Nowy sprzęt, nowa jakość.
Prowadzę bloga już jakiś czas i wiem, że tekst to nie wszystko. Główną rolę grają tu zdjęcia które stanowią połowę (jak nie więcej!) sukcesu. Wiem to, bo gdy wchodzę do kogoś na stronę to zwracam uwagę przede wszystkim na fotografie, i jeśli są one naprawdę przyjemne dla oka to zapisuję adres i wracam ponownie.
Kiedy założyłam bloga, korzystałam głównie z bardzo kiepskiej jakości
sprzętu – pożyczony stary model Olympusa µ 1040 i aparat w telefonie
komórkowym – musiało mi to wtedy wystarczyć, a sama z zazdrością
oglądałam idealnie wyraźne zdjęcia innych osób. Potem w miarę swoich
możliwości finansowych szukałam czegoś lepszego… Nie minęło dużo czasu
bo swój pierwszy aparat cyfrowy Olympus D-715 dostałam pod choinkę od
chłopaka. I tutaj zaczęła się cała zabawa – bo zanim ujęcia zaczęły być
naprawdę sensowne, musiałam wyczuć nowy sprzęt. Było trochę irytacji,
ale poszło lepiej niż się spodziewałam! Moment jego największej
świetności przypadł na pierwsze wakacje z moim ukochanym… i wtedy także
aparat się zepsuł. Naprawa była droższa niż koszt nowego kompaktu, także
dałam sobie z tym spokój i powróciłam do aparatu cyfrowego którego
używałam na początku blogowania.
Kiedy nadeszła gwiazdka, w moje ręce znowu trafiła cyfrówka, tym razem Olympus D-750. Było lepiej – wyczułam go od razu, wiedziałam czego się spodziewać, co w nim używać, a czego nie. Z czasem robiłam nim coraz lepsze fotki, stylizacje wreszcie wychodziły porządnie a ja byłam usatysfakcjonowana. Można powiedzieć, że naprawdę zakumplowałam się z tym aparatem! Jednak był pewien haczyk.. Aby zdjęcia były naprawdę dobre (jak na takie gabaryty), ja oraz osoba która uwieczniała mnie na nich, musieliśmy się nieźle nagimnastykować. Do tego dochodziła obróbka zdjęć w programie graficznym która niestety trwała długo. Powoli zaczęło mnie to męczyć, a ja sama zaczęłam odczuwać potrzebę posiadania sprzętu który spełni moje oczekiwania, znacznie ułatwi przygotowanie zdjęć na komputerze oraz sprawi, że uwiecznianie wszystkiego na fotografiach wciągnie mnie jeszcze bardziej:)
I oto jest – Canon 600D – moja nowa miłość. Razem z moim ukochanym postanowiliśmy zakupić właśnie w Canona bo stwierdziliśmy, że to będzie dobry wybór i inwestycja. Mamy go dopiero (!) jeden dzień, ale oboje stwierdziliśmy że jest cudowny! Wszystko co nasz Canon uwieczni, jest idealnie odwzorowane – np. moje włosy których kolor zawsze był przekłamywany przez poprzednie aparaty… Nareszcie..! I chociaż jeszcze nie umiemy w pełni obsługiwać takiego aparatu jak lustrzanka, to wierzę, że niedługo będzie to szło naprawdę fajnie.
Podsumowując, chciałabym Wam opowiedzieć kilka słów o poprzednikach Canona.
Olympus µ 1040 Crystal jest chyba tak stary, że nie widuję go w sklepach ;D A tak poważnie myślę, że nie jest to sprzęt godny uwagi chyba, że chcecie się totalnie zirytować. Moim zdaniem nie robi dobrych zdjęć i jest bardzo męczący. Dobrze że ten aparat nie jest już w sprzedaży bo mnóstwo osób miałoby nerwicę:P
Olympus D-715
Uważam, że to sprzęt dobry dla początkujących :) Jest w stanie spełnić wszelkie wymagania, jest prosty w obsłudze i jeśli go wyczujemy to możemy wyczarować nim małe cuda. Nie sprawdza się jednak zbytnio przy fotografowaniu całej osoby – jeśli chcecie by wszystko było idealnie ostre to nie polecam, bo tutaj możecie się naciąć. Przydatne są w nim różne tryby, warto z nich korzystać. Lekki, dobry na wycieczki.
