Pregnancy thoughts.

Hej kochane!:) Co tam słychać?:D Ja wracam po paru dniach by się Wam pokazać i dać znak życia :D W ciągu tych dni miałam trochę nerwów ale także przeżywałam małe radości :) Rozmyślałam o wielu rzeczach - co mnie cieszy, co denerwuje, obserwowałam uważnie swoje ciało i to co się z nim dzieje.
A o tym wszystkim w tym poście - zapraszam do czytania!:)

Przede wszystkim przytyłam, co jest jak najbardziej normalne :) Jestem 3 kg do przodu, znika mi talia (widzę ją w lustrzanym odbiciu tylko wtedy, gdy jestem w samej bieliźnie), biodra poszerzyły mi się jakiś czas temu no i... zgięłam się. Dosłownie. Ciężko mi się wyprostować, mam wrażenie że to jest po prostu niemożliwe 0o Na myśl o tym, dostaję bóli już obolałego kręgosłupa, i czuję, że chyba wyglądałabym śmiesznie przy próbie wyprostowania się.

Ciężko mi zasnąć w nocy, ciężko mi wstać rano ;) Za to po południu mogłabym spać ciągle, ale są tego przykre skutki - masakryczna bezsenność. Wolę nie ryzykować:P
Również szybciej się męczę ale to nic dziwnego.

Na szczęście samopoczucie jest lepsze!:) Wreszcie prezentuję się normalnie pod tym względem, nie jęczę, nie smęcę, jest więcej energii i radości :) No i jestem gadułą :P Ale to raczej dobre :D

Jak jest z jedzeniem?:)
Pod tym względem komicznie xD
• Co mi się zachce - muszę mieć od razu.
• Kasę wydaję na jedzenie - co bym kiedyś wydała na odżywkę do włosów, to mam zamiar wydać na batoniki, sałatę, owoce, mięso, soczki, Nesquiki, mleko, cukierki, warzywa, lody...
• Wyjadam z szafek zapasy :D
• Lodówkę opróżniam w tempie ekspresowym, a ziemniaki w kuchennym pudle dawno się skończyły xD
• Chodzę zła gdy nie wiem co mam zjeść:P
• Denerwuję się gdy ktoś chce spróbować tego co akurat wchłaniam, irytuje mnie każdorazowa próba podbierania mi jedzenia (z talerza, miseczki, paczki itp.) - przez ukochanego, psiapsiółę - obojętnie.
Moja nienawistna mina w tej sytuacji jest bezcenna.
• Mam wrażenie że jedzenie bywa przede mną chowane xD
• NO I PIERWSZA MYŚL PO OBUDZENIU DOTYCZY TEGO CO ZJEM DANEGO DNIA xD

Tak więc można się pod tym względem ze mnie pośmiać, ja sama się z siebie śmieję :D W życiu nie traktowałam jedzenia tak poważnie xD Nawet w nocy śnię o tym, że jem xD

A teraz z innej beczki.

Co mnie drażni?

Przede wszystkim WSZYSTKOWIEDZĄCYLEPIEJLUDZIE, a najlepiej dziewczyny, kobiety (wszystko jedno) które w ciąży nie były, ale oczywiście wiedzą lepiej - jaki powinnam mieć brzuch w danym momencie, jak powinnam się odżywiać, jak powinnam wyglądać, itp...
Na miłość boską - to takie idiotyczne.
Ja zanim zaszłam w ciążę (w okresie dwóch lat wstecz) dużo czytałam na ten temat, oglądałam zdjęcia ciążowych brzuszków w necie bo mnie to bardzo ciekawiło - ale sama nie będąc w ciąży nie "mądralowałam się" wszystkim ciężarnym jaki powinny mieć brzuch i co powinny jeść, bo wtedy zwyczajnie nie byłam w takiej sytuacji i nie miałam pojęcia jak to może wyglądać naprawdę.
Wierzcie mi - to strasznie wkurzające jak ktoś kto pod względem praktycznym ma małe pojęcie o tym stanie, wciska Wam na siłę jak powinnyście mieć. Podam przykład.
Znajome i osoby w necie potrafią powiedzieć że mam za mały brzuch (obecnie jestem w 19 tyg.). Kiedyś czytałam, że brzuszki w pierwszej ciąży są mniejsze niż w następnych, bo całość lepiej trzymają mięśnie.
Otóż gwoli ścisłości ponad dwa lata temu zaczęłam co ranek ćwiczyć brzuszki, i tak cały czas do zajścia w ciążę. Miałam płaski brzuch na którym rysowały się mięśnie więc można się domyślić że w tej partii ciała byłam dość "mocna".
Skoro tak było, nie mam wielkiej bomby a mały brzuszek i nie chce mi się już dyskutować na ten temat ani tłumaczyć innym dlaczego tak jest.
A co do jedzenia - jem to na co mam ochotę - rozmawiałam na ten temat z lekarzem i mogę jeść to co chcę, powinnam tylko unikać surowizny. Tak więc irytuję się gdy słyszę, że nie powinnam jeść tego, tamtego, pięciu następnych rzeczy bo zrobię dziecku krzywdę albo urodzi się kwadratowe. Polecam ciociom "dobra rada" pilnowanie własnego nosa i zastanowienie się czy przypadkiem nie przeginają.

Następną rzeczą jest czepianie się mojego wieku.
Opowiem Wam sytuacje jakie miałam u dwóch lekarzy - obie dotyczą tekstów na wejściu...

I.
"DZIEWCZYNO, TY MASZ 20 LAT, TY POWINNAŚ PO DYSKOTEKACH CHODZIĆ A NIE RODZIĆ DZIECI. TEN TWÓJ FACET TO NA PEWNO TAKA SAMA ŚWINIA JAK RESZTA, WEŹ Z NIM ŚLUB A POTEM ROZWÓD TO BĘDZIESZ MIAŁA PIENIĄDZE!!
TO DBAMY O CIĄŻĘ CZY COŚ Z TYM ROBIMY?"
W życiu tego nie zapomnę. Odpuściłam sobie tylko dlatego że facet nie ma dobrych opinii i zachowuje się jak głupek, bo co za lekarz mówi komuś coś takiego...? Byłam wtedy baaardzo rozżalona i zła ale odpuściłam sobie - postanowiłam że jeśli spotka mnie coś takiego jeszcze raz, to zainterweniuję. A potem zmieniłam lekarza.

II.
Przez jakiś czas miałam super panią doktor, uwielbiałam ją po prostu. Ostatnio poszła na dłuższy urlop i dostałam wizytę u nowej ginekolog. Weszłam do niej, usiadłam, zauważyłam że na nogach ma emu i powiedziałam jej że ma ładne buty. Usłyszałam tylko - "TO NIE CZAS I MIEJSCE NA TAKIE ROZMOWY". Na miłość boską, powiedziałam jej tylko komplement... No dobra, opowiadam dalej.
Kobieta zaczęła mi przeglądać kartę, czytać zawarte w niej dane, po czym odpaliła z pogardą:
"TY MASZ 20 LAT I JUŻ W CIĄŻY JESTEŚ?!?!?!?! A MOŻE BYŚ SZKOŁĘ NAJPIERW SKOŃCZYŁA I SIĘ UCZYŁA A NIE W CIĄŻY!!!"
W tym momencie uderzyły mnie zimne poty i wiedziałam że mam do czynienia z larwą. Odpowiedziałam jej że kończę teraz szkołę, mam dziś próbną maturę (to dotyczyło tamtego dnia) na co dostałam odpowiedź - "NO JA NIE WIEM....;)". Po tym usłyszałam jeszcze kilka uszczypliwych tekstów, a 'szanowna' pani doktor wychodziła z gabinetu gdy rozbierałam się od pasa w dół bo kazała mi usiąść na fotelu ginekologicznym.
No po prostu PEŁNY PROFESJONALIZM. Oczywiście mówię to z ironią.
Gdy wizyta się kończyła, miałam dość takiego szorstkiego i chamskiego traktowania, łzy cisnęły mi się do oczu bo nigdy nie miałam do czynienia z tak wredną i podłą lekarką. To był szczyt szczytów, po którym wyszłam z gabinetu z płaczem, co dość mocno poruszyło ludzi siedzących na korytarzu...
Od razu poszłam do położnych (super kobiety) i zapytałam czy mogę zmienić lekarza, opowiedziałam wszystko... Okazało się że byłam drugą pacjentką tej kobiety bo ona jest pierwszy dzień tam!
Gdy tak płakałam, do pokoju położnych weszła pani doktor i pyta się co się stało.
Powiedziałam - że przyszłam do niej po pomoc a nie po to żeby oceniała mnie po tym ile mam lat i udzielała mi na ten temat uwag bo to nie jest jej sprawa, powinna zajmować się tylko moją ciążą...
Jak zareagowała? Szyderczy, idiotyczny, głupi uśmieszek i pogardliwe "TY SIĘ LEPIEJ USPOKÓJ BO NIE ZDASZ TEJ MATURKI". Miałam taki 'wkurw' że odpaliłam jej że "MOJA MATURA TO TEŻ NIE JEST PANI SPRAWA", i powiedziałam żeby mnie nie oceniała. Gorzej być nie mogło.
Co usłyszałam na to?
Że jestem nie miła, niegrzeczna, bezczelna, CO JA SOBIE W OGÓLE WYOBRAŻAM.
Sprawę zgłosiłam, i powiem Wam że położne oraz personel podzielały moje zdanie na jej temat. Widać są ludzie którzy się nadają do zawodu położnej czy ginekologa, ale są również tacy którzy nie powinni się tym zajmować bo robią jeden wielki problem...
Myślę że ta osoba powinna zwrócić uwagę najpierw na swoje zachowanie zanim nazwie kogoś "niegrzecznym" bo sama nie umie się zachować.
A maturę zdałam ;)

Na marginesie powiem Wam że ta kobieta ma tragiczne opinie w internecie. To chyba najlepiej świadczy o niej samej.

