Christmas time.
Drugi dzień świąt spędzamy u mamy. Jakież dziwne są te święta - nie ma śniegu, Wigilia spędzona w nowym gronie, rzygam na myśl o Kevinie (!) a zjedzenie ziemniaczka ze śledzikiem i kilkoma pierożkami sprawia, że wyglądam jak okrąglutka baryłka. Jestem oszołomiona tym do tego stopnia, że nie czuję świątecznej atmosfery tak jak zawsze. Poważnie, ja zawsze tak mam - jak się coś zmienia to gwałtownie, i na całego ;) Mam nadzieję że w następnym roku święta będą już białe a ja znowu będę się czuła pewnie. Dzisiaj chciałabym Wam pokazać kilka zdjęć z okresu około świątecznego no i filmik :)
Mam nadzieję, że filmik się Wam spodoba!:)

Mimo wszystko święta były naprawdę przyzwoite. Spędziłam je w miłej atmosferze bez spięć i kłótni do których byłam od zawsze przyzwyczajona (!), uczyniłam kilka rzeczy które sprawiły, że wszystko nabrało świeżości i stało się po prostu przyjemne.



W tym roku nie oczekiwałam, że dostaniemy jakiś upominek bo Julka jest najważniejsza i jeśli coś chcielibyśmy dostać to tylko dla niej :) Rodzice jednak miło nas zaskoczyli i sprezentowali nam robot kuchenny który przyda nam się do wielu rzeczy :) Dostaliśmy też nasze ulubione kosmetyki więc szafka w łazience ponownie się zapełniła.

Juleńka dostała ubranka, pluszowego pieska, kosmetyki marki Welleda (polecam!) i chodzik pchacz.
Słyszałam wiele niepochlebnych opinii o chodzikach ale głównie są one lansowane przez wielu lekarzy i przekazywane z mamy na mamę. Szczerze? Ja i mój facet wychowaliśmy się na chodzikach i jakoś nie mamy wad postawy. No może ja - ja jednak zrobiłam sobie krzywdę w gimnazjum przez noszenie ciężkiej torby na jednym ramieniu - z plecakiem przecież czułam się obciachowo:P Tak więc nie mam nic do chodzików i tak naprawdę dopiero przekonam się czy są one tak straszne.
Na razie nie zamierzam często sadzać w nim Julki bo myślę, że na razie jest na to za mała, ale potem - czemu nie? Dla mnie to może być ułatwienie a dla niej zabawa ponieważ moja dziewczynka zaczyna się wkurzać kiedy kładę ją na macie gdy muszę coś robić. Ot co, niemowlakowi też się czasem nudzi miejsce codziennych zabaw i ramiona mamy są najlepsze - a z tym też trzeba uważać:P
Maleńka oczywiście musiała wypróbować to co dostała i była zachwycona :D


Jedzenie było pyszne - podczas Wigilii oczywiście jedliśmy tradycyjne potrawy ale mój ukochany upiekł przepyszne mięsa na drugi dzień świąt - mogłabym się wcale nie dzielić :P :D



