iPhone SE. Recenzja kobiecym okiem.

Recenzja iPhone wg kobiety


Niektóre wybory są naprawdę hardkorowe. Choć jestem kobietą i pierwszej lepszej osobie wydaje się, że laski mają każdorazowo problem z wybraniem czegoś, to tak nie jest. Ale prawda jest jedna – czasem ciężko jest się na coś zdecydować.

W moim przypadku było tak z wyborem nowego telefonu. Nigdy nie byłam zaprzyjaźniona z technologią i ciężko mi było cokolwiek wybrać. Miałam mnóstwo możliwości i kilka fajnych opcji, które miałam do rozpracowania. To dobre słowo, bo w przypadku wyborów rozpracowanie problemu jest całkiem okej.

Dlaczego zdecydowałam się na iPhone?

Miałam dość spacerowania z lustrzanką, która, choć robi piękne zdjęcia, jest ciężka i niezbyt komfortowa, gdy trzeba pilnować maluszka. Łapanie momentów wymaga pewnej szybkości, na co z lustrzanką nie mogłam sobie pozwolić. Potrzebowałam dobrego jakościowo, mobilnego rozwiązania.
Po 1,5 roku używania Huawei Ascend G620s, powiedziałam sobie – dość.

Miałam dość aparatu w moim smartfonie. Może i na początku używania był ok, ale z czasem jakość zdjęć zmieniała się na gorsze. Zdjęcia były niewyraźne, a po powiększeniu wyglądały tak, jakbym namalowała je akwarelą. Sprawy nie ułatwiał rozmiar, który jednak ma znaczenie. 14,5 cm smartfon lubił wypadać mi z ręki, a nie wszystko mogłam robić dwiema rękoma. Skutkiem jest stłuczona szybka. No bywa!
Mała pamięć telefonu (niby 8 GB, z czego zostało mi 4, a po odjęciu ¾ danych, zostawało raptem 200 MB) zmuszała mnie do rezygnacji z posiadania aplikacji, do których jednak lubiłam zaglądać, oraz do szybkiego przesyłania zdjęć na komputer i kasowania ich z poziomu telefonu. Nie przepadam za zbyt częstym wykonywaniem podobnych operacji, więc było to dla mnie uciążliwe. Byłam odcięta od aplikacji Snapchat, a co najgorsze, z instastories też miałam problemy! Logowanie się do bankowości elektronicznej było utrudnione przez wolny system. Nie korzystałam z aplikacji z poziomu telefonu takich jak poczta, Play itp. ponieważ system mnie z nich wyrzucał. Apek ściągniętych na mój własny użytek było zaledwie 5, a mimo wszystko korzystanie z nich było mozolne. Ograniczona pamięć telefonu nie pozwalała mi na swobodny użytek.

I na koniec, co nieco o Androidzie. Zawieszanie się telefonu jest kwestią pamięci, ale i systemu, a to chyba było za dużo jak dla mojego Huawei’a. Miałam dość wiecznie wieszającego się systemu, samoistnie wyłączającego się telefonu i wyłączających się aplikacji. Denerwowało mnie to, bo nie raz skasowało mi się zdjęcie na Instagramie, lub traciłam różne dane. Kilka razy telefon zresetował się przez jakiś błąd krytyczny i bałam się, że nie ruszy ponownie. Najgorzej było chyba wtedy, jak zacinał się przy połączeniach przychodzących i nie mogłam odebrać telefonu. Wrrr!
Gdy napotykałam poważniejsze problemy, kartę sim przekładałam do zastępczego UMI, którego pożyczył mi mój tata. W tym telefonie również zawieszał mi się Android, choć w przeciwieństwie do mojego Huawei Ascend, miał sporo pamięci wewnętrznej. Miałam tego dosyć i coraz poważniej zastanawiałam się nad zmianą telefonu, którego potrzebowałam nie tylko do normalnego używania apek społecznościowych, ale również do robienia przyzwoitych zdjęć w momentach, gdy zabieranie ze sobą lustrzanki mijało się z celem.

