Lato w pigułce


Niedługo listopad, a ja jestem wciąż myślami w sierpniu. Obecna pogoda nie rozpieszcza, śmiem nawet powiedzieć, że jest po prostu beznadziejna i dołuje mnie niesamowicie. No dobra, może nie dołuje, ale wysysa ze mnie siły. Jestem istotą ciepłolubną, której najlepiej jest, gdy temperatura oscyluje w granicach 20-25 stopni. Oczywiście nie mogę powiedzieć, że nie jest mi potrzebny zimowy reset, ale zdecydowanie lepiej się czuję, gdy słoneczko przygrzewa, a z góry atakuje mnie zieleń i błękit. Wtedy żyję!
Polska jesień jest fajna tylko wtedy, gdy jest złota i ciepła. W sumie to przesadzam. Podoba mi się listopadowa aura, ciemność za dnia, mgła i czerwone liście. Nie jestem wtedy w zadumie (w sumie nie wiem, czemu to tak ludzi nastraja), podoba mi się półmrok i choć mam ochotę zapaść w sen jesienny, to lubię ruszyć tyłek i pospacerować w taką pogodę. Gdzieniegdzie wyskakują mi przed oczyma latarenki jak filip z konopi. Jest super.
Ale nie wtedy, gdy wracasz 14 września i po kilku dniach niebo gnije na długo. I to się ciągnie cały czas z maleńkimi przerwami. 

A mamy
dopiero
październik
!!!

Moje akumulatorki totalnie się rozładowały i nawet nie mam ochoty wstawać rano. Przywykłam już do takiej aury, pogodziłam się z jesienią, którą w tym roku kiepsko znoszę i liczę na to, że w końcu się rozpogodzi. W nadziei wracam do letnich zdjęć i czekam na następne lato z ogromną dawką optymizmu. Stawiam na pozytywne myślenie, które zawsze wraca w większej ilości. Ściskam Was i zapraszam na dawkę niepublikowanych (niektóre w sumie już widzieliście) zdjęć, które obrazują moje lato nie tylko w Anglii ale i w Polsce. Krótkie opisy pod zdjęciami... Powodzenia w dotrwaniu do końca ;D


Czy to nie est piękne? :)


Cała czerwona od słońca... Ale do wody na chwilę wejść musiałam!


Te krzewy były przepiękne. Kojarzyły mi się bardziej z południem Europy niż z Anglią. Ale w sumie na wyspie wszystko jest możliwe ;D


Moje ulubione zdjęcie :)


Zachody słońca, lazur wody, drzewka ciepłolubne i słońce, zaskoczyły mnie niesamowicie :)


Kurczę, szkoda mi było tych krabów podczas odpływu :P Mewy atakowały jak w szale!


Co mogę powiedzieć? :) Przepięknie! Tak mogę podsumować tą serię zdjęć.


Cudownie.


Znajdź księżyc na zdjęciu powyżej :D


Ech te kobiety!

 
To było zdecydowanie najpiękniejsze lato do tej pory. Inne, różnorodne, zaskakujące, dające kopa do działania.

Ale moje lato to nie tylko Anglia. To też Polska i jej piękne strony.


Przecudowna, zachwycająca mocą barw, Polska wieś.


To radość na buziach :)


To zadowolenie, miłość :)


Zboże, drzewa, chmury. Zieleń i błękit.


To zachody słońca z Warszawą w tle i nie tylko.


To pyszne jedzenie. Makaron z groszkiem cukrowym, kurczakiem, kiełkami fasoli mun, sosem sojowym, chilli i wieloma innymi składnikami.
Domowe sushi pochłaniane w ogromnych ilościach.


To obłoki srebrzyste zwiastujące letnią noc.


To przecudne pola rzepaku.


I połówkowe zaćmienie księżyca.
Takie było moje lato, przepiękne.
Jeszcze raz ściskam. Do następnego wpisu, hej!

Komentarze

  1. Zdjęcia są prześliczne <3
    Mile się wspomina wakacje :)
    https://mrkulfon.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale błogo, ale miło, ale dobrze mi się zrobiło o Twoim poście. Ja też tak mam, kocham morze, ciepło, słońce, nie lubię jesieni.

    OdpowiedzUsuń
  3. jestem zachwycona tymi zdjęciami.
    niesamowite
    i te zachody słońca mmm :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Miłe, ciepłe słowa a także szczera, kulturalna, i przede wszystkim - konstruktywna krytyka - wszystko jest dozwolone. To motywuje mnie najbardziej w blogowaniu!:)

Chamstwo i obraźliwe teksty lądują w koszu od razu.

Popularne posty