Inni nie robią mi problemu z wieku. Moja mama i wiele innych kobiet które znam urodziły po raz pierwszy mając 20 lat, tak samo jak ja.
To jest całkiem normalny wiek - ja rozumiem że gdybym miała 16 lat, byłoby to niezbyt dobre, ale na miłość boską, jestem dorosła i umiem wziąć odpowiedzialność za swoje czyny... Poza tym uczę się dość dobrze (jestem siódma w szkole jeśli chodzi o wyniki w nauce), przez jakieś dwa lata pracowałam na zlecenie w hotelu Sheraton (potrafiłam pracować przez 12 - 15 godzin dziennie), przynosiłam pieniądze do domu no i dość nieźle potrafiłam ogarnąć całe gospodarstwo domowe. Godziłam wszystko dobrze i dałam sobie radę.

Ocenianie ludzi idzie najlepiej osobom które ich nie znają, albo tym którym żal dupę ściska, bo komuś coś wyszło, udało się, lub ma coś, czego nie ma osoba która zazdrości. Wiem że są osoby które najchętniej rzuciłyby mi kłody pod nogi, źle mi życzą, ale powinni wiedzieć że złe życzenia odwracają się w kierunku tych co je wypowiedzieli.
Są też ludzie (i jest ich więcej!!!) którzy mnie wspierają w każdym momencie i potrafią dodać mi otuchy za co bardzo im dziękuję :) Gdybym mogła, wyściskałabym ich wszystkich, dobrze mieć wsparcie.

Myślę że ciąża to super czas - zmieniają się priorytety, kobieta się zmienia, staje się lepszym człowiekiem do którego dociera co jest naprawdę ważne w życiu a niektóre rzeczy tracą na wartości. Kobieta zaczyna też inaczej patrzeć na świat, ludzi ją otaczających... Trwa wielka rewolucja.
I choć na początku byłam w ogromnym szoku, teraz jestem spokojniejsza i żyję codziennością - dalej się uczę, pracuję (teraz w domu), jestem sobie po prostu :)

Baaaardzo się dzisiaj rozpisałam :D Były i dobre i złe rzeczy, mam nadzieję że dotrwałyście.
Co teraz?:) Idę jeść a Wam życzę dobrego wieczoru :D
Ściskam!:D



Komentarze

  1. jesteś w ciąży?!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mogłeś/aś chociaż przeczytać notatkę zanim dodałeś/aś tak idiotyczne pytanie :/

      A z mojej strony to serdeczne gratulacje. Życzę Ci dużo szczęścia , wytrwałości i mnóstwo zdrowia dla Cb i maluszka.




      Usuń
  2. Bardzo fajnie czytało mi się Twój post. Wiesz o tym, że kibicuję Ci od czasu jak tylko dowiedziałaś się, że jesteś w ciąży (a nawet wcześniej podczas naszych rozmów). :) I masz rację, ciąża to super czas, chociaż sama jeszcze tego nie doświadczyłam to widzę znajome do okoła, które bardzo się z tego cieszą. Niedługo kończe 21 lat i coraz intensywniej myślę o założeniu własnej rodziny. Marzy mi się danie jej tego czego ja nigdy nie miałam. Jest to piękne doświadczenie życiowe. Ciekawe kiedy przyjdzie na mnie czas... :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo dobrze, że zgłosiłaś tą sprawę.
    Tu nawet nie chodzi o ciążę, ale o ogólne podejście lekarzy, urzędników, itd. do młodych osób.
    Ja też kiedyś ryczałam, ale teraz jest to już za mną i nie bawię się w przemilczenie sprawy. Nic nie działa lepiej na takie osoby jak: poproszę numer do kierownika/gdzie znajdę dyrektora/itp. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. przez tą ciążę promieniejesz :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Trzymam za Ciebie kciuki! I wyglądasz naprawdę kwitnąco! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. wyładniałaś :)
    życzę Ci dużo szczęścia, radości i zdrówkkkka. bądź wytrwała, dobrze ze powiedziałaś tak tej idiotce.. tak więc bądź silna i mam nadzieję, że niedługo zobaczymy zdjęcia ze ślubu. hihi

    OdpowiedzUsuń
  7. nie doczytałam do końca bo muszę napisac komentarz!!!! jestem zbulwersowana! po pierwszy biologicznie to najlepszy wiek i wgl 20 lat !! to nie jest 15 czy 16 !!1 W tym wieku kobiety zachodzą w ciążę!!!! co za świat !!! jestem oburzona, ide powiedzieć to mojej mamie! :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny post! Miałam nadzieję, że napiszesz coś o ciąży :)
    Nie przejmuj się ludzmi którzy się wtrącają, haters gonna hate...

    OdpowiedzUsuń
  9. Kurde...mądra z Ciebie dziewczyna...i śliiiczny masz ten brzuszek
    p.s- pani doktor życzymy takich samej reakcji ludzi, kiedy to ona będzie potrzebowała pomocy:)

    OdpowiedzUsuń
  10. wyglądasz ślicznie :) będzie z Ciebie piękna i sexy mamusia <3 :*

    OdpowiedzUsuń
  11. urodzilam dziecko w wieku 17 lat - u lekarzy bylo jeszcze gorzej ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. jak ja nienawidzę tej (nie tylko polskiej) mentalności oceniania innych z góry! powiem ci, że też miałam nieciekawe doświadczenia z ginekologami, ale nie aż takie jak ty... co prawda w ciąży nie byłam, ale chodziłam do lekarzy w ośrodku zdrowia. nie dość, że gdy miałam jakiś problem nie wysłali mnie do zrobienia wyników w laboratorium to jeszcze nawet nie pofatygowali się wykonać zwykłego badania ginekologicznego. w kółko leczyli mi lekką infekcję tymi samymi i nieodpowiednimi lekami co doprowadziło do pogorszenia :( i te wieczne wciskanie tabletek antykoncepcyjnych! teraz chodzę prywatnie do świetnego ginekologa, który robi dokładny wywiad, wszystkie konieczne badania itp.
    a co do komentarzy osób trzecich na temat naszych wyborów... kończę liceum i nagle zdecydowałam się próbować za rok zdać maturę z biologii i chemii na rozszerzeniu (marzy mi się farmacja, a jestem na profilu humanistycznym). i oczywiście prawie każdy od razu komentarze: 'oszalałaś!','stracisz czas i pieniądze!' 'po co to robisz i tak nie dasz rady' 'na co ty się porywasz!' jedyne osoby, które w to wierzą to moja mama, chłopak i...nauczycielki od biologii i chemii :) podobnie było z odchudzaniem. 'po co się męczysz i tak nie schudniesz' a tu po niecałych 2-óch miesiącach tłuszcz spada, mięśnie rosną, waga w dół, centymetry w dół i szczęki sceptyków w dół :)
    gratuluję ci ciąży! i nie zwracaj uwagi na komentarze innych - nikt nie ma prawa cię oceniać ani wybierać za ciebie, bo nikt życia za ciebie nie przeżyje :) trochę się rozpisałam, ale po prostu krew mnie zalewa jak czytam o takich wszystkowiedzących :)

    OdpowiedzUsuń
  13. twój chłopak / narzeczony jest od ciebie dużo starszy ?

    OdpowiedzUsuń
  14. Ślicznie wyglądasz... :) Ciąża służy Ci bardzo:)

    a jeśli chodzi o tych lekarzy.... to naprawdę nie wiem co powiedzieć. BRAK SŁÓW.... i tak się zachowują ludzie wykształceni po studiach medycznych?? ŻENADA! dużo zdrówka i samych szczęśliwych dni :* Angelika.

    OdpowiedzUsuń
  15. Jak przeczytałam,że tyle jesz i masz na wszystko ochotę, to myślę sobie 'ona ma dokładnie tak samo jak!" a potem tak patrzę,że jesteś w ciąży i na prawdę przez 5 minut się śmiałam, bo ja po prostu lubię jeść i ciągle mam takie zachcianki :P Lekarzami się nie przejmuj, mają kasę,to myślą,że mogą być chamscy i niemili.
    Pozdrawiam, i na prawdę wyglądasz teraz jeszcze śliczniej. :*

    Marta

    OdpowiedzUsuń
  16. ach jak sie cieszę :** nie przejmuj sie opinią innych większość sie cieszy z twojego szcescia :) nie liczy sie wiek a dojrzałość psychiczna moim zdaniem :) życzę powodzenia ! dasz rade ze wszystkim . trzymaj sie ;*

    OdpowiedzUsuń
  17. Zaglądam czasem na Twojego bloga i zawsze czytałam nie te notki! Pierwszy raz widzę, że jesteś w ciąży :D Spóźnione gratulacje kochana :* :*.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. faktycznie, masz dużo do gadania na ten temat, 14-latko;)

      Usuń
    2. Nie rozumiem czego się dziewczyny czepiać, przecież się nie wymądrza, tylko pogratulowała ciąży? ;)

      Usuń
    3. maryś tylko wiecznie się wymądrza i zbyt wiele osob ja przez to nie lubi
      wystarczy zerknąć na ilość hejtow w jej strone

      Usuń
    4. to nie przeszkadza,że ma 14 lat i chce się wypowiedzieć na jakiś temat..

      Usuń
    5. WoW.. Widzę, że nie warto być miłym ;p ;p hehe.
      Pozdrawiam Anonima :*.

