Photo diary • Worthing City

Możliwość doświadczeń. Czy to nie jest piękne?
Czy korzystacie ze wszystkich okazji jakie macie?
Czy czerpiecie z nich 100% mocy?
Czy cieszycie się każdym nowym dniem, gdy macie sposobność doświadczenia tego wszystkiego?
Ja tak.
Doceniam to jak najbardziej się da.
Często dlatego, że te cudowne rzeczy czasem wymagają wyrzeczeń, poświęcenia a nawet czasu okupionego przygnębieniem.
Korzystam z tego jak tylko mogę!
Jestem za to wdzięczna, z całego serca.




















Świetne zdjęcia <3
OdpowiedzUsuńwww.ladyagat.com
Podobają mi się te zdjęcia. :)
OdpowiedzUsuńmój blog :)
Dziękuję :)
Usuńpiękne zdjęcia, ciekawy post. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńhttp://paranoyy.blogspot.com/
Tak piękne zdjęcia, ze chciałoby sie od razu tam byc :) uwielbiam oglądać zdjęcia Waszej trójki! Szczęście aż od Was bije :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie :) Oglądając zdjecia też to zauwazyłam, będąc razem jesteśmy bardzo szczęśliwi!!! :)
UsuńPrzyjemna fotorelacja z pozytywnym przesłaniem :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Kochana, kiedy wracasz na bloga? :)
UsuńŚliczne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńI słodka córeczka :***
Dziękuję pięknie :):*
Usuń*town ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za zwrócenie uwagi :) Myślę, że obie formy mogą być poprawne bo z tego co widziałam, obydwie były używane :) City użyłam dlatego, że zawsze uczono mnie, że city jest używane jeśli mówi się o mieście, a town w przypadku małych miasteczek :) Worthing to zdecydowanie miasto :) Ale wiadomo, zawsze można dyskutować jeśli chodzi o język bo to ciekawa kwestia :)
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Wyznaję zasadę, że lepiej żałować, że się coś zrobiło, niż żałować, że się w ogóle nie spróbowało, dlatego też staram się wykorzystywać każdą pojawiającą się możliwość :) Trzeba czerpać z życia!
OdpowiedzUsuń