Jak zaplanować uprawę balkonową?

Gdy tylko nadeszła wiosna wiadome było, że osoby mieszkające w blokach zaczną myśleć o wykorzystaniu przestrzeni na balkonie, głównie dla relaksu podczas ciepłych dni. Balkon powinien spełniać taką funkcję i to całkiem oczywiste! Jestem jednak zdania, że w sezonie wiosenno letnim można także wykorzystać balkon do uprawiania roślin jadalnych. Dla mnie jest to sprawa priorytetowa i od kiedy mieszkamy razem z Damianem to uprawa warzyw i ziół jest dla nas szczególna. Nie w głowie nam kwiatki, nie w głowie rabatki, a dzięki własnej uprawie możemy zaoszczędzić pieniądze i... wiemy co jemy bo wszystko wyszło spod naszej ręki:)



fot. Pinterest


Kto czyta mojego bloga od dawna ten wie, że w ubiegłym roku zagospodarowaliśmy część balkonu (TUTAJ LINK DO WPISU) właśnie w celu uprawy warzyw, ziół i sałat. W tym roku zamierzamy rozszerzyć zakres naszych możliwości i zasadzić o wiele więcej :) W związku z tym chciałabym Wam napisać co nie co na ten temat i poradzić, co warto zasadzić dla siebie.


WARZYWA I OWOCE

Jeśli chodzi o warzywa to zdecydowanie polecam pomidory i mini wersje wszelkiej maści warzyw. Bez problemu możecie uprawiać cukinię, marchew paryską, rzodkiewki a nawet... ogórki! Oczywiście zanim cokolwiek zasadzicie, musicie wiedzieć kiedy rozpocząć siew, jakiej wielkości mogą być doniczki i donice, i jak często podlewać to, co zamierzacie uprawiać. Jeśli chodzi o owoce to zdecydowanie polecam Wam truskawki i poziomki. Jedno co Wam mogę powiedzieć - w przypadku pomidorów, truskawek i poziomek nie trudźcie się uprawą od samych ziaren. Mamy koniec kwietnia więc bez problemu możecie zakupić w sklepach ogrodniczych sadzonki które wydadzą swoje owoce jeszcze w tym roku.


ZIOŁA I SAŁATY

Zioła i sałata są zdecydowanie najprostsze w uprawie jeśli oczywiście wiemy, jak się nimi zajmować. Wierzcie mi, że bardzo łatwo zamordować np. bazylię i lawendę zwykłym podlewaniem. Jednak tak jest z większością ziół i czasem jest nawet lepiej gdy ziemia jest suchsza aniżeli mokra. Zioła, sałata, i rukola wcale nie potrzebują aż tak wiele wody, zwłaszcza, że w za mokrej ziemi potrafią po prostu zgnić i nic ich nie uratuje. Jeżeli chcecie sadzić kilka rodzajów ziół w jednej donicy to powinnyście pamiętać o tym, żeby sadzić razem te które potrzebują więcej wody, i tak samo postąpić z roślinami które potrzebują tej wody mniej. Powinnyście także uważać na sąsiedztwo warzyw i ziół ponieważ może ono mieć lepszy bądź gorszy wpływ w zależności od tego, co obok siebie rośnie ;) O sąsiedztwie roślin można by napisać dużo, ale znalazłam na stronie Ulica Ekologiczna fajną tabelkę którą możecie posłużyć się planując swoją uprawę.



W tym roku zamierzamy zasadzić na balkonie wszelkiej maści zioła (koperek, natkę pietruszki, bazylię, kolendrę, szczypiorek itp.), pory, marchew paryską, rzodkiewkę, pomidory, sałatę kruchą, rukolę, kapustę pak choi (uwielbiam), tymianek...:) Jeśli będzie trzeba to kupimy sadzonki ziół z którymi ciężej będzie dać radę. Marzy mi się także mini uprawa truskawek i poziomek które po prostu uwielbiam! Bez własnych pomidorów się na pewno nie obędzie, a doniczka z lawendą będzie priorytetowa. Własna uprawa na balkonie sprawi nam wiele radości a o części wizualnej balkonu pomyślimy później:)


Jeśli chcecie uprawiać rośliny na balkonie to pamiętajcie o sporym zapasie ziemi, o doniczkach i donicach, żwirku lub kamieniach na spód doniczek i koniecznie o tym, że woda którą będziecie podlewać uprawy musi być odstana (24h i więcej). Obowiązkowo zakupcie odpowiedni nawóz jak i płyn który zmniejsza kwaśny odczyn gleby. My dzięki temu uratowaliśmy to co mogło po prostu umrzeć przez kwaśne ph ziemi w doniczce. Odpowiednie środki mogą zaradzić obumieraniu roślin, uchronić je przed chorobami a także odżywić dzięki czemu jakość uprawy będzie na najwyższym poziomie. Początki mogą być trudne ale gdy tylko załapiecie co i jak, będzie jak najbardziej ok. Ćwiczenie czyni mistrza, więc próbujcie!



fot. Pinterest

Komentarze

  1. Bardzo fajny pomysł ;) mieszkam na wsi ale nie sieje nic ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Chciałabym, aby mi kiedyś również się udało. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny pomysł! Ja mieszkam niedaleko trasy katowicko-warszawskiej więc tylko kwiatki, nic zdrowego by na balkonie nie urosło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana ja w ubiegłym roku mieszkałam przy bardzo ruchliwej ulicy a mimo wszystko zioła, pomidory, sałata i rukola byly naprawdę pyszne :) Myślę, że dałoby radę i u Ciebie, próbuj :)

      Usuń
  4. a najważniejsze, że warzywa i owoce z własnego ogródka (balkonu) są pyszne :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Chciałabym, ale nie mam balkonu :( Jedyne co mogę siać to kwiatki na parapecie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, zioła można hodować w miarę swoich możliwości:) Jeśli masz parapet to możesz go zagospodarować dla ziół!:)
      Gorzej chyba mają tylko osoby które mają koty bo nic nie mogą uprawiać, sierściuchy zjedzą i zniszczą wszystko:P Moja teściowa przez kota nawet choinki nie ubiera na Gwiazdkę ;<

      Usuń
    2. Wiem cos o tym ;) Kotka mojej mamie zniszczyła około 6 storczyków

      Usuń
  6. Uwielbiam pięknie zagospodarowane balkony :) Jak bede miała swoje mieszkanie, to na pewno zrobię sobie taki ogródek :)

    OdpowiedzUsuń
  7. My nie mamy niestety balkonu bo mamy mieszkanie w domu rodziców męża i na naszym piętrze nie ma balkonu :/ Pod domem jest ogródek ale ja do niego się nawet nie wybieram bo jeśli chodzi o jakieś sadzenie itp to ja mam do tego dwie lewe ręce i zero chęci :(
    Gdybym miała balkon to właśnie chętnie bym sobie posadziła zioła no ale niestety zostaje mi tylko do posadzenia na parapecie w kuchni :)
    Pochwal się potem jak wam wszystko urośnie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Uprawa balkonowa to coś o czym marzę! Na pewno w przyszłości na wielkim balkonie stworzę coś takiego :)

    OdpowiedzUsuń
  9. ja nie uprawiam niczego na balkonie, za to mój ogródek działkowy to niezły warzywniak :D

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Miłe, ciepłe słowa a także szczera, kulturalna, i przede wszystkim - konstruktywna krytyka - wszystko jest dozwolone. To motywuje mnie najbardziej w blogowaniu!:)

Chamstwo i obraźliwe teksty lądują w koszu od razu.