      Usuń
  18. z ciekawością czytałam Twój wpis!! :) życze wszystkiego dobrego !! :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardzo miło czyta się Twojego bloga ;) myślę że jest to super kącik dla dwudziestolatek które od Ciebie powinny sie dużo nauczyć ;) Obserwuję dalsze poczynania i rozwój maluszka,wszystkiego dobrego kochana ;***

    OdpowiedzUsuń
  20. Przede wszystkim gratulacje :)
    Co to za człowiek-monstrum ; o Myślę, że będąc na Twoim miejscu nie wytrzymałabym tak długo siedząc z nią w gabinecie.. ; o zastanawiam mnie czy była młoda( skoro nosi emu) czy stara zrzęda, która nie ma męża i nie jest zaspokojona.. ; o No inaczej nei da się o niej myśleć ..;/
    Trzymaj się ciepło:*

    OdpowiedzUsuń
  21. Trzymam za Ciebie kciuki i oby maluszek urodził się zdrowy/a.;) Wyglądasz na prawdę bardzo ładnie. Podziwiam Cię, że zdecydowałaś się w tym wieku mieć dziecko. :) Ja mam 21 lat i nie uważam, że to odpowiedni czas. Kibicuję i szacun.:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Martusiu wiesz, że cały czas Wam kibicuje i mocno trzymam kciuki za Twoje maleństwo w brzuszku :)! Wszystko będzie dobrze ! A jak przypomne sobie dobre rady wszystkich do okoła dotyczące mojej ciąży to doskonale wiem co czujesz. Strasznie irytujące! Nie znosiłam też dotykania mojego brzucha i mówienia, że mam wielki brzuch itp. Ciąża to prywatna i intymna sprawa każdej z nas :) Wiesz, że zawsze możesz liczyć na moje wsparcie! <3

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie przejmuj się opinią innych, bo to nie jest ich sprawa. To twoje życie i robisz z nim co chcesz.. Cieszą się oraz gratuluję ciąży.. :D Trzymam za ciebie kciuki. :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Kochana nie przejmuj sie ci ludzie mówią bo to nie ma najmniejszego sensu tym bardziej teraz:) ja w 5 miesiącu miałam jeszcze mniejszy brzuch i co?to chyba o niczym nie świadczy..

    OdpowiedzUsuń
  25. jeżeli tobie tak mówili chociaż twój wiek jest normalny. To ciekawe co mówili dziewczynie z mojej szkoły która urodziła teraz (3 gimnazjum)

    Pięknie wyglądasz :)

    OdpowiedzUsuń
  26. kocham ten post :) najlepszy post jaki czytałam na blogach do tej pory :) nic sie nie równa ;D
    ja czekam juz kwietnia ;D i sie nie moge doczekać ;D hehe :* ♥ by zobaczyć :)))

    ps. to o jedzeniu to mnie tak rozbawilam, ze az mój A. sie pytal co sie tak zacieszam ;D :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Przede wszystkim gratuluję!!:*
    nie będę Ci prawić morałów typu że masz dopiero 20 lat to za wcześnie aby być Mamą...to indywidualna sprawa każdego. dbaj o siebie, nie przemęczaj się i dużo odpoczywaj:)
    z tego co piszesz wnioskuję że chyba będzie to dziewczynka:)
    brzuszek masz zgrabniutki, Ja jestem w 8-mym miesiącu i chyba mam ciut większy:)
    co do zasypiania i spania w nocy mam podobny problem, ale jakoś jeszcze wytrzymam miesiąc:) choć później to już chyba w ogóle nie będę spać hi hi:)

    Zapraszam do siebie, dodaję do obserwowanych i będę zaglądać częściej i czytać o przebiegu Twojej Ciąży:*
    Kiss:*

    OdpowiedzUsuń
  28. czytałam wszystko z 'zaciekawieniem', bo nie wiem jak to nazwać. bardzo fajnie, że jesteś w ciąży, będzie Ci biegać taki Twój mały brzdąc podobny do Ciebie, super :) Ja uważam (choć mam 15 lat), że to nie jest za wcześnie, poza tym to jest Twoja decyzja, a o tych lekarzach to się nie wypowiem.. Aż się wszystkiego odechciewa po takich słowach, szczyt chamstwa. Ale nie martw się, najważniejsze jest to, że jesteś szczęśliwa i masz grono bliskich osób, którzy Cię wspierają, bo naprawę to jest najważniejsze. I życzę Ci wszystkiego, co najlepsze, żebyś nie musiała już się denerwować przez takich konowałów :P
    :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Wielkie gratulacje! Dziecko to prawdziwe błogosławieństwo.
    Co do lekarzy... Ręce opadają. Niektórzy nie powinni pracować z ludźmi. Myślę, jednak, że ta mała nieprzyjemność jest niczym wobec ogroma radości :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Gratulacje !
    Słuchaj może spróbuj iść do lek. Salam Salti przyjmuje na Pradze Północ, ja chodzę do niego i jest ok ( ale nie jestem w ciąży :)). Odradzam Ci lek. Boruka ze szpitala na Madalińskiego straszny głupek.

    Trzymam kciuki za Ciebie i maleństwo :)

    OdpowiedzUsuń
  31. A ja sie zgadzam, ze 20 la to nei jest wiek na rodzenie dzieci.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jaki? 40? W wieku 20 lat można mieć już skończoną szkołę i pracę. Może nie taką jak po studiach (chociaż w dzisiejszych czasach to różnie bywa), ale można. Niektórzy wręcz są zmuszeni w tym wieku odciąć się od rodziców albo nawet pomóc im i wziąć życie w swoje ręce. Jeśli ktoś jest wciąż na utrzymaniu rodziców, którzy płacą za jego utrzymanie, wykształcenie, to nie dziwne, że nie w głowie mu dzieci:)

      Usuń
    2. Z biologicznego punktu widzenia naelpszy wiek na rodzenie dzieci to 18-24. Mniej więcej od 24 r..z płodność do 30tki jest w miarę wysoka, ale z każdym rokiem spada. Po 30stce następuję dość duży jej spadek.

      Nie wiem skąd oburzenie u pani ginekolog- wszak Polska (bodajże wraz ze Słowacją) ma najniższy wiek zachodzenia w ciąże w Europie. Nie jesteśmy Hiszpanią czy Portugalią, gdzie kobiety zachodzą tuż przed 30tką, a znaleźć dziecko z wpadki jest niemalże niemożliwe (bezpłatna aborcja, brak recept w przypadku tabletek "72po", darmowa antykoncepcja mechaniczna, dużo niższe ceny tabletek antykoncepcyjnych- śr. 3 krotnie niż w PL). Tam, żeby wpaść trzeba naprawdę tego chcieć.

      A postawa ginekolożki moim zdaniem..szczena mi opadła. Nie rozumiem takiego chamskiego zachowania.

      Usuń
    3. zapomniałam dodać- wyglądasz naprawdę świetnie- i pomysleć, że trafiłam na twój blog całkiem niedawno...po notce o koloryzacji włosów korzeniem rzewienia...i zostałam :)
      Życzę szczęścia i zdrowia oraz oby fasolka rosła jak na drożdżach :)

      Usuń
    4. Te komentarze sa okropne :/ Ludzie, przeciez to dorosła 20 letnia kobieta! Nie traktujcie dziecka jak kulę u nogi. To nei jest zadna przeszkoda w konczeniu szkół, pracy zawodowej, podrózach etc etc. To błogosławienstwo. Ja mam 30 lat, rok temu zaszłam w ciaze, niestety nie rozwijała sie prawidłowo i musieli mi ja usunac. jest to dla mnie bardzo przykre, autorka bloga powinna sie cieszyc a nie dołowac głupimi docinkami, wszystko da sie przezywac majac u boku kochanego dzieciaczka.

      Usuń
    5. A ja uważam, że nikt nie ma prawa mówić dorosłej kobiecie czy jej wiek jest odpowiedni na ciążę.

      Usuń
  32. Świetny post przyjemnie się czytało! Jestem zbulwersowana zachowaniem obu lekarzy. Ale pani 'doktor' na prawdę przegięła co to w ogóle ma być! Tak to już jest w Polsce dużo lekarzy nie jest z powołania tylko dzięki pieniądzom rodziców. Sama ostatnio byłam u lekarza na pomocy doraźnej w weekend on mnie nawet nie zbadał dokładnie popatrzył tylko do gardła powiedział, że coś tam jest dał antybiotyk i tyle. Nie wiem co mi jest nawet i spytał tylko czy dużo ludzi na korytarzu. Niestety w większości w Polsce służba zdrowia to porażka!

    Promieniejesz Kochana, ciąża Ci służy. Zdrowia dla Ciebie i dzidziusia :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Ja życzę Tobie wszystkiego co najlepsze! odkad znalazlam twojego bloga jestem tu codziennie :) mam nadzieje, ze mimo obowiazkow po rozwiazaniu bedziesz tu czesto wpadala, a nawet chwalila ile sie da maluszkiem i tym jak ci sie powodzi. powodzenia <3

    OdpowiedzUsuń
  34. Znając mnie i mój charakter to bym tego kurwiszczała (lekarkę) rozniosła na strzępy- przecież bym zrzuciła na hormony :D powiedzenie Ci żebyś się nie przejmowała jest bez sensu bo człowiek tak czy inaczej będzie się czuł przez kogoś takiego okropnie. Pewnie to jakaś sfrustrowana dziewica, której nie chce żaden facet i się mści na innych :D

    OdpowiedzUsuń
  35. Od dłuższego czasu czytam Twojego bloga, ale nigdy wcześniej nie napisałam komentarza. Tym razem nie mogę się powstrzymać: GRATULACJE! :) Mam nadzieję, że niedługo pokażesz nam zdjęcia swojego ślicznego, uśmiechniętego brzdąca. Nie przejmuj się docinkami, tylko ciesz największym prezentem jaki można otrzymać. :) Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  36. Kurcze gratuluję :)
    Czytając Twój post i oglądając te zdjęcia(liczę że jeszcze dodasz nie jedne, bo wyglądasz cudnie) aż miałam banana na buzi(prócz tych niemiłych momentów z lekarzami itp)
    Najważniejsze że ty się cieszysz i jesteś szczęśliwa. Ludzie zawsze gadali i zawsze będą także nie zważaj na to.
    Uważam iż wiek nie gra tu ważnej roli, tylko samo podejście i dojrzałość, bo nieraz 20latki są bardziej dojrzałe i odpowiedzialne niż takie 30latki.
    Także życzę Ci wszystkiego dobrego w tym wspaniałym dla Ciebie czasie :)

    OdpowiedzUsuń
  37. W dzisiejszych czasach uprzejmość ze strony lekarzy podupadła strasznie. Teraz można podzielić ich spokojne na tych z zawodu i tych z przeznaczenia.
    A tak przede wszystkim to życzę zdrowia ! : )