Olympus D-750
Kompakt prosty w obsłudze. Przy odpowiednich ustawieniach potrafi robić naprawdę ładne fotki. „Pomocne” tryby nie sprawdzają się w ogóle. Lepiej włączyć program Auto bo cała reszta zaproponowana przez producenta nie nadaje się do niczego. Polecam wyłączenie lampy błyskowej i ustawienie jasności odpowiedniej do danego ujęcia. Muszę szczerze powiedzieć że z tego aparatu jestem zadowolona i nie pozbędę się go bo może się przydać. Jeśli robi piękne zdjęcia w trybie makro, a ja zrobiłam nim nawet zdjęcie księżyca w pełni, wykorzystując odbicie w szybie, no to chyba nie muszę nic więcej mówić;) Bardzo fajnie nagrywa filmy ale uważam że nie jest to dostatecznie dobre nagrywanie.
Oczywiście ocena tych trzech kompaktów to tylko i wyłącznie moje zdanie, ponieważ uważam, że sprzęt który się posiada powinno się naprawdę wyczuć, odkryć to co najlepsze i zaprzyjaźnić się z nim. Nawet cyfrówką można stworzyć prawdziwe cuda, trzeba tylko mieć chęci i poznać dobrze swój sprzęt;)
Na zakończenie chciałabym Wam pokazać efekty testowania Canona z podstawowym obiektywem:) I choć prawdą jest, że chyba będzie trzeba kupić jaśniejszy obiektyw, to pomimo tego jestem zadowolona!:)
Miłego dnia!:D
Cieszę się razem z Tobą kochana <3
OdpowiedzUsuńNooo kochana : ) testuj, próbuj, a za jakiś czas na pewno go "poczujesz" :D
OdpowiedzUsuńSama staram się poznać mój nowy sprzęcik jak najbardziej się da ale czuję, że jeszcze sporo przede mną :)
Śliczna niunia ;*
Nigdy nie byłam przekonana do canona i sama zdecydowałam się na zakup Nikona.. :)
OdpowiedzUsuńOby się sprawdził i czekam na coraz lepsze zdjęcia ! :)
Czego używasz do obróbki zdjęć ? :>
Buziaki,
Angleika
Tak ci zazdroszczę! Mnie już szlag trafia z moim aparatem. Fabrycznie był prawdopodobnie uszkodzony, ale oczywiście nie chcieli przyjąć w sklepie zwrotu. Mam nadzieję że po świętach będzie mnie stać na nowy. Też pewnie wybiorę tego canona :) ładnie nagrywa a o to mi głównie chodzi.
OdpowiedzUsuńbardzo się cieszę, że masz taki czadowy aparat, bo do tej pory zdjęcia były tu bardzo fajne, ładne i miały klimat, a teraz to już w ogóle będzie magia!! Malusia Twoja rośnie jak na drożdżach!! :) urocza<3
OdpowiedzUsuńja jakoś wolę Nikon : ) ale czekam na więcej zdjęć mami ;*
OdpowiedzUsuńZdjęcia wychodzą cudnie :)
OdpowiedzUsuńSuper! Ja bardzo lubię Canony, sama mam, ale staaarą starą cyfrówkę ich firmy :D. Teraz właśnie planuję zakup czegoś lepszego, więc oszczędzam:)
OdpowiedzUsuńJa niestety mam tylko kiepską cyfrówkę, nie stać mnie na nic lepszego, a Canonie 600 lub 650D marzę :)
OdpowiedzUsuńNie inwestuj od razu w jaśniejszy obiektyw, a pobaw się ustawieniami przysłony. ;) Też mam tego Canonka.