Po kilkukrotnym przemyśleniu sprawy zdecydowałam się na to, by spróbować czegoś od Apple. Nigdy nie miałam nic, co produkowała ta marka, a wokół słyszałam same pozytywy, więc pomyślałam – czemu nie? Od razu wiedziałam, że jak iPhone, to tylko SE – świetnie wygląda, dzięki fajnym wymiarom będzie trzymał się w mojej dłoni, zrobię nim fajne zdjęcia, a system może śmigać naprawdę nieźle. Kusiło mnie to, że iPhone SE posiadał wygląd iP5 i wnętrze iP6S. Zanim dokonałam ostatecznego wyboru, zastanowiłam się nad zakupem Samsunga Galaxy lub flagowca od Huawei, mimo to ciekawość wzięła górę i finalnie zdecydowałam się na iPhone.

Od zakupu minęły ponad dwa miesiące, a więc…


Jak sprawuje się mój iPhone SE?

System

System pracuje płynnie i nie zawiesza się. Interfejs jest banalnie prosty. Ekran główny również cechuje prostota – możemy tylko zmienić tapetę lub ustawić ikony według własnych upodobań. Nie ma również możliwości zmiany wielkości ikon czy dodawania niestandardowych gadżetów, co nie koniecznie może się spodobać gadżeciarzom i osobom lubiącym niestandardowe rozwiązania. Nie sprawia mi to jednak problemów, bo nie mam wielkiego widzimisię. Po dwóch miesiącach używania zdecydowanie mogłabym go polecić osobom starszym oraz takim, które szukają czegoś prostego w obsłudze i nie mają wymagań.

Design

O tym, że wygląd jest oryginalny i charakterystyczny jedynie dla Apple, chyba nie muszę mówić. O tym, że SE wygląda jak piątka, również! Telefon jest po prostu śliczny i bardzo kobiecy. Wybrałam wersję RoseGold, ponieważ kocham ten kolor. Telefon nie jest za cienki ani za gruby. Jest wystarczająco duży do trzymania w mojej małej dłoni i bez problemu zmieści się w małej torebce.


Personalizacja

Bardzo zaskoczyło mnie to, że telefon można zarejestrować na siebie. Na początku wydawało mi się to dziwne, ale biorąc pod uwagę różne rzeczy, myślę, że to naprawdę dobry pomysł. Konfigurując telefon w Apple, otrzymujecie pewne zabezpieczenia, konfigurujecie swój unikalny Touch ID i kod dostępu, który znacie tylko Wy. Można również skonfigurować funkcję głosową Siri, która rozpoznaje głos i wykonuje polecenia właściciela telefonu. Oczywiście na ten moment nie korzystam z tej funkcji, ale za to bardzo podoba mi się Touch ID, dzięki któremu tylko ja mogę włączyć mojego iPhone. Dzięki takiej konfiguracji telefon jest spersonalizowany i bezpieczny.


iPhone SE


Aparat główny i zdjęcia

Najwięcej oczekiwałam od aparatu i te wymagania zostały w 100% spełnione! iPhone SE został wyposażony w aparat o rozdzielczości 12 mpx, który idealnie odwzorowuje kolory i podkreśla szczegóły. Zdjęcia są ostre, nasycone i mają naturalnie ciepłą barwę, którą tak lubię. Gdy chcę zrobić zdjęcie, czas reakcji jest bardzo szybki i obraz wyostrza się ekspresowo. Bez problemu mogę zrobić zdjęcie przedmiotu z bliska, gdyż obiektyw pięknie rozmazuje tło. Aparat w iPhone SE posiada takie funkcje jak wideo, film poklatkowy, film zwolniony, panorama, zdjęcie i kwadrat, dzięki czemu możemy od razu kadrować obraz pod kątem Instagrama. Możemy także użyć samowyzwalacza, różnych filtrów, lampy błyskowej, trybu HDR i Live. Najfajniejsze jest w tym wszystkim to, że filmy możemy nagrywać w jakości 4K! Na razie nie korzystam z tego, bo nie mam gdzie zgrywać materiałów (zepsuł nam się laptop z Win10 i korzystamy z XP) a zdjęcia przesyłam za pośrednictwem poczty elektronicznej w przeglądarce.