    OdpowiedzUsuń
  38. Szczerze mówiąc na pierwszy rzut oka myślałam, że masz 15-16 lat, a później wczytałam się w tekst i jakoś poszło :) Bardzo fajnie się Ciebie czyta i chociaż jestem jakąś tam zwykłą gimnazjalistką uważam, że Twój wiek jak na ciąże jest... no cóż... nie mam Cię jak oceniać, no bo jeśli potrafisz zadbać o siebie i bliskich to z dzieckiem również sobie pewnie poradzisz, poza tym ponoć dobrze się uczysz, więc ze znalezieniem później pracy oraz zapracowaniem na dziecko nie będzie dla Ciebie problemem. Pozdrawiam i obserwuję, bo masz naprawdę ciekawego bloga ;-)

    Ps. Z tym jedzeniem to mam czasem podobnie tylko, że ja mam 14 lat i nie jestem w ciąży hehe ;D

    OdpowiedzUsuń
  39. Pierwszy raz słyszę, że lekarze mogą się tak zachowywać.. Dla mnie to straszny szok.. Pewnie było Ci przykro. Mam nadzieję, że już Ci się coś takiego nie przytrafi, życzę powodzenia, jesteś mądrą i fajną dziewczyną, więc jestem pewna, że sobie poradzisz. :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Gratuluję ! I oby wszystko poszło już dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Niektórzy lekarze to totalna porażka, nie przejmuj się, szkoda się stresować idiotami :P Co do wieku to wszystko zależy od dojrzałości osoby. Czasem osiemnastolatka czy tak jak Ty, dwudziestolatka są bardziej odpowiedzialne i dojrzałe do ciąży niż trzydziestolatka. Znam kilka dziewczyn, które są w moim wieku (18 lat) i już mają dziecko albo są w ciąży i świetnie sobie radzą, kończą szkoły i bardzo dobrze wychowują dziecko. A inni zawsze będą się czepiać, takie życie. Ważne byś ty się dobrze czuła w roli matki i tego Ci życzę ;)

    OdpowiedzUsuń
  42. Super!:) no to teraz jesteśmy we dwie:)Ciąża to wspaniały czas i życzę ci wszystkiego naj, naj, najlepszego:) Pozdrawiam cię serdecznie wierna czytelniczka:)

    OdpowiedzUsuń
  43. Ja zostałam mamą 10 miesiecy temu i wiem dokładnie jacy są lekarze, tym bardziej, że byłam młodsza niż Ty. Napewno spotka Ci jeszcze nie raz nie miła sytuacja. Wszyscy próbują Cie oceniać nie wiedząc jaka naprawde jesteś i nie licząc sie z tym co czujesz- znam to. Nie jest ważne kiedy zachodzisz w ciąze, tylko jakim jesteś człowiekiem i jak sobie radzisz. Życze Ci żebyś dobrze sobie radziła i zniosła spokojnie wszystkie minusy macierzyństwa. Powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  44. Jak ja się cieszę, że tu trafiłam!
    Ciąża ci służy ;)
    a co do tych sytuacji, to jak dla mnie to oni nawet nie powinni być lekarzami - jak można tak pacjenta potraktować?!
    a gdybyś nawet miała np. 17 lat to co im do tego, oni mają wysłuchać i pomóc, a nie "dobić".
    Tak teraz mi się skojarzyło (nie na temat ciąży, ale lekarzy) jak miałam jakieś 18 lat i problemy z wystającym żebrem i wysłano mnie do ortopedy (prywatnie) i kazał mi ściągnąć bluzkę do badania (facet może z 40 lat) i do mnie z takim tekstem nie na temat: to przez to, że jesteś za gruba i tłuszczyk ci się namnożył, jak schudniesz to kość się wklęśnie. Kurcze! byłam w szoku :O gdybyś ty widziała moją minę - ja wiem nigdy nie byłam chodzącą modelką mam jakieś 163 i ważyłam może 52-54kg. Do oczu same napływały mi łzy. ahhh szkoda gadać.
    A co do jedzenia to: Smacznego :D
    buziaki i obserwuję

    OdpowiedzUsuń
  45. dziś trafiłam na Twojego bloga pochłonął mnie całkowicie!
    co do lekarzy są okrutni potrafią być naprawdę mega nieprzyjemni!
    ja na szczęście nie miałam okazji styczności z takimi wybrykami,ale moja bratowa tak!
    Przejrzałam wpisy i Ci powiem ciąża Ci służy :)
    Dla mnie 20 lat to idealny wiek, jeżeli chce się i jest się gotowym dlaczego by nie :)
    to zależy od danej osoby:)
    życzę zdrowia dla Ciebie i dla dzieciątka i Gratuluję <3

    OdpowiedzUsuń
  46. Gratulacje ! Wszystkiego dobrego Ci życzę i z brzuszkiem wygladasz rewelacyjnie, promieniejesz :)

    OdpowiedzUsuń
  47. To super. Moje gratulacje kochana! :*
    A co do polskiej mentalności i służby zdrowia to pożal się Boże.. Nie przejmuj się tylko takimi marginesami, bo nie warto, a na dodatek to jeszcze zaszkodzi maleństwu!

    Pozdrawiam i jeszcze raz gratuluję!!!:*

    OdpowiedzUsuń
  48. w ogóle nie musisz się tłumaczyć, to Twoja sprawa czy i kiedy będziesz miała dziecko :) Ja na przykład nie chcę mieć dzieci, jestem tego pewna, że nie nadaję się do roli matki, a tymczasem wszyscy, począwszy o moich koleżanek, rówieśnic (21-22lata) po stare ciotki wpajają mi, że "tylko tak gadam i wyrosnę z tego" i "skąd mogę wiedzieć, już teraz, że nie będę chciała mieć dzieci?" No to przepraszam, ale skoro koleżanki wiedzą już, że chcą, to czemu ja miałabym nie wiedzieć, że nie chcę?
    A takie gadanie, że za młoda jesteś to śmieszne, bo jeszcze jakieś 20 lat temu, jak 20 latka nie miała dziecka to było dopiero nienormalne!

    A tak poza tematem, to piękne te Twoje wlosy <3

    OdpowiedzUsuń
  49. Mentalność Polaków jest naprawdę dobijająca, ale tak się jakoś głupio przyjęło w naszym kraju, że młodzi muszą iść na studia, potem znaleźć pracę a potem dopiero gdzieśtam w przyszłości dziecko, a potem się okazuję, że już jest za późno...zresztą, to czy ktoś ma literki mgr. przed nazwiskiem wcale nie znaczy, że jest mądrzejszy od kogoś z niższym wykształceniem. przykładem jest chociażby ta lekarka. Przecież 20 lat to najlepszy wiek, żeby zajść w ciąże. Co do brzucha, to pamiętam jak moja nauczycielka, która też jest drobna na początku ciąży miała zgrabny brzuszek i trzeba było się domyślać czy jest w ciąży czy po prostu trochę przytyła. Także, bardzo wam kibicuję! ;* i życzę zdrowia dla Ciebie i maluszka ;)

    OdpowiedzUsuń
  50. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  51. Widać że ciąża Ci bardzo służy wyglądasz cudownie!!
    Moja koleżanka też w ostatniej klasie była w ciąży i maturę zdała świetnie! Bo ciąża na pewno nie przeszkadza w nauce, więc kompletnie nie rozumiem uwag lekarzy! Dużo zdrowia dla Ciebie i maleństwa ♥

    OdpowiedzUsuń
  52. Życzę Tobie i maluszkowi dużo zdrowia ;* opinią ludzi nie powinnaś się przejmować. Większość ma na tyle nudne życie,że wolą interesować się innymi osobami. Tylko po co aż tyle jadu.Tego nigdy nie zrozumiem.
    Buziaki ;*

    OdpowiedzUsuń
  53. Śledzę twojego bloga od dłuższego czasu,ale przyznam szczerze ,nie wiedziałam ,że jesteś w ciąży ;D Gratulacje ,nie przejmuj się lekarzami idiotami ,świetny post BUZIAKI ;*

    OdpowiedzUsuń
  54. Gratuluje! :) Promieniejesz, a włosomania Ci chyba nie minęła co? Lśnią cudownie! :)
    Mogę wiedzieć jak powiedziałaś o tym rodzicom? Jak zareagowali?
    Duża jest różnica wieku między Tobą a Twoim partnerem?

    OdpowiedzUsuń
  55. Czekałam te kilka dni na wpis, tyle mam teraz myśli w głowie, że chyba nie ogarnę, żeby Ci przekazać swoje odczucia... Z tymi lekarzami to jakaś porażka, nie ma słów po prostu. Myślałam, że skoro 16-latki w ciąży to teraz norma to nikomu na myśl nie przyjdzie, żeby czepiać się dorosłej kobiety. Przecież są dziewczyny, które chcą mieć dziecko i są na nie gotowe, nawet w tak młodym wieku, bo skończyły szkołę i już pracują... Dobrze, że są osoby, które Cię wspierają i możesz na nie liczyć. Na pewno sobie ze wszystkim poradzisz:) Na wszystkowiedzących i czepialskich szkoda nerwów, choć czasem ciężko nie myśleć o uwagach. Będę teraz do Ciebie zaglądać 2 razy częściej niż zawsze, mam nadzieję, że będziesz co nieco pisać o ciąży:) Lubię czytać na ten temat, chociaż wydaje mi się baaardzo odległy jeszcze, ale nigdy nic nie wiadomo;)

    OdpowiedzUsuń
  56. osobiście też uważam, że jesteś jeszcze bardzo młoda, ale przecież ciąża to nie tragedia tylko szczęście:) ważne, że chcesz skończyć szkołę i podchodzisz do całej sytuacji bardzo odpowiedzialnie. ja Ci bardzo gratuluję i życzę wytrwałości:)!

