)
Usuńkiedy masz termin porodu??
OdpowiedzUsuńWyglądasz przepięknie!
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o młody wygląd to doskonale Cię rozumiem i wiem, że to potrafi być męczące. Też mam 20 lat, a wyglądam na góra 17/18. Myślę, że gdybym zaszła teraz w ciążę to też nie obeszło by się bez głupich komentarzy i pytań dotyczących ciąży, zwłaszcza, że czasami znajomi rodziców pytają się mnie czy ja już gimnazjum skończyłam... Ale pomyśl, że dzięki temu, że nie wyglądasz na swój wiek będziesz dłużej młoda i kiedy będziesz miała 30 lat, wreszcie będziesz wyglądała na 20, a Twoje koleżanki w wieku 30 lat będą wyglądały na 40 :P
Ale duży brzusio już :)
OdpowiedzUsuńFajny blog oraz ciekawe notki:) Zapraszam do mnie. http://louthly.blogspot.com/ OPINIE,LINK MOJEGO BLOGSPOTA W TWOJEJ NOTCE, KOMENTARZE I RADY MILE WIDZIANE :>
OdpowiedzUsuńkochanie jak ja mogłam nie wiedzieć, że Ty się dzidziusia spodziewasz? zatraciłam się w tej codzienności do tego stopnia, że przeoczyłam tak piękny moment? przecież to niemożliwe :o
OdpowiedzUsuńjestem najszczęśliwszą ciocią z bloga :-* a co!
To chyba wiadome, że nie było planowane. Kto w tym wieku chce zmieniać pieluchy, zamiast cieszyć się młodością. ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję :)
OdpowiedzUsuńCudownie wyglądasz! <3
OdpowiedzUsuń