iPhone SE Rose Gold recenzja


Aplikacje

Jeśli mowa o aplikacjach, to telefon zawiera wszystkie, które są potrzebne mobilnemu użytkownikowi – m.in. kompas, zdrowie, dom, wallet, notatki, przypomnienia… Ja korzystam jedynie z kalendarza, map, poczty, App Store, kontaktów i kalkulatora, a na wszelki wypadek zostawiłam sobie Znajdź oraz dyktafon. Apki, których nie używam, przeniosłam do dodatków, bo nie mogę ich usunąć (systemowe), a nie chcę, by robiły mi bałagan na ekranie. Ściągniętych aplikacji mam jedynie 10, a części i tak używam sporadycznie. Nie posiadam gier, bo grać nie lubię. No dobra, czasem sobie pyknę w pasjansa, ale szaleństwa nie ma.


iPhone SE Rose Gold recenzja


Dodatki

Do zestawu była dołączona ładowarka (wtyczka + kabel usb), narzędzie do wyjmowania kart sim oraz słuchawki. Apropo tego narzędzia – samo umieszczenie karty sim jest banalnie proste, ale musicie pamiętać, że do iPhone SE będzie Wam potrzebna karta mikro sim.
Jeśli chodzi o dodatki, to chętnie odniosę się do słuchawek, które były w zestawie. Przyznam szczerze, że na początku używanie ich było nieprzyjemne, ponieważ są duże, twarde i bolały mnie od nich uszy. Z czasem przyzwyczaiłam się i uważam, że są całkiem ok. Dźwięk jest czysty, mimo to chciałabym, żeby jednak przy słuchaniu dało się odczuć większy bass, którego jednak trochę im brakuje.


Minusy

Pierwszym minusem jest bateria, która przy ciągłym używaniu telefonu leci na łeb, na szyję. Dla mnie ciągłym używaniem jest kilkugodzinne siedzenie w social mediach, moderowanie komentarzy na blogu i słuchanie muzyki, tak więc zdarza się, że telefon muszę ładować dwa, a w hardkorowych sytuacjach nawet trzy razy dziennie. Przy normalnym użytkowaniu (jak nie mam czasu na instagramy, fejsy i inne tym podobne) telefon wytrzymuje mi dobę, czasem więcej. Mimo to uważam, że zakup power banka jest wręcz konieczny.
Drugim minusem jest przedni, słaby aparat do robienia selfie. Szczerze Wam powiem, że prawie go nie używam, bo czego można oczekiwać od 1,2 mpx? W Huawei miałam aparat przedni o rozdzielczości 2 mpx i szczerze Wam powiem, że nie widzę żadnej różnicy. Da się zrobić znośne zdjęcie w dobrym świetle, ale jeśli chodzi o gorsze warunki czy też noc, to nie ma mowy. Myślę, że zarówno w kwestii baterii, jak i aparatu przedniego Apple mógł się postarać. Szkoda.


iPhone Rose Gold


Podsumowanie

Po dwóch miesiącach użytkowania iPhone powiem Wam, że jestem naprawdę bardzo zadowolona z tego telefonu. Urzekła mnie prostota i minimalizm rozumiany poprzez brak zbędnych dodatków. Kocham go za piękny, kobiecy design i za BARDZO PŁYNNY, niezacinający się system. Jest to telefon idealny dla osób z małymi dłońmi (serio!) i ludzi, którzy stale korzystają z social mediów. Nie zawiedziecie się, jeśli oczekujecie naprawdę świetnych zdjęć. Tak jak wspomniałam, minusami są bateria i beznadziejny aparat do selfiaków, ale reszta naprawdę to wynagradza. Jeśli już długo korzystacie z telefonów z Androidem i jesteście ciekawi, jak zachowuje się iOS, to warto spróbować.
Nie tęsknię za Androidem, który, chociaż ładnie wygląda i daje możliwość personalizacji ekranu głównego, to mimo wszystko będzie sprawiać problemy. Jest to kwestia tego, że jest opracowywany pod różne telefony i logicznie rzecz biorąc – nie da się zapanować nad kilkoma wersjami naraz.