    OdpowiedzUsuń
  57. bardzo przykro się czytało o tych sytuacjach u ginekologa :/ moja koleżanka była w ciąży i też jej robili straszne afery tylko że u niej było to w tę stronę że odmawiali jej badań prenatalnych

    OdpowiedzUsuń
  58. Jesteś silna i mądra ,bobas będzie dumny z tak cudownej mamy!:)

    OdpowiedzUsuń
  59. Gratulacje :) I zycze wszystkiego dobrego, sil i wytrwalosci :) Bardzo przykro mi sie czytalo o tych sytuacjach u lekarzach :( a niedawno snilas mi sie ze jestes w ciazy! :)

    OdpowiedzUsuń
  60. Gratuluję, dbaj o siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  61. Pamiętam jak w ciąży miałam wstręt do zapachów, czułam perfumy kobiet dwa przedziały dalej ! Bolała mnie od nich głowa. Senna byłam na początku ciąży - chyba do ok. 15 tygodnia :) Strasznie miałam ochotę na kiszone rzeczy (mimo iż przed ciążą kochałam słodycze w ciąży w ogole nie miałam na nie ochoty). Talia również mi zanikła w ciąży, pępek stał się wypukły (ale po porodzie wróciły do stanu poprzedniego). Co do służby zdrowia- przykro mi :( Ja też natrafiałam wielokrotnie na nieprofesjonalizm...lekarze po cesarskim cięciu (córeczka była ułożona miednicowo) zostawili mi tkanki z łożyska i przez to dostałam zapalenia macicy, a później zaliczyłam 2 pobyty w szpitalu :(

    OdpowiedzUsuń
  62. Promieniejesz! Ciąża Ci służy:)

    OdpowiedzUsuń
  63. ja dotrwałam do końca i powiem Ci tylko jedno - podziwiam Cię! :)

    OdpowiedzUsuń
  64. śmieszna ta pani 'doktor'. każdy może sobie sądzić co chce, ale co ją obchodzi Twój wiek czy to jak zdasz maturę? niech zatrzyma to dla siebie, nikt o zdanie jej nie prosił. btw. ja z jedzeniem mam ostatnio tak samo a do ciąży mi daleko, zaczynam się bać :D

    OdpowiedzUsuń
  65. Jeszcze raz gratuluję ! Bardzo się cieszę, że jesteś w ciąży :)
    Tacy ludzie nie powinni być lekarzami :/
    Nie przejmuj się opinią innych jesteśmy z Tobą :)
    Pozdrawiam Ciebie i Twoje dzieciątko *_*

    OdpowiedzUsuń
  66. Ja Ci powiem tak :P Zaszłam w ciaze na poczatku 4 klasy technikum , w szkole bylo dobrze , nauczyciele w porzadku i wogole ok ( oprucz pewnych dziewczyn ktorym podobal sie moj chlopak - bo chodzilismy razem do szkoly , ło Jezu to dopiero bylo gadania :P) No ale do rzeczy. Slub wzielam w 7 miesiacu ciazy :P Mature mialam w 8 miesiacu ciazy ,a egzamin zawodowy w czerwcu , 2 tygodnie po narodzinach dziecka :P No i oczywiscie mature zdalam , egzamin tez . Za 2 miesiace miaja nasza 3 rocznica slubu ... no i zyje :P Skonczylam szkole , urodzilam dziecko i radzimy sobie dobrze . Nie zaluje zadnej decyzji , a na pewno nie zauje tego ze urodzilam dziecko . Maz i syn to najwieksze skarby w moim zyciu . Jak sie chce to sie wszysko da :P Pozdrawiam i powodzenia :*

    OdpowiedzUsuń
  67. wow ja myślałam że masz 16 lat :)
    Też jestem w ciąży, w 8 miesiącu i brzuch mi dopiero w 5 zaczął rosnąć mimo tego że wcześniej nie ćwiczyłam.
    A jem od początku bardzo dużo słodkości i ogólnie dużo jem.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  68. Jesteś bardzo szczerą osobą, piszesz otwarcie o różnych sprawach, nie starasz się pisać ogólnikowo, tylko piszesz jak jest;) To się ceni, bo teraz większość blogerek robi ze swojego życia wielką tajemnicę i zachowuje jakby były nie wiadomo kim:) Rozumiem, że każdy inaczej postrzega prywatność, ale jak się nie chce czymś dzielić, to się o tym nie pisze, a nie rzuca gdzieś tam, między wierszami i chyba podświadomi czeka na zainteresowanie;)

    OdpowiedzUsuń
  69. Przez zupełny przypadek trafiłam na ten post.Na początek -wyglądasz pięknie:-) zdecydowanie służy Ci ten stan. Bardzo poruszyło mnie to co napisałaś odnośnie potraktowania Cię przez służbę zdrowia. To co miało miejsce to czysta dyskryminacja ze względu na Twój (przecież wcale nie taki młody) wiek jak na bycie przyszłą mamą. Według mnie powinnaś złożyć skargę na tych lekarzy, może to trochę ukróci takie praktyki w tych placówkach i uratujesz przed takim samym potraktowaniem jakąś inną dziewczynę w podobnym do Twojego wieku. Ciepło Cię pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego, przed Tobą najpiękniejsze chwile Twojego życia i miłość której nie da się opisać słowami, wiem co mówię bo mam małą niespełna 2 letnią urwisicę w domu:-) Nie daj sobie nikomu wejść na głowę i hej do przodu:-) Gosia M. Twoja nowa obserwatorka:-)

    OdpowiedzUsuń
  70. Gratuluje i Tobie życzę powodzenia :*

    OdpowiedzUsuń
  71. Większość lekarzy to szuje!
    Gratuluje:D
    Zaglądam na Twojego bloga od dawna i byłam pewna, że jesteś młodsza:P
    Pozdrawiam:*

    OdpowiedzUsuń
  72. Brak słów na tę lekarkę. Sama chyba wybierała specjalizacje, hę? Więc wiedziała, co ją czeka - kontakt z pacjentem. A jeśli się jest antyspołecznym gburem to takie stanowisko nie jest raczej odpowiednie...

    Wyglądasz bardzo ładnie;)

    OdpowiedzUsuń
  73. Gratuluję :)

    ja równiez miałam problemy z ginekologami- byłam chyba u 7 albo i więcej. jeden wmawiał mi, że jak nie zrobię sobie u niego prywatnie laserowego zabiegu, to nie bede mogła mieć dzieci, inni odmawiali mi badania, jeszcze jedna pani przy ogromnym stanie zapalnym obchodziła sie ze mna, jak ze szmata i kazała nie jęczec, bo jej pacjentki wystraszę, a chodziłam do niej prywatnie, kolejny lekarz notorycznie wmawiał mi zapalenie jajników i przepisywał leki od swojego ulubionego przesdtawiciela(wiem,bo potem trafiłam na tego goscia przypadkiem i od słowa do słowa wyszło szydło z worka), wieczrobilam prywatnie usg wewnatrzmaciczne i okazało sie, że zapalenia nie mam i nigdy nie miałam. Zreszta pacjentki z poczekalni równiez skarżyły sie, ze ciagledostają te same leki, a nie odczuwaja dolegliwosci zadnych. Potem trafiłam na pana, który równiez wychodził z gabinetu, gdy ja już leżałam na fotelu ginekologicznym i urzadzal sobie rozmowy z recepcjonistkami odnośnie tego, czego by sie chetnie napil i wypisywal mi blednie recepty, bo nawet nie znal dokladnie nazwy lekow. Takze...wiem, jak sie moglas czuc, bo tez wiele przeszlam nieprzyjemnych rzeczy z takimi "lekarzami".;/
    Nie łam sie i duzo zdrówka zycze ;)

    OdpowiedzUsuń
  74. Moja koleżanka była w klasie maturalnej kiedy dowiedziała się że jest w ciąży ale nie przejmowała się docinkami ludzi przyjaciele byli przy niej i teraz jest bardzo szczęśliwą mamą małej ślicznej dziewczynki ;) trzymam kciuki za ciebie i gratulacje ;)

    OdpowiedzUsuń
  75. Czy mogę być bezczelna? Czy planowałaś dziecko teraz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach! Jakie to urocze ze strony anonimka, że zapytał/a. Sądzę, że to czy planowała nie powinno Ciebie w ogóle obchodzić. Zajmij się lepiej swoim życiem, bo prawdopodobnie coś w nim musiałaś przeoczyć, skoro interesujesz się tym czym nie trzeba.
      Z poważaniem, szczera do bólu!;)

      Usuń
    2. Wolałabym, żeby jednak odpowiedziała autorka bloga a nie ktoś, kto myśli, że wszystko jest hejtem. ;)
      A czemu miałoby mnie nie obchodzić? Ma 20 lat, prowadzi bloga, zdecydowała się powiedzieć o swoim pięknym stanie, więc się nie dziw, że to wzbudza zainteresowanie. Ja tam swojego dziecka nie planowałam, a urodziłam i nie uważam tego za jakiś wstyd.

      Usuń
    3. Ma rację, to nie powinno nikogo obchodzić czy planowałam czy nie, bo to nawet nieistotne, ale takie pytanie jest jednak troche nie na miejscu.

