Haul przedwakacyjny • uroda



Dziś przychodzę do Was z obiecanym wpisem, dotyczącym nowości kosmetycznych na lato. Tym razem postanowiłam zaszaleć przy okazji promocji w Rossmannie i uzupełnić braki w kosmetyczce o produkty, które bardzo mi się przydadzą, i których chętnie będę używać, a także o to, co chciałam mieć już dawno.



•••usta•••




O matowej pomadce Rouge Edition Velvet od Bourjois marzyłam od dawna. Ogromnie podobał mi się efekt jaki ta pomadka zostawiała na ustach, więc koniecznie musiałam ją mieć. Planowałam zakup najjaśniejszego koloru, nie wiem czy kojarzycie - taki pastelowy róż określany jako "lepszy" kolor warg... Nazwy już nie pamiętam, ale byłam bardzo zawiedziona gdy okazało się, że jest to kolor w dość chłodnej tonacji. Nie przejęłam się tym jednak za bardzo i kupiłam pomadkę w kolorze 09 Happy Nude Year. Nawet nie wiecie, jak bardzo byłam zaskoczona, gdy okazało się, że na moich ustach ta pomadka zmienia odcień. To nie był pastelowy, ciepły kolor, jaki widzicie na opakowaniu. Na moich ustach to owszem ciepły, ale mocny i szalony róż. Dlaczego tak jest, nie wiem. Może po prostu jestem kosmitką? :D

pomadka Bourjois




Pamiętacie czas, w którym miałyście pierwszy raz styczność z kosmetykami? Niesamowitą ekscytację, bo tylko duże dziewczyny się malują. Nawet nie wiecie, jak bardzo byłam podekscytowana, gdy w wieku 12 lat kupiłam jedną z tych komicznych gazetek dla nastolatek, do których zawsze dołączano prezenty w postaci kosmetyków. I tam był mój pierwszy, transparentny błyszczyk. Moje ego urosło o 200%!
Taką samą ekscytację czułam, gdy weszłam do sklepu Golden Rose i zobaczyłam ten błyszczyk. Zatęskniłam za dużymi, błyszczącymi ustami, uroczym zapachem i co najważniejsze, poczułam się tak, jakby to był mój pierwszy błyszczyk w życiu :D

błyszczyk Golden Rose


•••oczy•••




Cienie do oczu w kredce zobaczyłam na blogu Olgi, i zakochałam się w nich od pierwszego wejrzenia. Bez wahania kupiłam je na promocji -49% w Rossmannie i nie żałuję, bo są idealne! To nie jest tania tandeta która spłynie Wam po godzinie. To produkt idealny, i co najważniejsze bardzo, ale to bardzo trwały. Tydzień temu zasnęłam z makijażem zrobionym o 9 rano. Po przebudzeniu zauważyłam, że intensywność cienia delikatnie zmalała, ale skubany trzymał się mocno. Perfekcja!

kredki ASTOR




Eyeliner w żelu od Rimmela kupiłam, bo wcześniej zaliczyłam wpadkę z taniochą od Lovely. Kupiłam tani eyeliner który kiedyś trzymał się cały dzień, a teraz... wykruszył się po godzinie. Wkurzyłam się na maxa, i wróciłam do Rossmanna po coś, za co zapłacę więcej i wymagam, że będzie się trzymać bez problemu. Ten eyeliner jest w dechę!

eyeliner w żelu Rimmel




Produkt 2w1 do makijażu brwi, znalazłam w TK Maxx, podczas oglądania lakierów do paznokci. Wpadł mi w oko i całe szczęście, bo dokładnie czegoś takiego szukałam. Efekt możecie zobaczyć TUTAJ.

kredka i żel do brwii 2w1 REVLON



Ostatnim produktem do makijażu oka, jest biały cień marki INGLOT. Dobrze się trzyma na powiece, nie osypuje się, jest trwały. Polecam.

cień do powiek INGLOT



•••cera•••




Nie byłabym sobą gdybym nie kupiła czegoś na zapas. Kończy mi się podkład Maybelline Affinitone, a do tego walczę z hypoalergicznym fluidem marki Bell który zaczął podkreślać mi skórki. O Healthy MIX od Bourjois czytałam same superlatywy, więc stwierdziłam, że zdecydowanie warto w niego zainwestować. To drogi podkład, ale po paru użyciach z zadowoleniem stwierdzam, że obok Pharmaceris, jest to jeden z tych najlepszych, najfajniej działających na skórę. Dla mnie to nawilżający ideał.

podkład Bourjois




Krem nawilżający Kolastyna ENERGY Touch, to mój łup za 4,70 PLN. To była cena na do widzenia, więc szkoda było nie skorzystać!

krem KOLASTYNA


•••ciało•••




Masło do ciała marki Soap & Glory dostałam w prezencie od Laury. Jest to jeden z produktów, którego zapachu nie umiem określić, ale jest tak przyjemny, że jego używanie jest prawdziwą przyjemnością. Na dodatek nawilża i ma konkretniejszą konsystencję, dzięki której nie rozlewa się i nie wymaga intensywniejszego wsmarowywania. 

masło do ciała Soap & Glory




Serduszka do kąpieli z Sephory, których nie muszę nikomu przedstawiać. Pachną obłędnie.


•••włosy•••




Błyskawiczna terapia dla włosów od L'oreal to całkowity strzał w dziesiątkę. Rozjaśniając włosy nie mogłam się nie spodziewać przesuszenia, więc zainwestowałam w fajne produkty, które jednocześnie nie zagracą mi łazienki. Ta maseczka do włosów jest genialna, pachnie pięknie, a włosy są po niej cudownie nawilżone i gładkie. Polecam wszystkim!

maska do włosów Elseve L'oreal



Na dzisiaj koniec nowości. Mam nadzieję, że te produkty się Wam podobają i co najważniejsze, że posiadacie któreś z nich! Jak je oceniacie?
Serdeczności! 

Popularne posty