Nauczona doświadczeniami z poprzednimi urządzeniami, do telefonu zakupiłam żelowy case Mercury od Goospery, szkło hartowane 9h, i naklejany ring. Co najważniejsze – dla bezpieczeństwa nie daję telefonu nikomu do ręki, ale to raczej zrozumiałe;)

Kończąc, POLECAM :)

Komentarze

  1. ja również jestem zadowolona ze swojego :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też mam podobne odczucia co do aparatu przedniego. Niestety jest bardzo duża różnica między zwykłym zdjęciem a selfie. Żeby wyszło ładne a nie ziarniste zdjęcie musi być naprawdę dobre światło/ tło. Szkoda, że nie mamy takiego przedniego aparatu jak w 6. Najdziwniejsze jest to, że wcześniej miałam iPhone 5 i robił ładniejsze selfie niż SE :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. iP5 ma jaśniejszy obiektyw do selfiaków. Ale apple dało tyłka z tym aparatem :)

      Usuń
  3. A ja mam Honora i jestem bardzo zadowolona. Iphone jest fajny, ale cena mniej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, cena jest wysoka, ale może to w sumie cena za niezacinający się system?:D

      Usuń
  4. Ja mam telefon z Windows phone i tez przymierzam się do zakupu iPhone'a, mam nadzieję, że w końcu to nastąpi ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam WP kilka lat temu i strasznie mnie wkurzał, bo niestety przez system byłam odcięta od wielu rzeczy :(

      Usuń
  5. I tak przez Ciebie mam coraz większą chęć na Iphone'a :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kilka dni temu przyszedł mój pierwszy iphone. Zdecydowałam się na 6 i mimo, że nie jest do końca nowy, tylko powystawowy (ponad 1000,- zostało mi w portfelu), to wygląda jak prosto z salonu i od kilku dni nie mogę się od niego oderwać. Jestem zachwycona. Nigdy więcej Androida. Chyba wrócę do pisania bloga, bo wreszcie mam czym robić dobre zdjęcia ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Korzystanie z iPhone jest naprawdę bardzo przyjemne :)) Buziak!

      Usuń
  7. ja bym kupila sobie iphone wlasnie ze wzlegu na aparat - robi swietne zdjecia. poki co to dla mnie troche za drogi wydatek, ale moze jak sie wzbogace... xD

    Ola Brzeska blog
    INSTAGRAM

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten telefon jest piekny, myslalam nad jego zakupem. Nie wiem jednak czy nie zniecheca mnie ta krotka zywotnosc baterii...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pod względem baterii identycznie było z Huawei więc nie było to dla mnie nowością, ale Apple mogło się w tej kwestii postarać :D

      Usuń
  9. Nie miałam dotychczas IPhone'a, a używam obecnie Mi Maxa chińskiego i jestem bardzo zadowolona, wiele ze mną przeszedł :) Jednak Twoja recenzja świetna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Ja wiele dobrego słyszałam o Xiaomi, i o tym, że ma ekstra baterię!