      Usuń
  76. Kochana, wiesz że ja również kibicuję Ci od samego początku :) a z jedzeniem miałam tak samo haha xD Myślę że będzie chłopiec :))
    Buziaki i dbaj o siebie :*

    OdpowiedzUsuń
  77. Nie byłam w ciąży i raczej w najbliższym czasie nie będę więc za wiele mówić na ten temat nie mogę, jednak czytając sytuację którą opisałaś jestem przerażona, podejściem tych lekarzy. Zdecydowanie nie powinni się wtrącać w Twoje życie prywatne, a jedynie zająć się odpowiednio Tobą i Maleństwem.
    Mam nadzieje, że teraz trafisz w ręce odpowiedniego doktora i nie będziesz musiała już przechodzić przez tak przykre sytuacje.
    Dużo zdrowia dla Ciebie i Maleństwa! :*

    OdpowiedzUsuń
  78. To, że jestem z Ciebie dumna za to, ze napisałaś tego posta, to już wiesz i nie będę się powtarzała.
    Jedną z tych sytuacji u pani ginekolog mi opowiedziałaś już wcześniej, co mnie zamurowało. Że też takie hieny mają prawo wykonywać ten zawód. Kto im w ogóle wydał takie pozwolenie? Dziwię się bardzo. Powinno być coś takiego jak lista zażaleń i podana dana liczba skarg i ich częstotliwości. Jeśli liczba przekroczyłaby normę, to od razu powinna oddawać fartuch i zjeżdżać z posady. Nie rozumiem tego, że reszta personelu znając prawdę nic z tym nie robi, tylko dalej pozwala panoszyć się takim larwom. Tępe dzidy i tyle.
    Pamiętam jak mi napisałaś o tym i za pierwszym razem nie załapałam, a potem takie "zaraz, zaraz Ona mówi przecież o sobie, o jaaa!!! Ale super" :D Do dziś strasznie się cieszę i trzymam kciuki za Was, za szczęśliwe rozwiązanie. I pamiętaj na głupie pytania nie odpowiadamy, nie zniżamy się do poziomu bezdennego dna! Teraz myśl Tylko o tym co najważniejsze!:) Nie potrzeba Ci przecież niepotrzebnych nerw, które tylko źle wpływają na Twój błogosławiony stan.
    Jestem pełna podziwu za tą odwagę i hart ducha! Jesteś kobietą i musisz walczyć o swoje, a inni niech mdleją z zazdrości a Ty wcale nie reaguj. Nic tak nie wpienia hejterów jak Twój spokój, wiec bądź jak ten kwiat lotosu, jak ta tafla lodu dryfująca na spokojnym morzu. ;D
    Ciąża Ci służy!:* Nawet kondycja włosów się poprawiła (a przynajmniej ja to zauważyłam porównując włosy sprzed roku). Tak Ci teraz lśnią jak nie wiem. Wyglądają na zdrowe i wzmocnione.

    OdpowiedzUsuń
  79. Ja urodziłam Manię mając 21 lat, byłam w trakcie kończenia szkoły, egzaminy zdawałam kiedy mała miała miesiąc. co do opinii, komentarzy i całego tego szajsu który dotyka młode mamy - wiem co jest grane. I trzymam kciuki za Ciebie. I obserwuję od ręki, bo uwielbiam historie podobne do mojej :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  80. O ja słońce jaki masz śliczny brzusio :D Już mówiłyśmy na ten temat i każda dziewczyna ma inne podejście, ja mam ogrooomny instynkt macieżyński i nie mogę się doczekać jak sama będę w tym cudownym stanie :) Dbaj o siebie :*

    OdpowiedzUsuń
  81. Gratuluję :) Promieniejesz <3

    OdpowiedzUsuń
  82. moja siostra kilka dni temu urodziła właśnie już trzecie dziecko i doszłam do wniosku, że imprezowanie, spotykanie się ze znajomymi to super sprawy, ale patrzenie na takiego malucha - jak się rozwija i w ogóle to jest coś nieporównywalne z niczym innym.

    Życzę Ci duuużo zdrówka i powodzenia ;)

    OdpowiedzUsuń
  83. Współczuję lekarzy... Trzymaj się kochana :*:*

    OdpowiedzUsuń
  84. No i gratulacje :)
    20 lat to jest wiek do rodzenia dzieci,przecież nie będzie rodziła dzieci jak będzie miała 40,co tu się czepiać,jeśli chciała mieć dziecko to jej wybór,niech Ci się teraz powodzi i niech się urodzi zdrowe :)
    Znam osobę,która urodziła dziecko w wieku 20 lat i jakoś sobie poradziła,skończyła szkołę i sobie teraz żyje

    OdpowiedzUsuń
  85. Ja tego nie rozumiem przecież 20 lat to nie jest za wcześnie na rodzenie dzieci O.o. Wręcz przeciwnie pod względem możliwości naszego organizmu jest to moment jak najlepszy. Owszem teraz duża ilość kobiet odkłada decyzję o macierzyństwie z rożnych powodów (sama mam 31 lat i nie mam i nie planuję mieć dzieci), ale jest to każdego prywatna decyzja.
    Nie rozumiem takich lekarzy tak samo jak w drugą stronę takich co mnie próbują dla odmiany zmusić do posiadania potomstwa ....

    OdpowiedzUsuń
  86. świetnie wyglądasz! nie przejmuj się tymi co wiedzą wszystko najlepiej,jesteśmy z Tobą :*
    buziaki dla Ciebie i maleństwa :)

    OdpowiedzUsuń
  87. Gratuluję kochanie! :))
    Bardzo ładnie Ci z tym brzuszkiem, mam nadzieję że kiedyś podzielisz się informacją czy chłopiec czy dziewczynka( chyba ze to będzie za bardzo prywatne )
    A co lekarzy to jestem naprawdę oburzona. Kurde mać! lekarz jest chyba do tego by leczyć i opiekować się pacjentami, a nie wygłaszać jakieś opinie ;/;/

    OdpowiedzUsuń
  88. bardzo szczery wpis. ja również mam 20 lat i nie wyobrażam sobie siebie w ciąży, ale nie potępiam tego u innych. są rózne sytuacje życiowe, tak jak piszesz- pogodzisz to wszystko i dasz sobie radę. 20 lat to już trochę jest, poza tym wsparcie innych osób:) bardzo ładnie wyglądasz;) pozdrawiam i życzę dużo zdrówka!

    OdpowiedzUsuń
  89. Brzuszek masz już śliczny :* Nie rozumiem takich ludzi 20 lat kiedyś to było bardzo normalne żeby zachodzić w tym wieku w pierwszą ciążę ,a teraz dla wszystkich liczy sie najpierw kariera zawodowa. Akurat miałaś pecha w trafieniu na dwóch takich lekarzy , przecież w teraźniejszych czasach 15 latki rodzą już dzieci , a ty jesteś jak sama pisałaś z organizowaną osobą która jest wstanie sobie ze wszystkim poradzić a nie jakąś 15 letnią małolatą która chodzi codziennie na imprezy.
    Pozdrawiam Cieplutko Ciebie i twoje maleństwo :*

    OdpowiedzUsuń
  90. Bardzo ciekawy post, jesteś szczera i podoba mi się to :) Gratulacje i trzymaj się, Mała :)
    A lekarkami nie przejmuj. Nie powinny takie osoby w ogóle pracować. Nastresowały Cię niepotrzebnie, co za baby! brak normalnie słów. Poza tym 20 lat to dobry wiek :)
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  91. Ja bym tego zachowania lekarzy tak nie zostawiła. Można się zgłosić do rzecznika praw pacjenta. Ty już swoje przeżyłaś przez nich, ale możesz uchronić inną dziewczynę! Co do Twojego wieku to jest tylko i wyłącznie Twoja sprawa. Jesteś dorosła i jeśli jesteś gotowa żeby zostać matką to nikomu nic do tego.
    Powiem szczerze, że podziwiam bo ja mam 25 lat i jeszcze bym się nie zdecydowała, ale kiedyś pewnie i na mnie przyjdzie czas:)
    Pozdrawiam gorąco Ciebie i Malucha- Paula

    http://pannapaulaanna.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  92. Dobija mnie, że ludzie oceniający kobiety w ciąży i krytykujące je za wiek zapominają, że jeszcze niedawno było to całkiem normalne. Większość z nas była rodzona w wieku 18-20 lat. Podziwiam Martuś za wytrwałość w sytuacji, ja bym wybiegła z jej gabinetu krzycząc na całe gardło ;)
    I gratuluję, bo nie miałam jeszcze okazji! Wyobrażam sobie już jak szepczesz temu małemu skarbowi do uszka na dobranoc swoim słodkim i drobniutkim głosem ♥
    a przy okazji cudowny kształt brzuszka Ci się robi ;)

    OdpowiedzUsuń
  93. O jejku :) ale się cieszę, chyba jeszcze bardziej niż Ty :) uwielbiam takie wiadomości..i bardzo bardzo ci kibicuję..zawsze czytam Twoje notki ale nigdy wcześniej nie napisałaś, że jesteś w ciąży chyba, że coś przeoczyłam :) gratuluję :) i jestem zażenowana zachowaniem tych lekarzy oni są od tego żeby pomóc a nie oceniać czy też głupio komentować i wtrącać się w nie swoje sprawy, bardzo dobrze zrobiłaś, że to zgłosiłaś bo trzeba tępić takich ludzi !
    Jeszcze raz z całego serca gratuluję i już nie mogę się doczekać kolejnych postów, w których mam nadzieję pokażesz nowości dla maluszka i siebie ze swoim pięknym brzuszkiem :) już nie mogę się doczekać tych etapów :) promieniejesz a teraz razem z Tobą będzie promieniał Twój blog :)

    OdpowiedzUsuń
  94. Ejj ale poważnie wyglądasz pięknie ;)) i uwielbiam CIe czytac i ciesze się, że o tym napisałaś ;DD szkoda mi trochę tych relacji z lkearzami ;// mam nadzieje ze juz trafilas na odpowiedniego albo Twoja 'ulubiona' wrocila juz urlopu ;)

    OdpowiedzUsuń
  95. nie wiedziałam, że jesteś w ciąży gratuluję!:) uroczo wyglądasz z brzuszkiem :)

    A co do tych wrednych lekarek - nie przejmuj się, najwyraźniej coś jest z nimi nie tak:/ Poza tym ciąża w wieku 20 lat to nic nienormalnego! Ludziom tak ciężko zrozumieć, że ich sposób na życie nie jest jedynym możliwym.. jedni chcą w tym wieku 'szaleć' inni założyc rodzinę, nic nikomu do tego. Ja Ci życzę dużo wytrwałości, bo choć na ciaży się nie znam, to na pewno nie jest to lekki okres..no i dużo jedzenia :D Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  96. GRATULUJĘ:) mogłabyś powiedzieć w którym tygodniu dowiedziałaś się o ciąży? :)
    i czy pisałaś już o tym? bo śledzę Twojego bloga cały czas i nie zauważyłam jeszcze żadnego wpisu o ciąży chyba, że coś przeoczyłam? Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hej :) w 6, ale to sie od początku czuje, ja tak miałam. nie pisałam ale wstawiałam parę postów temu zdjęcie stylizacji z brzuniem :)