A jakie były Wasze święta?:) Jesteście zadowolone ze spędzonego czasu?:D
Ściskam!!:)
jaki słodki tyłeczek Martuniu :P śliczny filmik
OdpowiedzUsuńCudne fotki Martuś!
OdpowiedzUsuńWidać, że Święta udane
My spędziliśmy miło święta :) a co do chodzików nasza córka też jeździła w chodziku i dzięki niemu zaczęła szybciej sama stawiać pierwsze kroki i nie ma żadnego problemu ;)
OdpowiedzUsuńu mnie było dużo gości i dużo hałasu , teraz mnie głowa boli ...
OdpowiedzUsuńzapraszam iamemilia.blogspot.com
uwielbiam wchodzić na twój blog,jest u was tak ciepło i przyjemnie,a Juleczka jest przecudowna .Życzę Wam dużo miłości i radości z malucha ;)
OdpowiedzUsuńnie mogę się napatrzeć na Twoją Juleczkę! Święta zdecydowanie za szybko zleciały...
OdpowiedzUsuńJulcia na filmiku świetna :D
OdpowiedzUsuńŚwięta rzeczywiście dziwne bez śniegu. Ale u ciebie i tak widać super świąteczny klimat:) Buziaczki:*
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia i filmik <3 Zdecydowanie widać na nich magię świąt :))
OdpowiedzUsuńW te święta brakuje mi tylko puszystego śniegu :/
Martuś, świetny filmik !! Naprawdę mega przyjemnie się go oglądało :) a malutka- słodka!!
OdpowiedzUsuńŚLICZNIE ! <3
OdpowiedzUsuńu mnie atmosfera od samego początku przygotować aż po wigilię spokojna :) wszyscy są zadowoleni
OdpowiedzUsuńpozdrawiam świątecznie :)
http://noemisoul.blogspot.com/
Słodziutką macie córeczkę, robi się coraz bardziej podobna do Ciebie ;)
OdpowiedzUsuńMam do Ciebie jeszcze takie zapytanie, w filmiku, w którym opowiadałaś o swojej pielęgnacji włosów wspominałaś o lotionie z Seboradin, jak się u Ciebie sprawdza? Przyśpiesza porost włosów?
świetny filmik :) a Julcia jest urocza :))
OdpowiedzUsuńhttp://karolinag95.blogspot.com
Cudne zdjęcia, Jula najśliczniejsza! :)
OdpowiedzUsuńKLIK -> wiolka-blog.blogspot.com
super film:)
OdpowiedzUsuńJakie śliczności na tych zdjęciach ;)
OdpowiedzUsuńJulcia! <3
Może nie czujesz atmosfery świąt, ale przynajmniej u Ciebie wszystko pięknie wyglądało. U mnie Wigilia była last minute, nawet nie miałam obrusu na stół więc położyłam jednorazowe serwetki. O choince zapomniałam.
OdpowiedzUsuńCudownie *.*.
OdpowiedzUsuńBooski filmik i magiczne zdjęcia *_*
OdpowiedzUsuńJaka słodziutka Julcia :))
Filmik jak i zdjęcia są naprawdę fajne, przyjemnie się ogląda :) U mnie święta udane, połowę spędziliśmy u mnie z chłopakiem, połowę u jego rodziców. Było naprawdę przyjemnie :)
OdpowiedzUsuńSuper, że Wasze pierwsze święta z Juleczką był udane!
Malutka jest taka słodka! :)
OdpowiedzUsuńFantastyczne video, ale Julka najbardziej skradła moje serce <3
OdpowiedzUsuńPrzepiękne Święta mieliscie <3
OdpowiedzUsuńPierniczki wyszły bardzo piękne !! :)
OdpowiedzUsuńTeż ubolewam nad wiosennymi Swiętami :(
OdpowiedzUsuńŚniegu brakuje to prawda. Nie pamiętam, kiedy ostatnio był u mnie w mieście śnieg na święta. Nie jestem bardzo wymagająca - mogłoby sypnąć chociaż troszkę, a tu nic... Na dodatek temperatura powyżej 10 stopni!
OdpowiedzUsuńprzepiękny rodzinny i pełen miłości filmik! :) na prawdę pierwsza klasa :)
OdpowiedzUsuńAle masz cudną córeczkę <3
OdpowiedzUsuńJaka Julcia już duża i słodziuuutka! ♥
OdpowiedzUsuńBardzo fajny filmik :)
najjaśniejsza gwiazdeczka świątecznych wieczorów - mała Juleczka a mama sexi <3
OdpowiedzUsuńnie no faceta zazdroszczę :D jak ty masz dobrze :D
OdpowiedzUsuńJak pięknie! :)
OdpowiedzUsuńsuper filmik! ;))
OdpowiedzUsuńmasz cudowna córę < 3
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia, już uwielbiam Twojego bloga :)
OdpowiedzUsuń