      Usuń
  10. Ja osobiście nie miała Iphone'a i używam od dłuższego czasu Mi Max, chiński całkiem niezły model. Jednakże Twoja recenzja napisana świetnie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Od niedawna przymierzam się do porzucenia Androida i kupna iPhona. Dzięki Tobie, chyba już podjęłam decyzję. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja też jestem bardzo zadowolona z mojego. Nie wyobrażam sobie mieć teraz inny :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Sam wybierałem telefon z podobnego powodu co Ty. Z jednej strony miałem stary, który nie nadawał się do internetu a z drugiej chciałem narzędzie do robienia dobrych zdjęć, bez potrzeby chodzenia z ciężką lustrzanką. U mnie od początku miał być android (bo korzystam z usług google) i padło wtedy (w 2015 roku) na samsunga galaxy s6. Sporo kosztował, ale chciałem kilku uniknąć problemów, bo nasłuchałem się od ludzi jak to androidy się im wieszają - i wiesz co była cechą wspólną tych osób? Miały zazwyczaj tanie i słabe telefony. Sama zobacz jak to jest w Twoim przypadku: oba, o których napisałaś nie kosztują zbyt wiele - obecnie mniej niż 1/3 ceny tego iphona se. Ciężko zatem porównywać ich wydajność. Jeżeli bierze się lepsze modele, to one wcale nie wypadają źle w porównaniu z zachwalanymi wszędzie ajfonami. Wiele z nich nawet lepiej. Też mogę nagrywać w 4k i personalizować ;) Nie doświadczam problemów z połączeniami, aplikacjami (chociaż przyznaję, że wiele jest lepiej zoptymalizowanych pod ios), wyłączaniem się urządzenia. Mam bardzo dobry aparat tylni i przedni. Bateria jest niestety podobnym problemem jak u Ciebie - ale to dotyczy większości telefonów - duże ekrany, ciągłe powiadomienia drenują je w ekspresowym tempie. Generalnie polecam przetestowanie kilku modeli przed wyborem własnego telefonu. Każdy korzysta z niego inaczej, więc różne parametry będą miały znaczenie. Do tego ogranicza nas zazwyczaj także budżet a rozstrzał cenowy jest ogromny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej :) Dziękuję Ci za komentarz! :) Co do Samsuna Galaxy s6, rozważałam jego zakup, ale chciałam zobaczyć jak działa ios, po prostu ciekawość wzięła górę ale myślę, że ten zakup był tego wart :) Tak jak wspomniałam, u mnie też wazny był rozmiar, dlatego iP SE wygrał.
      Serdecznie pozdrawiam :)

      Usuń
    2. Jeżeli ma się fundusze na testowanie, to ja też jestem za. Sam się zastanawiałem nad jakimś używanym urządzeniem z ios/osx, bo czasami chciałbym przetestować swój nowy szablon na tej platformie, bez symulatorów.
      Nie przywiązuję się również do jednej marki na zawsze. Poprzednim telefonem była nokia e52. Również wybierałem telefon z uwagi na rozmiar. Nie mam zbyt dużych dłoni, więc odrzuciłem serię note (mimo, że miała kilka plusów jak slot na karty pamięci czy wyjmowana bateria). Żeby nie było, że tylko chwalę, to miałem już jedną awarię przycisku oraz oryginalne etui s-view porysowało mi ekran, co mnie skutecznie zniechęciło do kupowania takich akcesoriów na pewien czas. Na szczęście odbyło się bez większych problemów i usterki usunięto w ramach gwarancji.

      Usuń
  14. Ja na razie odpoczywam od Iphonow.Rzeczywiscie wydaje sie byc fajny, dla mnie ekran troszke za maly, przyzwyczailam sie ze moj smartphone to jak komputer musze miec duzy wyrazny ekran, stad jakbym miala kupic to wybralabym Iphone 7. Aczkolwiek na razie mam faze na samsunga i zmienilam Ipad na samsung - wreszcie nie ma tego kretynskiego zarzadzania zdjeciami :)

    OdpowiedzUsuń
  15. No patrz, ja nawet nie widziałam, że iphone to co innego niż smartfon. U mnie to samo z tym aparatem w smartfonie. Na początku zdjęcia były boskie, a teraz? Nie mam pojęcia, dlaczego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie no to też jest smartfon przecież :D
      Może się zużywa, ale to co ja miałam to chyba nikt nie miał :D Tragedią był ten aparat w Huawei, raz nawet znalazłam na komputerze zdjęcia zrobione moim starym Samsungiem z wysuwaną klawiaturą. Różnic brak, kilka było nawet lepszych...

      Usuń
  16. Ja mam Samsunga i ani razu mi się telefon nie zawiesił. nie wiem, co ludzie ze swoimi robią, że ciągle takie problemy mają :) A z Apple to najchętniej bym laptopa przygarnęła, bo iPhony mnie nie kręcą zupełnie :)

    OdpowiedzUsuń
  17. ja mam tylko jedno poważne zastrzeżenie do tego telefonu, o którym wspomniałaś. Przednia kamerka to dla mnie żart. Ja wiem, że to nie jest w telefonie najważniejsze, ale serio?! uważam, że jak za tą cenę, to jest grube przegięcie, pixeliada na maxa.