      Usuń
  97. Kochana, gratuluję Ci serdecznie :) Po zdjęciach widzę, że świetnie wyglądasz:) A jeśli chodzi o ginekologa to nie wiem jak obcy człowiek może sie czepiać o takie rzeczy, zadaniem lekarza jest zbadanie lub leczenie pacjenta, a nie zwracanie mu uwagi. Mimo że mam 21 lat i nie jestem w ciąży, to uważam że 20 lat to świetny czas na ciąże jesli oczywiście Ty sie z tym dobrze czujesz :) Duzo moich kolezanek rodzilło dzieci w wieku 15-20 lat i są świetnymi mamami :) Powodzenia życzę i pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  98. ważne abyś niczym się nie przejmowała a dzieciątko było zdrowe i miało szczęśliwą mamę - reszta nie ma znaczenia :)ja trzymam kciuki :)

    OdpowiedzUsuń
  99. Wyglądasz kwitnąco :) Gratuluję :)

    OdpowiedzUsuń
  100. Szczerze? Uwazam, ze ciaza w wieku 20 lat to nie jest dobry pomysl. mozei dla naszych rodzicow i w ich czasach to bylo o.k. ale nie teraz... ja mam 25 lat, koncze studia za granica, realizuje moje wszystkie plany. I panicznie boje sie ciazy. Bo wiem, ze nie jestem gotowa, zeby zapewnic mojemu dziecku dostateczny byt. Mam jeszcze czas, a moje Dziecko bedzie wychowane w szczesliwej i pelnej(!) rodzinie.
    P.S uwazam ze teraz sie ' cieszysz', bo nie masz innego wyjscia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. uważam że Twoje ostatnie słowa to obrzydliwa gafa. Cieszę się bo to moje dziecko, jak będziesz w ciąży i zacznie Ci dokazywać, poczujesz pierwsze ruchy to zobaczymy co powiesz, nie masz prawa mnie oceniać co robisz przekazując mi w ostatnich słowach.
      ja będę miała czas zrealizować swoje plany, bo też mam jeszcze czas i uważam że jak ktoś jest ogarnięty to ze wszystkim sobie da radę.
      Aha, i moje dziecko też będzie wychowane w pełnej(!) i szczęśliwej rodzinie.
      Pozdro

      Usuń
    2. i ciaza na pewno byla planowana. Mamy XXI wiek, prezerwatywy i srodki anty.sa na kazdym naszym kroku.
      Nie potepiam Cie, bo dziecko samo nie prosilo sie na ten swiat.
      Zycze Ci duzo zdrowia, i oby z Maluszkiem bylo wszystko ok, bo to najwazniejsze.
      Tez uwazam, ze to nie jest odpowiedni czas....
      a teraz czekam na skasowanie mojego komentarza lub na odzew wszech-wiedzacych....ups....drodzy czytelnicy, sprawdzcie w google jak to sie pisze, a pozniej czekam na ogron wyzwisk typu:pologlota lool
      you know you love me
      xoxo

      Usuń
    3. a może była planowana? nie powinnaś w to wnikać. nie będę kasować komentarzy bo to nie w moim stylu.
      Miłego wieczoru

      Usuń
    4. Jesli planowalas to skad te wszystie nerwy, ktore powodowaly zla kondycje wlosow huh?

      Usuń
    5. Bo miałam problemy ze zdrowiem i bardzo się martwiłam. Zdziwiona?

      Usuń
    6. Tak jakby w małżeństwach wszystkie dzieci były planowane.... Przecież to nie o to chodzi. Moi rodzice zawsze powtarzają, że gdyby nie mieli dzieci to nie osiągnęliby tego wszystkiego (dom, praca samochód) bo by im się nie chciało.

      Usuń
    7. dobrze mówią!:) najbliższe osoby są najwieksza motywacja :)

      Usuń
    8. beznadziejny komentarz anonima.. może Ty nie jestes gotowa, ale Marta owszem. Ty masz 25 lat i konczysz studia, bedziesz miała 30 i urodzisz pierwsze dziecko, Marta będzie miała 25 lat i rozpocznie studia a w wieku 30 lat skończy je bedzie miała odchowanego malucha i 100% gotowości na drugie dziecko. Skoro Ty masz takie podejście to ok, ale nie zarzucaj Marcie błagam co czuje i uszanuj, że niebawem będzie matką..

      Usuń
    9. zapomniałam się podpisać, Natalia :D!

      Usuń
    10. @ Anonimowy z 20:55 , mamy XXI wieka ty zyjesz chyba w XII , bo takie bzdury wypisujesz! Żaden środek antykoncepcyjny nie daje 100% ochrony przed zajsciem w ciąże! Organizmy kobiet to nie szwajcarskei zegarki, zawsze może sie cos obsunac, nawet przy braniu tabletek antykoncepcyjnych juz nie mowiac o prezerwatywach, idz sie doedukuj w tak podstawowych kwestiach a nei pouczaj kiedy jest odpowiedn czas na dziecko a kiedy nie!

      Usuń
  101. Moze i masz racje, ja po prostu boje sie ze zawiode moja Rodzine.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hm, myślę że byś nie zawiodła ;) Moja mama sama mi powiedziała że dziecko to dar, że niektórym nie jest dane go posiadać, więc to szczęście

      Usuń
    2. zazdroszczę takiego zdrowego podejścia mamy!

      Usuń
    3. pieknie powiedziane, tylko pozazdroscic Rodzica. U mnie jest niestety inaczej.

      Usuń
  102. you know you love me- ha ha ha you just made my day. NYC roolez.

    OdpowiedzUsuń
  103. Gratuluję :) Życzę szczęścia i miłości z potomstwa :D Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  104. Opowiesz nam w poście o tym jak się dowiedziałaś o ciąży co czułaś itd ?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myśle ze to fajny pomysl ale za jakis czas bo na razie mam plany co do notek w najbliższym i dalszym czasie :D

      Usuń
  105. Przepiękny wpis, wyglądasz cudownie z brzuszkiem, szczerze powiedziawszy nie wiedziałam o tym wcześniej, ale jestem bardzo pozytywnie zaskoczona! Przeczytałam całą notkę od początku do końca, jestem zażenowana zachowaniem lekarek. Co tu więcej pisać- wszystko już zostało poruszone w komentarzach powyżej. Pozostaje mi pogratulować, bo będziesz naprawdę piękna mamą pięknego dzidziusia :)

    OdpowiedzUsuń
  106. hej :)
    dodasz posta o reakcji rodziny i Twojej na wiadomość o ciąży ?
    uwielbiam takie tematy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. podbijasz pytanie wyżej, odpowiedz taka sama:D czyli pozniej, bo na razie blogowe plany w mojej glowie :)

      Usuń
  107. Jestem w szoku, ale tym pozytywnym. Bardzo miło reaguję na wieści o ciążach i bardzo się cieszę, że będziesz miała tą przyjemność mieć za niedługo dzidziusia w ramionach.
    Gratuluję i bardzo Ci kibicuję! Dużo zdrówka Wam życzę. ;*

    OdpowiedzUsuń
  108. To super :) z niecierpliwością będę czekać na ten post :)
    Pozdrawiam serdecznie i życzę zdrówka :)

    OdpowiedzUsuń
  109. Moze filmik o ciazy na yt? Pierwszy trymestr, drugi, trzeci. Slyszalam z pierwszy jest najgorszy, drugi najpiekniejszy ( wlosy skora), a w 3 ogolne zmeczenie, bole kregoslupa etc

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hmm też dobry pomysl, moge zrobić i filmik i notkę :) ale teraz też mam bóle kręgosłupa chociaż psychicznie jest całkiem dobrze:D

      Usuń
  110. ogladasz niessia25? Niedawno urodzila Jamesa:) Sprawdz jej filmiki, czekam na takie od Ciebie, Mloda Matko Polko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ogladalam ale jakis czas temu przestalam. musze ją odwiedzic na yt :)

      Usuń
  111. Dlatego mnie śmieszą niektóre komentarze. U mnie w rodzinie wszyscy rodzą dzieci bardzo wcześniej. Moja 20-latnia kuzynka ma termin za miesiąc, 17-letnia ciocia ma termin na lipiec, choć to drugie to niestety przypadek. Moja mama mnie urodziła jak miała 20 lat, ja nie widzę w tym problemu. Zawsze miałam wsparcie u rodziców :). Dlatego głowa do góry, dasz sobie z wszystkim radę i z całego serca Ci życzę, aby wszystko było w porządku (no, bo w końcu różnie to bywa ;p).

    OdpowiedzUsuń
  112. strasznie podoba mi się twoje podejście, że nie robisz z tego nie wiadomo jakiej 'tragedii', bo to nie jest tragedia- dla mnie także by nie była, zwłaszcza jak ludzie są w stałym związku i się kochają. Będziesz poprostu śliczna, młodą mamą! :) Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  113. wiadomo.. bo najczęściej wypowiadają się ludzie, których nie powinno to w ogóle obchodzić.. no niestety.. buziaki ciężaróweczko ;)

    OdpowiedzUsuń
  114. gratuluję bardzo ! :) W moim otoczeniu też ostatnio sporo dziewczyn zachodzi w ciążę. ja osobiście bardzo ciesze się z takiego faktu, bo to sama radość. Tak, masz racje najbardziej drażniące jest zdanie innych. Ale nie ma co sie przejmowac, naprawde :) Pozdrawiam cieplutko i dodaję do obserwowanych. :)

    OdpowiedzUsuń
  115. jeju, to co opisałaś, o tych babach jest straszne, straaaaszne! ja mam 23 i nie płakałabym gdybym zaszła w ciążę, lepiej teraz niż później mieć w wieku 30 lat problem nawet ze znalezieniem sobie jakiegokolwiek faceta (albo pracy)! normalnie nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, rozumiem patologia w rodzinie i 16 lat u dziewuchy, ale tak oceniać kogoś, nie znając ani trochę????? co dzień mam do czynienia z pacanami w pracy, jak to mają mnie za debilkę, która powinna się cieszyć, że cokolwiek robi, która nie ma o niczym pojęcia, traktują jak infantylną idiotkę bez szkoły, jaki ten świat jest debilny!!!! no ale aż tak... chyba bym wyła 2 dni. moim zdaniem wyglądasz pięknie w ciąży i huj im w oko!!!! pozdrawiam, Paula :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oo jaki miałam dobry tajming :D same zera!

