Prostota jest najlepsza.

To brzmi dla mnie tak świeżo, bo przez ostatnie dwa miesiące wskakiwałam w parki i kurtki zimowe... Dobrze było poczuć odmianę. Co do samej stylizacji, dominuje czerń i biel - beż i skromny dodatek granatu z czerwienią tylko podbijają całą stylizację. Całość jest bardzo prosta - jak dla mnie idealna, trafiona w dziesiątkę!








Uwielbiam Cię w tym swetrze, bardzo dobrze w nim wyglądasz :) Uwielbiam Twoje stylizacje bo są po prostu idealne, sama z przyjemnością bym się tak ubrała :)
OdpowiedzUsuńKochana, ja uwielbiam prostotę i uważam że właśnie takie połączenia są najlepsze!:)
Usuńpięknie wyglądasz!
OdpowiedzUsuńdzięki!:)
UsuńBardzo chciałabym zobaczyć u ciebie post z kosmetykami, które polecasz. Myślisz, że moglibyśmy liczyc na taka notke?
OdpowiedzUsuńKochana, oczywiście!:) Ja na bieżąco robię zdjęcia kosmetykom których używam więc potem mam co opisywać :) Taki wpis będzie!:)
UsuńSuper! Dziękuje :)
Usuńbardzo ładnie! a jak noszą się te kalosze? czy Twoim zdaniem to tworzywo z którego są zrobione jest ok? obawiam się ze może pocić się stopa ;/ pozdrówki,
OdpowiedzUsuńkochana, moim zdaniem są to kalosze jak kalosze z tym że porządnie wykonane i nie namęczysz się przy wkładaniu ich na stopy a to dlatego, że mają suwak. są wykonane z mocnego tworzywa, podeszwa jest sztywna ale nie jest przy tym nie wygodna, kalosze świetnie sprawdziły się podczas ulew. Jeśli chodzi o pocenie się stóp to Ci powiem coś co Cię zaskoczy - stopy pociły mi się podczas mrozu (O.o) gdy na nogach miałam skarpetki i rajstopy z polarem od środka. Niedawno kupiłam sobie na allegro wkładki filcowe i od tamtego czasu nie mam problemów z poceniem się stóp bo filc w przeciwieństwie do polaru przepuszcza powietrze. No i jest mi ciepło :) Buziaki!
Usuńdzieki za szczerosc! chyba sie skusze :)
UsuńChciałabym skomentować poprzedni wpis, bo nie zdążyłam :-) Super, że masz zdrowe podejście do karmienia piersią! Nie daj sobie wmówić, że karmienie piersią ponad rocznego dziecka jest patologią albo nie niesie za sobą korzyści zdrowotnych. Kiedyś karmiono dzieci do drugiego czy trzeciego roku a często i dłużej. To normalne, naturalne. Potem media zaczęły nam wmawiać, że to coś dziwnego - no pewnie, lepiej biec do sklepu po mleko modyfikowane i wspomóc finansowo wielkie koncerny (nie mam nic do mam MM, jeśli nie przyszywają do mam KP łatki "patologia"). Skład mleka się zmienia i faktycznie staje się ono potem "mniej wartościowe", a to dlatego, że dziecku zaczynamy podawać warzywa, owoce itd. i czerpie witaminy i składniki mineralne z innych źródeł - siłą rzeczy nie potrzebuje więc aż tak bardzo "okradać" mamy. :-) Jasne, że jeżeli mamy zamiar np. wysłać dziecko do przedszkola, to nie powinno się doprowadzać do takiej sytuacji, że w porze śniadania dziecko płacze za cycem i trzeba dzwonić po mamę, ale jeśli maleństwo jest z mamą w domu albo przystawiamy je do piersi rano czy wieczorem, kiedy jest z nami, to gdzie tu "patologia"? Trzymaj tak dalej, Marta - zdrowia dla Julci
OdpowiedzUsuńdzięki za ten komentarz, to naprawdę buduje!:) buziaki!:):*
UsuńMartuś, wyglądasz cudownie! :)
OdpowiedzUsuńdzięki Monia!
Usuń