Pączki idealne - nie tylko na Tłusty Czwartek!



Gdybym kiedyś usłyszała, że stanę się w kuchni kimś jak typowa babcia gotująca na oko, bez receptur,  to wyśmiałabym autora tych słów od stóp do głów. Było to dla mnie coś tak niesamowicie nieprawdopodobnego, że nawet nie dopuszczałam tej myśli do siebie. Perfekcjonistka, ha! Gromadziłam przepisy jak matematyk wzory i przestrzegałam ich bardzo skrupulatnie. Żadna z moich potraw nie powstała bez dokładnego wzorowania się na przepisach. A dzisiaj...? Robię ZUPEŁNIE INACZEJ...

Dziś kupuję książki kucharskie tylko po to, by się zainspirować. By popatrzeć na ładne zdjęcia, poznać nowe składniki i dowiedzieć się, jak coś zrobić. Składniki są obowiązkowe, ale ich szczegółowe proporcje czy sposób wykonania... nie ma znaczenia. Oczywiście dla mnie nie ma znaczenia. Zrobię po swojemu i na dodatek dodam jeszcze coś od siebie.

Kiedyś podałam Wam przepis na pączki, ale to jak je robiłam, było bardzo bliskie mojemu ówczesnemu stylowi w kuchni. Tak, ten perfekcjonizm...

Dzisiejszy przepis na domowe pączusie jest totalną improwizacją. Począwszy od ciasta, które potraktowałam jak typową drożdżówę, a że nie chciało mi się wyrabiać rękoma to zrobiłam to mikserem ( :D ). Na dodatek zmieniłam nadzienie, bo nie przepadam za tradycyjnym nadzieniem z konfitury. Wolę czekoladę i karmel. Lukier też już nie jest moją bajką. 
Ciekawi, jak to zbroiłam? Mam nadzieję, że przepis się Wam przyda na następny Tłusty Czwartek i nie tylko!




SKŁADNIKI

Ciasto

Pół szklanki mleka
1/4 szklanki oleju
3 jajka
50 g drożdży
Pół szklanki cukru
Szczypta soli
500g mąki + trochę do podsypywania

Nadzienie + polewy

4 czekolady - 3 mleczne + biała
Odrobina mleka
50g masła
Pokruszone orzechy
Łyżka kakao lub kawy Inka
Smietanka 36%
Puszka masy kajmakowej

Dowolna dekoracja! Moja to polewy + pokruszone orzechy w złotym barwniku + cukier puder.

Olej do smażenia, około 1l.






Przygotować zaczyn - drożdże zalać mlekiem i wymieszać je z dodatkiem cukru oraz mąki, by zaczęły pracować.
Jajka ubić z cukrem, dodać zaczyn drożdżowy, szczyptę soli i wymieszać do powstania jednolitej, płynnej masy. Następnie dodawać mąkę małymi porcjami i miksować specjalnymi trzepaczkami do ciasta drożdżowego. Ciasto wyrabiać przez około 10 minut pilnując, czy nie jest zbyt lepiące. Podsypywać mąką. Wyrobione ciasto odstawić na około 40 minut w ciepłe miejsce. 

Po upływie tego czasu podzielić masę na 12 części i formować kuleczki. Aby pączki były ładne, polecam formować porcje ciasta w placek, a następnie ten placek zaginać do środka i zalepić, aż powstanie gładka kulka. Surowe pączki zostawić do wyrośnięcia na następne 40 minut. Z resztek ciasta przygotować kawałeczki do sprawdzenia ciepłoty oleju. 

Tłuszcz rozgrzać, aż będzie widać jego ruch w garnku. Wrzucić kawałeczek z resztek ciasta. Gdy będzie się smażył, wrzucić trzy pierwszy pączek do tłuszczu. “Obniżyć” ogień pod garnkiem, by temperatura spadła i by pączek się nie przypalił. Po usmażeniu rozkroić i sprawdzić czy dobrze się usmażył. Od tej pory resztę pączków smażyć na wyczucie i gdyby istniała wątpliwość czy się dobrze usmażyły, to wstawić je na 10 minut do piekarnika rozgrzanego do 170 stopni. 


Nadzienie / 2 rodzaje

Masło rozpuścić w rondelku, dodać mleko a następnie pokruszoną czekoladę mleczną. Gdy całość będzie płynna, dodać łyżkę kakao lub Inki i wymieszać. Masę czekoladową rozlać do dwóch miseczek - mniejszej na polewę i większej, do której polecam dodać pokruszone orzechy. Schłodzić.

Do tego samego garnka dodać 3 łyżki śmietanki 36% i całą masę kajmakową z puszki. Całość rozpuścić i podgrzać a następnie większą część przelać do większej miski. Do reszty masy w garnku dodać białą czekoladę i rozpuścić. To będzie kolejna polewa.



Gotowe pączki nadziewać i dekorować wedle uznania. 





Komentarze

  1. Jeju ale smakowicie wyglądają :))) myślę, że wyszły niesamowicie smaczne :)

    Widzę, że Ty po prostu masz świetną rękę do pieczenia, ja gotowanie tak ale pieczenie ciast itp. niestety nie hihi ;)

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Miłe, ciepłe słowa a także szczera, kulturalna, i przede wszystkim - konstruktywna krytyka - wszystko jest dozwolone. To motywuje mnie najbardziej w blogowaniu!:)

Chamstwo i obraźliwe teksty lądują w koszu od razu.

Popularne posty