      Usuń
  116. Nie miałam pojęcia że będziesz miała maluszka! Cudownie!
    Kurczę, aż mi się wierzyć nie chce, że tak lekarze mogą tak potraktować człowieka, a jednak.. Gdybyś miała faktycznie 16 lat, to lekarka mogłaby spojrzeć krzywym okiem, ale jesteś przecież dorosła, formalnie już 2 lata. Kiedyś to był normalny wiek na powiększanie rodziny. Widać przecież, że jesteś osobą odpowiedzialną i dojrzałą jak na swój wiek i poradzisz sobie doskonale w roli matki, poważniejąc jeszcze bardziej i stając się jeszcze bardziej 'dorosła'. Nie przejmuj się słowami krytyki, nie mają one żadnej podstawy. Dbaj o siebie i życzę Wam wiele zdrówka i radości! :)

    OdpowiedzUsuń
  117. Jakiś czas temu natrafiłam na Twojego bloga i po zdjęciach myślałam, że jesteś w gimnazjum może na początku liceum. Dziś przez przypadek znowu tu trafiłam, przeczytałam tego posta i po prostu WOW! Nie powiedziałabym, że masz 20 lat! Tak młodziutko wyglądasz z buzi! Z resztą ja sama ciągle słyszę, że wyglądam na 13/14 max mi dawano 16. A w tym roku skończę 21. Ale co tam, będziemy dłużej wyglądać młodo! :D

    Ci lekarze, z którymi się spotkałaś to lekarzami w ogóle nie powinni zostać! W ogóle nie rozumiem ich postawy. Dobrze, że zgłosiłaś tamtą panią "doktor"! Co ją to obchodzi, że masz 20 lat i jesteś w ciąży? Przecież do 25 roku życia to jest najlepszy czas na rodzenie dzieci. Wiecznie na biologii nam o tym kobieta mówiła. Po za tym na pewnie nie jedna 20-letnia mama może być bardziej dojrzała i odpowiedzialna niż niektóre po 30, więc nie powinna Cię oceniać po jednej wizycie i to krótkiej.

    I piękne masz włosy! <3

    OdpowiedzUsuń
  118. Gratuluje ! często zglądam na twojego bloga i bardzo się ucieszyłam że jesteś w ciązy , gratuluje i dużo zdrowia zycze :) Dla każdego inny wiek jest odpowiedni na rodzenia dzieci , jeśli jest się na to gotowym to jest to dobrze , 20 lat to dobry wiek jeśli się tego chce to dlaczego nie , jeśli ma się kochającego partnera to ten wiek jest najbardziej dobry :)Moja siostra urodziła syna w wieku 22 lat i wszytko jest dobrze więc nie uwazam ze jest to zły wiek . Gratuluje jeszcze raz i wszytkiego dobrego :) Pozdrawiam twoja imienniczka Marta :)

    OdpowiedzUsuń
  119. Ja kiedyś poszłam na kontrolę do ginekologa, to było jak miałam 18 lat, a babka w recepcji do mnie z hasłem: "A ty też w ciąży? Nie? No to dobrze, bo Twój rocznik w tym roku tylko z tym przychodzi"... No comments. Nie przejmuj się, ja nieraz słuchałam chamskich tekstów, że jestem głupia, bo wyszłam za mąż i wszyscy pytali czy wpadliśmy... Fakt, miłość i macierzyństwo to tak nienormalne rzeczy w tym wieku... Ludzie zazdroszczą. I tyle.

    Wyglądasz pięknie, napiszę to po raz setny:* A Twoje włosy z ostatniego zdjęcia po prostu zwalają z nóg!:* Z Twoich słów bije spokój, dojrzałość i radość. Cieszę się Twoim szczęściem i ściskam Cię mocno:*

    OdpowiedzUsuń
  120. Cóż taki już ten nasz kraj, że każdy wie lepiej, co dla innej osoby jest najlepsze. Najważniejsze, żebyś miała oparcie w ojcu dziecka, rodzinie i przyjaciołach - to są osoby, których opinia jest ważna. :)
    Poza tym dla każdej kobiety inny wiek jest tym odpowiednim. Sama mam 25lat i mimo to nie wyobrażam sobie na dzień dzisiejszy siebie w roli matki. Mamy póki co z mężem trochę planów do zrealizowania, które dziecko by uniemożliwiło. Kiedyś - być może. :)

    Tobie życzę zdrowia i jeszcze raz zdrowia. Oraz dużo siły na nieprzejmowanie się "wszystko-wiedzącymi". :)

    OdpowiedzUsuń
  121. Najważniejsza rada dla kobiet w ciąży to nie denerwować się i nie przejmować rzeczami, które nie są tego warte (choć wiem, że bywa ciężko). Życzę szczęścia ;*

    OdpowiedzUsuń
  122. wyglądasz z tym brzuszkiem tak uroczo, że zaczynam się przekonywać do ciąży :)
    Szczęśliwego rozwiązania :*

    OdpowiedzUsuń
  123. Nie mart się innymi ludzmi :) Ja mam 19 lat i 5-miesięczną córeczkę i jestem najszczęśliwszą osobą na świecie.

    Z pewnością będziesz cudowną mamą :)

    OdpowiedzUsuń
  124. Aż miałam ochotę Cię przytulić po przeczytaniu jak Cię ta pseudo lekarka potraktowała:( Myślę, że większość mam się oburzyło, ale nie tylko mam... Ja co prawda jestem trochę od Ciebie starsza i moja córunia skończyła już rok, ale to nie ma nic do rzeczy, gdyż to kiedy zachodzimy w ciąże jest naszą sprawą, a nie pani doktor... Gratuluję Ci dojrzałego podejścia i życzę wiele wiele siły bo niestety w tym chorym świecie kobietom ciężarnym rzuca się kłody pod nogi zamiast pomóc, powiedzieć dobre słowo, uśmiechnąć się... Czasem tak mało wystarczy, a jest cały dzień lepszy... Życzę Wam dużo zdrówka i radości bo to najpiękniejszy czas w życiu kiedy małe serduszko puka pod Twoim :) i nie daj sobie nic wmówić - jesteś mamą i to jest najważniejsze :D nie jakieś niespełnione lekarskie wredoty :*

    OdpowiedzUsuń
  125. FANTASTYCZNY BLOG, FANTASTYCZNY POD WIELOMA WZGLĘDAMI WPIS :)

    Od początku: trafiłam tu przez przypadek, bo subskrybowana przeze mnie blogerka kosmetyczna wrzuciła parę linków do polecanych przez nią stron. Chodziło powiem szczerze o rzewień ;)

    Zostanę z Tobą dłużej, jeśli pozwolisz aż do rozwiązania :D i potem :)

    Wpis fantastyczny, I trymestr, opis szaleństwa na punkcie jedzenia czytałam po kilka razy, nawet podesłałam mojemu narzeczonemu ;)

    Wpis uderzył mnie jeszcze z innego powodu - pani ginekolog.
    Sama studiuję medycynę, jestem na V roku, nawet mam blog z gineksów. Takie zachowanie jest niedopuszczalne, lekarz ma udzielać pomocy, nie wolno mu nigdy nigdy oceniać pacjenta! Takie zachowanie serio podlega zgłoszeniu do Izby Lekarskiej. Miałam o tym mówione na zajęciach z etyki lekarskiej - jest to zapisane w Kodeksie Etyki Lekarskiej, a to zbiór prawa jak każdy inny.

    Dziękuję, że o tym napisałaś. Stanowi to przestrogę dla mnie na przyszłość, choć oczywiście nie zależy to od tego jakim jest się lekarzem, a jakim jest się człowiekiem. Są ludzie i taborety, po prostu :D

    Mam 26 lat, na lek dostałam się za trzecim razem, także 2 lata mam w plecy. Po studiach bardzo chcielibyśmy z moim narzeczonym także mieć dziecko. Jako że jestem na bieżąco w temacie, wiem jak ciężkie jest poczęcie w starszym wieku plus ryzyko wad. Ciesz się, że udało Ci się to w wieku 20 lat, mnóstwo kobiet czekając na studia, doktorat, dwa doktoraty, budzi się po 30-stce i nagle okazuje się, że ich czas poczęcia naturalnego minął. Bardzo nie chcę, żeby to spotkało i mnie :-(

    Buziaki, śledzę następne wpisy ;)

    OdpowiedzUsuń
  126. kwitniesz w tej ciąży.. ludzie są tacy puści, nie wiem po co oni się wtrącają, czepiają Twojego wieku (yyy, przecież to normalny wiek, jesteś dorosła,więc nie wiem o co chodzi?) a ta pani ginekolog jest po prostu żałosna. Niestety, dużo lekarzy jest w dzisiejszych czasach beznadziejnych..
    życzę dużo wytrwałości i trzymam kciuki! :) :*

    OdpowiedzUsuń
  127. Jesteś wspaniałą kucharką
    a mamusią na pewno będziesz cudowną!
    BTW pięknie wyglądasz, tak kwitnąco, ciąża Ci służy

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Miłe, ciepłe słowa a także szczera, kulturalna, i przede wszystkim - konstruktywna krytyka - wszystko jest dozwolone. To motywuje mnie najbardziej w blogowaniu!:)

Chamstwo i obraźliwe teksty lądują w koszu od razu.

Popularne posty