Moja lista 10 najwspanialszych marzeń do spełnienia
Wiecie, że siła marzeń i pozytywnego myślenia, to moja główna siła napędowa? :D Gdyby nie ona, nie wstawałabym z uśmiechem na twarzy, ani nie działałabym we wszystkich dziedzinach życia z taką motywacją. Kto mnie zna ten wie, że bardzo wierzę w siłę przyciągania i ogromną wagę przywiązuję do notowania, oraz tworzenia różnych chciejlist. Dlatego też, gdy tylko o czymś marzę to w jakiś sposób utrwalam to z nadzieją, że się spełni. I wiecie co? Do tej pory spełniło się wszystko, o czym marzyłam w przeciągu kilku lat. Moje marzenia spełniały się w różny sposób, niezależnie od tego, czy to były rzeczy całkowicie materialne czy zupełnie odwrotnie. A że wierzę w siłę marzeń, to chciałabym Wam opowiedzieć o tych największych, które są moim motorem napędowym w codziennych działaniach i dodają mi mnóstwo siły każdego dnia. Są to marzenia podróżnicze i rozwojowe, rzeczy które totalnie mnie uszczęśliwią, a każde z nich, mniejsze bądź większe, jest dla mnie równie ważne i piękne!
Ps. Wszystkie zdjęcia pochodzą z Pinteresta!
Pierwszym, i moim największym, najistotniejszym na ten moment marzeniem, jest wyjazd do Londynu. I to nie na chwilę, nie dla obejrzenia objazdem… Co najmniej na 3 dni!:D Jest to stosunkowo tanie marzenie i do spełnienia, dlatego pomału chomikuję sobie budżet, żeby przeżyć jedną z najlepszych przygód. Jeszcze dwa lata temu miałam w nosie to miasto (tak samo jak cały świat), lecz wszystko zmieniło się, gdy w drodze do domu, pewnego, wrześniowego dnia, oglądałam z samolotu panoramę Londynu. Przywykłam do angielskiej rzeczywistości, języka słyszanego na ulicy, pięknych krajobrazów i tej specyficznej lekkości życia bez atakujących mnie codziennie absurdów. Dlatego też spoglądając na Londyn z góry powiedziałam sobie, że jeszcze tam wrócę! Marzę o tym, by zobaczyć Pałac Buckingham, Westminster Bridge, Big Ben, Oxford Street, Nothing Hill, dzielnicę Belgravia. Moim must have jest kawa i ciacho w Peggy Porshen Cakes, zakupy w Primarku i…
Piękne marzenia. Muszę przyznać, że moje wyglądają bardzo podobnie.
OdpowiedzUsuńBardzo piękne marzenia. Kilka mamy identycznych. Trzymam kciuki aby wszystko się spełniło. :)
OdpowiedzUsuńPolecam Londyn całym sercem, jest to moje ulubione miasto na świecie, w którym jest coś takiego, że jak już raz je odwiedzisz to zrozumiesz dlaczego ludzie je uwielbiają.
OdpowiedzUsuńA lot LOTem nie różni się w sumie od lotów innymi liniami :D dla mnie fajne byłó faktycznie przelecieć się jakimiś "nie-tanimi-liniami", także udało mi się trafić nie na samolot bezpośrednio LOTu, ale model należący do star alliance, więc było tak jakby luksusowo :D na zawsze zapamiętam MIĘCIUTKIE FOTELE!
Marzenia piekne i na pewno warto o nich myśleć. Ale ja sama nie wierzę że ma marzenia po prostu same sie spełnią. Trzeba im pomóc, swoją praca i determinacją. I wtedy wierzę w spełnienie.
OdpowiedzUsuńI mi się marzy pojechać kiedyś do Londynu i być częściej nad Polskim morzem. Trzymam kciuki za spełnienie każdego z Twoich marzeń po kolei!
OdpowiedzUsuńTwoje amerykańskie marzenie jest takie samo jak moje amerykańskie marzenie :D
OdpowiedzUsuńA Londyn wielbię i na pewno jeszcze tam wrócę <3
Mogę z Tobą przybić piątkę jeśli chodzi o marzenie wyjazdu do Nowego Jorku :)
OdpowiedzUsuńMarzenia są po to, aby je spełniać! :) Do dzieła zatem! Klaudia J
OdpowiedzUsuńPowodzenia :) Trzymam kciuki za każde!
OdpowiedzUsuńpiękne kilka nam sie pokrywa:) włąsny domek z ogrodem i odwiedzenie NYC :)
OdpowiedzUsuńMarzenia nadają sens naszemu życiu imo.
OdpowiedzUsuńOby spełniły się wszystkie Twoje! :)