    OdpowiedzUsuń
  18. Kupiłam SE z czarnym frontem, bo zawsze miałam z czarnym i się przyzwyczaiłam. Poza tym czarny mniej się brudzi od podkładu/pudru. Nie skusiła mnie nawet opcja różowego tyłu, chociaż lubię różowe gadżety. Zresztą i tak nigdy bym nie odważyła się nosić tego telefonu bez dodatkowej obudowy - spadł mi zbyt wiele razy! Może to kwestia tego, ile kto i do czego (jakich aplikacji, itd.) używa tego telefonu, ale mi po roku bateria rozładowuje się już o połowę szybciej. W poprzednich modelach bateria lepiej trzymała nawet po 2-3 latach używania. Dodatkowo, SE znacznie bardziej się nagrzewa - brak szkła z tyłu i zastąpienie go blaszką się do tego niestety przyczynił. I chociaż nie wyobrażam sobie używania telefonu innej marki (korzystam z bardzo konkretnych aplikacji do nauki japońskiego i chińskiego, których nie ma na androidy, poza tym telefon mam zsynchronizowany z Makiem, itd.), to SE osobiście uważam badziewie w porównaniu do poprzednich modeli i szczerze żałuję, że pokusiłam się na ten "budżetowy" model.

    OdpowiedzUsuń
  19. Wygląda pięknie i elegancko. No i rzeczywiście robi bardzo ładne zdjęcia.

    Ja akurat na duet Huawei+Android nie narzekam, ale może mam małe wymagania? W każdym razie i tak poczułam się zaintrygowana i może kiedyś się skuszę na pójście o krok dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  20. W Iphone najbardziej lubię prostotę i minimalizm. No i ten piękny, kobiecy design...
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  21. Gdyby nie to, że to iPhone... ;) Wiem, że dla aparatu warto, ale chyba wolałabym poszukać czegoś z Androidem, jakoś tak, z przyzwyczajenia ;) A zamiast dźwigania lustrzanki jest jeszcze zawsze opcja bezlusterkowca!

    OdpowiedzUsuń
  22. Zauważyłam, że teraz baterie krótko trzymają przy stałym użytkowaniu. U mnie jest tak samo. Mimo, że mam inny model niż Ty, ale mnie to też trochę irytuje. Jeśli mówisz, że system jest płynny i niezacinający się to dla mnie to jedna z ważniejszych rzeczy:)

    OdpowiedzUsuń
  23. kolor mnie urzekł:))))
    lubie telefony z dobrymi aparatami, gdyż często używam ich zamiast aparatu.

    OdpowiedzUsuń
  24. W końcu recenzja telefonu napisana po ludzku (czyli po kobiecemu) :) Ja jestem totalnym matołem technologicznym i zawsze w sytuacjach zakupu jakiegokolwiek nowego sprzętu polegam na zdaniu innych. Wygląda na to, że u Ciebie decyzja była słuszna. Niech dalej dobrze służy! :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Jest piękny ale ja na razie dalej przy androidzie;) Ale podpisuję się pod twoimi słowami że resetowanie się sam z siebie po prostu doprowadza mnie do szału, a zazwyczaj dzieję się to wtedy kiedy dodaje zdjęcie na Instagram ... wrrr

    OdpowiedzUsuń
  26. Coz historia jak u mnie! :D Po huawei p8, ciagle zawieszajacym sie smartfonie, nawet juz znajomi mowili ze powinnam zmienic telefon bo nie ruszalam sie z domu bez ładowarki bo wiecznie cos sie z nim działo, zaczelam szukac innego telefonu. Na bestcena.pl znalazlam iphona 7 i juz wiem, ze systemem iOS sie nie rozstane :D

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Miłe, ciepłe słowa a także szczera, kulturalna, i przede wszystkim - konstruktywna krytyka - wszystko jest dozwolone. To motywuje mnie najbardziej w blogowaniu!:)

Chamstwo i obraźliwe teksty lądują w koszu od razu.

Popularne posty