Kosmetyczne must haves na lato
Wraz z nadejściem bardzo ciepłych dni zmieniły się trochę moje potrzeby, jeśli chodzi o makijaż, pielęgnację i umilanie sobie dnia codziennego. W sumie to za dużo powiedziane, bo trochę po prostu doszło, a ja w końcu nabrałam ochoty do spełnienia swojego widzimisię. Wiecie jak to jest - jeśli chodzi o zapachy, chcecie czegoś nowego, jeśli chodzi o skórę uzupełniacie braki, jeśli chodzi o usta... I tak dalej, i tak dalej. Ja swoje powody mam i przy tworzeniu tej listy chętnie Wam o nich opowiem.
Długotrwale matujący puder od Golden Rose
to mój must have od momentu poznania bardziej tych kosmetyków na Meet Beauty. Ciągnie mnie do pudru, bo od jakiegoś czasu męczy mnie notoryczne świecenie się skóry i choć lubię efekt glow, to nie w takiej formie.
BB CREAM Beauty Balm od Golden Rose
poznałam kilka dni temu, gdy ze względu na temperaturę musiałam zrezygnować z podkładu. Miałam próbkę z mojego #goldenrosebox i powiem szczerze, że sprawdził się niesamowicie! Krycie było wystarczające a skóra po usunięciu kosmetyku nadal była lekka i przyjemna w obyciu. Nie pojawił się efekt zmęczenia a pory nie wyglądały na przytkane. Poza tym ten krem BB kusi mnie designem - wygląda świetnie i kojarzy mi się z kosmetykami o których marzyłam w dzieciństwie!
Zima czy lato, nawilżać i złuszczać skórę trzeba. Smaka na tą
maskę od Origins
narobiło mi kilka osób z instagrama i jestem ciekawa,
czy jej działanie jest naprawdę bardzo dobre :)
Poza tym kocham wszystko co różane.
DIOR Addict Lip Sugar Scrub
to mój must have od miesięcy. Nie będę ściemniać i powiem, że najpierw przyciągnęło mnie przepiękne, eleganckie opakowanie a dopiero potem recenzje i to, jak usta wyglądają "po". Choć domowe peelingi są fajne, to jednak nie lubię się z nimi babrać i otrzepywać się z tego co się osypało. Wolę szybkie sposoby, bo sprzątać to ja mogę po masce do włosów albo po peelingu kawowym - to mi wystarczy. Nie mogę się doczekać momentu, gdy ten produkt trafi do mojej kosmetyczki.
Żel aloesowy wielofunkcyjny Holika Holika
jest na równi ze wszystkimi kosmetykami do nawilżania cery. W domu mam już spory zestaw ratunkowy, ale chcę jeszcze coś aloesowego by wypróbować to działanie na skórze. Nadal nie doszłam do ideału nawilżenia cery.
Yankee Candle A Child Wish
to mój absolutny must have od dawna, bo jest jednym z moich ulubionych zapachów. Ze względu na to, że Fresh Cut Roses upolowałam w TK Maxx jakieś 40% taniej, to jeśli chodzi o ten, również szukam w niższej cenie (trochę jestem skąpiradłem :D). Jest to zapach kojarzący mi się z niesamowitym szczęściem i euforią. Chociaż nie jest to kosmetyk to działa kojąco na moje zmysły, dlatego go tu widzicie.
Szczotka Tangle Angel
To kolejna rzecz którą widziałam taniej w TK MAXX, ale wiecie jak to jest - nie wzięłam jej i w sumie nie wiem czemu! Do tej pory rwę sobie włosy z głowy i żałuję :) Ale chcę ją!
Obok kremu BB od Golden Rose i peelingu w sztyfcie od Diora,
Sleek - Highlighting Palette Cleopatra's Kiss
to mój największy must have z tej listy. Zobaczyłam go u jednej z dziewczyn na instagramie, a że kocham efekt rozświetlający i przepiękne opakowania to nabrałam ogromnej ochoty na ten kosmetyk. Poza tym to są właśnie moje kolory i myślę, że razem z kremem BB wyglądałby cudnie!
A Wy jakie macie must haves na wiosnę?
Bardzo fajna lista, też bym przygarnęła :).
OdpowiedzUsuńTen żel holika holika jest również na mojej wish liście
OdpowiedzUsuńNIe wyobrażam sobie już innych szczotek niż Tangle! Na krem-podkład też się przerzuciłam, zachęciłaś mnie tym GR, poszukam go, na pewno tańszy niż CC Bourjois.
OdpowiedzUsuńA gdzie coś z filtrem? W końcu to mają być must have na lato ;-)
OdpowiedzUsuńKrem BB coś niby ma, ale wiadomo, że sam makijaż nas nie ochroni.
Mam tę szczotkę i bardzo lubię. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
DaisyLine
Te świeczki są do kupienia u mnie na solarium, są mega <3
OdpowiedzUsuń