OdpowiedzUsuńTeż mam podobny aparat w planach. Może na święta? :) Bo obecnie posługuje się właśnie taką cyfrówką z Olympusa i ogólnie zdjęcia robi fajne ale na bloga to za mało :(
OdpowiedzUsuńja myslałam o zakupie nowego aparatu :)
OdpowiedzUsuńOj tak dobry sprzęt to podstawa :) Ostatnie zdjęcie ma taki świetny klimat <3
OdpowiedzUsuńale śliczna Niunia :********** Taaak dobry sprzęt to podstawa. Ja też najchętniej wymieniłabym mojego trupkaa
OdpowiedzUsuńJejku, ile miałaś aparatów! :) Ja przed moim (również 600D) miałam tylko jedną cyfrówkę (nie licząc rodzinnego aparatu na kliszę), którą używam do tej pory, gdy nie chce mi się dźwigać całego sprzętu.
OdpowiedzUsuńTeraz zdjęcia na Twoim blogu będą tylko piękniejsze, z czego się bardzo cieszę :) A Julka na tych zdjęciach wyszła przesłodko :)
Ale masz śliczną córeczkę :) Faktem jest, że dobre zdjęcia na blogu do podstawa, mam nadzieję, że sama w coś niedługo zainwestuję ;)
OdpowiedzUsuńoo zazdroszcze ;) cudna Juleczka ! :)
OdpowiedzUsuńi ja zbieram się do kupienia czegoś dobrego, na razie radzę sobie pozyczonym lub komórką.. zdjęcia piękne!
OdpowiedzUsuńA ja zawsze uważałam, że masz bardzo ładne zdjęcia! ^^
OdpowiedzUsuńOoo, też pracuję na canonie, uwielbiam go ;)
OdpowiedzUsuńWłoski miałam farbowane na bardzo zbliżony do mojego kolory odcień 9 miesięcy temu i pomiędzy pasma włosów miałam pasma jaśniejsze, takie jakby pasemka ale w poprzek ;d Teraz to sobie odrasta a ja używam timotei z rumiankiem i mam w sumie już mój naturalny kolor z refleksami z farbowania, które podkręcił szamponik ;)
Dziękuje, to zasługa głównie mojego partnera i naszych przyjaciół fotografów, z którymi zdarza mi się współpracować :)
OdpowiedzUsuńMała jaka urocza <3
OdpowiedzUsuńU mnie siostra testuje ten model i muszę stwierdzić, że dzięki nim polubiłam nawet siebie na zdjęciach :P Sama planuję zakup czegoś konkretniejszego, ale jak wiadomo co chwilę coś ;)
OdpowiedzUsuńJulii uśmiech - i blogosfera szaleje :D
OdpowiedzUsuńja fotki cykam sobie aparatem z tel;p ewentualnie jak mi się chce, to biorę sobie starego pentaxa i wtedy się bawię w wielkiego fotografa;p te olimpusy mnie korcą, ale no tego konto nieco protestuje przed tym;p
gratuluję zakupu :)
OdpowiedzUsuńświetne zdjęcia!
o tak canony sa najlpesze,ja mam 450D i tez jestem bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńA zdjęcia są cudowne
Jak tylko zobaczyłam zdjęcie, że spełniłaś wreszcie swoje marzenie, to miałam banana na twarzy. Wiedziałam jak bardzo chciałaś mieć w końcu coś porządniejszego. Już Ci pisałam, że sama ubolewam nad moim podstawowym obiektywem, bo jest bardzo ograniczający. Ale może kiedyś sobie sprawię lepszy :) Ciszę się razem z Tobą! :*
OdpowiedzUsuń''a ja zrobiłam nim nawet zdjęcie księżyca w pełni, wykorzystując odbicie w szybie,'' moglabys pokazac te zdjecia? :)) wyszly zamazane czy ostree?
OdpowiedzUsuńPewnie, proszę:) http://smallrosie.blogspot.com/2013/01/beautiful-winter.html ale gwiazdy to już aparatem skierowanym ku niebu:)
OdpowiedzUsuńLubię to !! <3 Cuuudowne zdjęcia, a Julcia no jak Julcia wspaniała <3 :*
OdpowiedzUsuńSuper ;)!
OdpowiedzUsuńzazdroszczę nowego aparatu! robi piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńOjjj zdjecie sa wazne ,to prawda niestety u mnie póki co jakość delikatnie mówiac nie powala.Tez mam nadzieje za jakis czas to zmienic.Moim zdaniem zdjęcia super :)
OdpowiedzUsuńale słodziak! i to jeszcze zdjęcie w tak dobrej jakości :))
OdpowiedzUsuńZazdroszczę :) Świetne zdjęcia *_*
OdpowiedzUsuńna prawde świetne efekty :) a bobasek jest cuudny <3
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :*
Mam ten sam model, gwarantuję że będziesz zadowolona! ;D
OdpowiedzUsuńA córunia przesłodka!;-)
Super:) mam nadzieje,ze zdjecia beda wychodzily takie jakie chcesz:)
OdpowiedzUsuńzdjęcia są bardzo ładne :) sama chętnie przygarnęłabym taki aparat :)
OdpowiedzUsuńhttp://karolinag95.blogspot.com
zdjęcia Juleczki piękne! super wyszło też to ostatnie zdjęcie wrzosów. też planuję zakup jakiejś lepszej lustrzanki, ostatnio zaczęłam w końcu wrzucać pieniądze do skarbonki, bo inaczej nie zaoszczędzę na nią (bo tu jakiś ciuch się spodoba, a to kosmetyk... sama wiesz:P) i już mam około 1/3 sumy. :D nie mogę się doczekać następnych postów robionych tym aparatem. buziaki! :*
OdpowiedzUsuńZgadzam się, każdym aparatem da się stworzyć cudo:)
OdpowiedzUsuńPierwszą lustrzankę kupiłam sobie jakieś 5-6 lat temu. Niedawno wymieniłam mojego Nikona na "lepszy model" (lepszy w rzeczywistości, aczkolwiek nie jest to jakiś nowy model, bo te nowsze są po pierwsze ch. drogie, a po drugie i tak nie wykorzystam takiego modelu za 5-6tysięcy na tyle, na ile on zasługuje). Podstawowa róznica którą widzę, pomiędzy moimi modelami, to zmiana nasycenia barw.. Nigdy nie miałam Canona, ale jedyne co mogę Ci powiedzieć na start to - lustrzanki ZAWSZE robią lepsze zdjęcia niż cyfrówki nie ważne, czy się starasz, czy nie. Sztuką jest nauczyć się robić takie zdjęcia, po których będzie widać, że wykorzystujesz jedną/dwie/trzy/dziesięć funkcji lustrzanki, których cyfrówki nie mają. Bo przycisnąć spust i cyknąć fotke lustrzanką potrafi każdy a kolory/ostrość i tak będą zachwycać w porównaniu do cyfrówki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Masz rację, zdjęcia to połowa sukcesu bloga! Super, że masz swoje nowe dziecię! :) dbaj o nie ładnie i ucz się choć i tak Twoje zdjęcia na blogu zawsze są starannie wykonane, są jasne, ładne, ostre i takie jakie lubię, prawdziwe:)
OdpowiedzUsuńfaktycznie świetne zdjęcia, ale masz rację jasniejszy obiektyw jest potrzebny,buziaki;*
OdpowiedzUsuńŚwietny post! Sama powoli nastawiam się do kupna nowego aparatu, dobra lustrzanka to jest to, co marzy mi się już od dłuższego czasu, dlatego grosz do grosza... ;) Poza tym, jestem absolutnie zakochana w polaroidach, zresztą ostatni post na moim blogów jest właśnie na ten temat. Absolutnie zazdroszczę nowego zakupu, na pewno będzie Ci fantastycznie służyć, już teraz widać to po zdjęciach.
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do siebie: http://dziennikaktywnosci.blogspot.com/
Pozdrawiam! :)
zazdroszczę nowego sprzętu , zdjęcia wychodzą przepięknie ! :)
OdpowiedzUsuń